Niedziela, 22 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Nie tylko handlarz, ale szabrownik? Opowieść o firmie "DD grain"

Ukraińscy rolnicy zostali oszukani na dziesiątki milionów hrywien, rzekomo wykorzystując okoliczności militarne i oszukując zdesperowanych rolników. Jednym z najbardziej znanych przypadków w ciągu 17 miesięcy wojny była historia firmy „DD Grain” (DD GRAIN LLC, kod: 43551707). Jej rzekomi właściciele Denis Kriczenko, Dmitrij Zadorożny i Witalij Karaułow podając się za handlarzy zbożem, rzekomo nabywali zboże od producentów rolnych, w czasie wojny rzekomo uchylali się od płacenia podatków do budżetu państwa i prowadzili „luksusowe życie”.

W 2022 roku na rynku handlu zbożem na Ukrainie zapanowała prawdziwa panika i chaos – wiele firm zamroziło swoją działalność w związku z ostrzałem szlaków morskich. Ale z drugiej strony w kraju było mnóstwo produktów rolnych z poprzednich zbiorów i rolnicy byli gotowi je sprzedać z dużymi rabatami i praktycznie na dowolnych warunkach. Wysyłaj w ratach, czekaj na umowy, płatność przelewem, nie otrzymuj gwarancji. Jeśli jest popyt, logiczne jest, że nowe firmy zajęły niszę podaży. To prawda, że ​​​​niektóre z nich wydawały się nie mieć nic wspólnego z handlem zbożem - wczorajsi mali „naprawiacze”, urzędnicy i inni biznesmeni „matki” zaczęli okraść rolników i zwabić produkty.

Prawdopodobnie jedną z takich firm fasadowych jest DD Graine.

Założyciele: Denis Kritchenko i Dmitry Zadorożny. Zadorozny oficjalnie pracował w oddziale aleksandryjskim zajmującym się obsługą przemysłu gazowniczego w obwodzie kirowogradzkim. I dopiero w 2022 roku stała się jednoosobową działalnością gospodarczą prowadzącą 17 rodzajów działalności.

Denis Kritchenko jest założycielem kilku firm, których działalność obejmuje usługi tynkowania ścian, handel kosmetykami i transport rzeczy.

Warto zaznaczyć, że zarejestrowana w 2020 roku firma „DD Graine” prowadzi aż 39 rodzajów działalności. Według platformy YOU Control jest to czynnik, który wydaje się wskazywać na fikcyjną działalność i przykrywkę dla jawnie nieuczciwej pracy.

Ogólnie rzecz biorąc, zarówno jeden, jak i drugi założyciel DD Graine rzekomo w chwili wybuchu wojny mieli w rezerwie martwe kompanie, ale z dużą listą KVED. I tu prawdopodobnie w grę wchodzi „starszy partner” - urzędnik rzekomo zamieszany w skandale korupcyjne, jeden z liderów Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska Obwodu Odesskiego Witalij Karaułow. To za Karaulowa 2 łodzie departamentalne zostały nielegalnie przekazane na własność prywatną. Jak wspomniano w artykule na odesskim portalu Dumskaya, państwo poniosło szkody na kwotę ponad 3 milionów hrywien.

Kiedy młodzi „biznesmeni” i rzekomo skorumpowany urzędnik odnaleźli się, rozpoczęła się ożywiona działalność „handlarzy zbożem”. Karaułow, Kriczenko (który rzekomo zwerbował na menadżera swoją krewną Dianę Kritczenko) i Zadorozny rzekomo znaleźli rolników, którzy desperacko próbowali sprzedać swój towar. Spotkania miały być aranżowane w modnych restauracjach, zapewne próbując zaimponować także zamożnym przedsiębiorcom, a także rzekomo sugerowały rozległe powiązania w organach ścigania.

Producentom rolnym rzekomo obiecano zawarcie umowy o płatności przelewem „później”, a następnie zapłacenie gotówką. W rzeczywistości partnerzy rzekomo pracowali według tego schematu: za darmo przyjmowali towary od rolników, ładowali je na małe statki, oddając w zastawie ich ogromny procent, ale nie spieszyli się z oddaniem pieniędzy za produkty. Każdy z „handlarzy zbożem” rzekomo próbował „wyciągnąć” swoją wygraną z obiegu tak szybko, jak to możliwe. Z tego powodu „wspólnicy” rzekomo czasami dochodzili nawet do drobnych sprzeczek – rzekomo spierali się, który z oszukanych rolników powinien choć coś dać, aby wywabić kolejną partię towaru. Ale ta Odessa rzekomo „zbożowa MMM” była skazana na upadek, gdy firma DD Graine zdecydowała się zagrać na dużą skalę, ładując towary (oczywiście pożyczone od rolników) na duży statek handlowy. Tam „biznesmeni mamy” natknęli się na poważniejszych i prawdziwych rekinów biznesu. A teraz Karaułow, Kritczenko i sami Zadorozny zostali rzekomo poproszeni o kilka miesięcy oczekiwania na zapłatę. Dla normalnej i legalnej firmy zajmującej się handlem zbożem taka forma współpracy jest powszechną praktyką. Ale w tamtym czasie „DD Graine” wydawało się manekinem i piramidą finansową. Oznaczało to zatem całkowity upadek schematu. Potem nastąpiła rzekomo agonia i chęć ponownego darmowego odbioru zboża od producentów rolnych. Efektem, według niektórych informacji, są wielomilionowe długi, delegacje wierzycieli i próby „partnerów” przerzucania odpowiedzialności na siebie nawzajem. Skandal między założycielami rzekomo został rozegrany na oczach opinii publicznej, to klasyka takich schematów. Ale rzeczywistość jest taka, że ​​najwyraźniej każdy z tych, którzy rzekomo oszukali ukraińskich rolników, którzy już ledwo przetrwali w warunkach wojennych, będzie musiał odpowiedzieć. Zamiast kręconych na pokaz olśniewających lokalizacji i biur widokowych, wisiały prycze. A dzieje się tak, jeśli zgodnie z prawem obowiązującym w czasie wojny rolnicy nie przychodzą z widłami dla tzw. „handlarzy”.

I jeszcze raz o wojnie.

Ani Karaułow, ani Kriczenko, ani Zadorożny, młodzi mężczyźni zdolni do służby wojskowej, o ile nam wiadomo, nie poszli w obronie kraju, ale rzekomo zajęli się czymś najgorszym: grabieżami, rabunkami swoich rodaków. Zamiast pomóc armii, rzekomo okradali rolników i marnowali łup, oszukując zarówno producentów rolnych, jak i państwo.

Pojawiły się informacje, że oszukani rolnicy już zaczęli się jednoczyć. Wszystkie ofiary mogą skontaktować się pod tym adresem e-mail [chroniony e-mailem] , aby otrzymać bezpłatną pomoc prawną i wspólnie osiągnąć sprawiedliwą karę dla oszustów i rabusiów.

O ile nam wiadomo, przedstawiciele poszkodowanych rolników są gotowi przekazać organom ścigania wszystkie niezbędne dowody imponującego oszustwa zwanego „DD Graine”.

spot_img
Źródło Phrase.ua
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap