W Ministerstwie Obrony Narodowej trwa kolejna afera dotycząca żywienia żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy. Okazało się, że jedno z laboratoriów ministerstwa faktycznie pozwoliło podłym dostawcom wysyłać na front gulasz niskiej jakości.
Niestety nie jest to jedyny przypadek i zmusza nas to do ponownego poruszenia głównego źródła tej historii – braku reformy żywienia armii, kontynuacji zakupów według katalogu, a także faktu, że Ministerstwo Obrony Narodowej nie zrobił nic, aby spełnić wymogi strategii antykorupcyjnej polegającej na wdrożeniu rejestru dostawców
W rezultacie „zaufani” dostawcy, którzy utrzymali swoją pozycję na „rynku”, w dalszym ciągu zaniżają ceny między sobą, aby wygrać przetargi z najniższą ceną dodatkową, a tę najniższą cenę zapewnia przede wszystkim niska jakość mięsa.
Sytuacja doszła do tego, że fabryki posiadające własne zakłady produkujące mięso po prostu odmawiają umieszczania na nim swoich oznaczeń, bo wtedy pompują do niego taką ilość wody, że nikt nie chce być za to odpowiedzialny.
„Średnia cena kurczaka w katalogu to 120 UAH. Takiego kurczaka nie znajdziesz teraz nigdzie na rynku. W efekcie nasze wojsko otrzymuje wodę w skórkach z kurczaków” – podaje Censor.NET.
We wrześniu wojsko przesłało autorowi zdjęcie wieprzowiny i kurczaków, które otrzymywali w pobliżu Pokrowska, jednego z najtrudniejszych obszarów frontu.
Naszym obrońcom podawano mięso, które po rozmrożeniu rozpadało się w rękach i schodziło z pianą.
Teren ten zapewnia firma Trade Granit Invest, o której mówi się, że jest blisko biznesmenów Adamowskiego i Jakubowskiego.
Spółka otrzymała ten przetarg w lipcu, po tym jak firma Granpri nie poradziła sobie z dostawami na tym kierunku.
Tydzień po opublikowaniu zdjęcia mięsa odbyła się prezentacja reformy żywienia z DOT, podczas której autorka wysłuchała dialogu szefowej Handlu Granit Julii Pawliczenko z przedstawicielką Państwowego Operatora Logistycznego Galiną Litysh, w sprawie zmiany wykonawcy transportu mięsa.
Następnie odżywienie jednostki, która wykazywała mięso, uległo znacznej poprawie. Ale to nie poprawiło całego obrazu.
Podobne problemy jakościowe w tym samym kierunku stały się przedmiotem badań lwowskich kolegów.
Na początku lipca z NGL.media skontaktował się Dmitrij Własenko, dowódca jednego z batalionów broniących kierunku Pokrowskiego. Mówił o złej jakości żywności, którą otrzymuje nie tylko jego batalion. I podał kilka puszek gulaszu. Początkowo dziennikarze próbowali to zjeść, ale uznali, że lepiej tego nie jeść.
W związku z tym redakcja przekazała gulasz do dalszych badań i stwierdziła, że laboratorium jednostki wojskowej A3466 Departamentu Bezpieczeństwa Żywności i Medycyny Weterynaryjnej Ministerstwa Obrony Ukrainy zatwierdziło dostawę dla Sił Zbrojnych Ukrainy prawie 11 tysięcy puszek gulaszu wieprzowina nienadająca się do spożycia.
Wyniki badań wykazały, że próbki konserw nie spełniają wymagań DSTU pod względem wskaźników organoleptycznych i fizykochemicznych. Oznacza to, że taka żywność w puszkach nie może być sprzedawana ani spożywana.
Eksperci odkryli, że ponad 60% zawartości słoika to woda, a dokładniej płynny bulion”.
Co ciekawe, większości gulaszy nie można było kupić na targowiskach. A Trade Granite kupuje go od kijowskiej firmy Menterika LLC, która jest w zasadzie tylko znakiem, a nie producentem. Menterika LLC została założona w 2021 roku. Około 2 tysiące kolejnych firm posiada numer telefonu Menterika LLC, który jest wskazany podczas rejestracji. Właścicielem i dyrektorem firmy jest Władimir Martynenko.
Menterika LLC sprzedaje produkty Trade Granite za pośrednictwem innej firmy pośredniczącej. A mimo to wszyscy twierdzą, że mają odpowiednie dokumenty. Ale …
„Kontrola jakości konserw dostarczanych dla Sił Zbrojnych Ukrainy odbywa się na etapie produkcji. Oznacza to, że do czasu bezpośredniej dostawy do jednostek wojskowych. Urząd Bezpieczeństwa Żywności i Medycyny Weterynaryjnej pobiera z partii próbki kontrolne, przesyła je do badań laboratoryjnych i w przypadku pozytywnej oceny przydatności do spożycia wystawia świadectwo jakości na dostawę odpowiedniej partii. W sierpniu (jest to okres wspomniany w materiale dziennikarskim) DOT nie otrzymał ani jednej oficjalnej skargi ze strony jednostek wojskowych dotyczącej niezadowalającej jakości konserw” – czytamy w komentarzu DOT.
W celu wzmocnienia kontroli nad jakością produktów Państwowy Operator Logistyczny na zlecenie Ministerstwa Obrony Narodowej planuje digitalizację procesu potwierdzania dostępności certyfikatów jakości. Mianowicie wprowadzenie rozwiązania systemowego w systemie informatycznym do zarządzania zaopatrzeniem Sił Zbrojnych Ukrainy – DOT-Chain. Planuje się, że dostawca wskaże przy fakturze numer certyfikatu jakości w systemie informatycznym, co umożliwi śledzenie, czy dana partia faktycznie spełnia wymagania jakościowe, czy też nie. Ale to na razie kwestia przyszłości. A to, że DOT nie otrzymuje skarg, nie znaczy, że ich nie ma.
W sierpniu była zastępczyni, a obecnie oficer wojskowa Tatiana Czernowol napisała felieton, że na wojnie są trzy najgorsze zapachy – padlina, myszy i mięso dostarczane przez Ukraińskie Siły Zbrojne.
Niestety, ta skarga nie jest jedyna. W tym roku skarg na jakość produktów jest więcej niż w roku ubiegłym.
I niestety członkowie publicznej rady antykorupcyjnej ostrzegali przed tym już rok temu. Ponieważ kiedy zakupy produktów zostały zwrócone do Prozorro, co przyniosło oszczędności rzędu prawie 4 miliardów, podwykonawcy powiedzieli nam: „Po prostu bawią się jakością. Nikt nie straci marży, tym bardziej, że dostawca otrzymuje tylko ¼ marży, reszta idzie w górę”...
Jednym z pierwszych przejawów takiej gry były konserwy wieprzowe, które jednostki otrzymały w obwodzie kijowskim. W słoiku znajdowały się kości i ścięgna, a nie mięso. Kiedy jednak członkowie GAR MO otrzymali wstępne dane ze słoika, okazało się, że partia przeszła test i była dobrej jakości.
Dopiero później GAR MO dowiedziało się o metodzie, w ramach której po zdaniu egzaminu wypuszcza się więcej produktów pod tymi samymi numerami, ale o znacznie gorszej jakości.
Od tego czasu minął ponad rok. Uruchomiono Państwowego Operatora Logistycznego i zwiększono liczbę kontroli. Ale jeszcze wczoraj autor rozmawiał z kolegami z Państwowej AR Ministerstwa Obrony Narodowej i wojskiem na temat optymalizacji pracy infolinii Ministerstwa Obrony do przyjmowania anonimowych skarg dotyczących żywności, ponieważ jest ich wiele.
I niestety kontrole tego nie naprawią. Oznacza to, że naprawią to, być może lokalnie, ale nie globalnie.
Bo jak zauważyłem na początku, jest problem globalny z katalogiem. Ministerstwo Obrony nie kupuje oddzielnie mięsa duszonego ani mięsa. Nie, zapewnia efemeryczny dodatkowy dochód – trzy posiłki dziennie dla wojskowego. Teraz kosztuje państwo około 110 UAH. Właściwie za taką cenę nie da się normalnie zjeść.
„Jemy kiełbaski, których strach podawać psom” – mówi w rozmowie jeden z wojskowych.
Tak naprawdę za ekran służy aktualny katalog żywności wojskowej zawierający 365 pozycji. Za tym kryje się wątpliwa gra z cenami.
Jeśli weźmiemy na przykład katalog firmy Atomservice, zobaczymy, że cena świeżych, sezonowych brokułów została obniżona z 80 do 48 UAH. Cena świeżego kalafiora została obniżona z 90 UAH do 54 UAH. Świeży szczaw została obniżona ze 180 UAH do 120. Pstrąg schłodzony został obniżony z 450 do 360 UAH. I najprawdopodobniej dostawca nigdy nie będzie transportował tego produktu.
Ale jaja pierwszej klasy po maksymalnej cenie DOT 3,1 zostaną dostarczone za 3 hrywny. A ceny jaj premium zostały obniżone aż o 22 kopiejek. Wermiszel długi (odmiany twarde) z ceną krańcową 31,5 będzie dostarczany w cenie 30,6. Mniejsza różnica w hrywienach. Rogi i makarony również spadły o zaledwie jedną hrywny z 22 do 21 hrywien.
Jeśli dostawca ma kontakty z jednostkami wojskowymi, a dawni dostawcy na pewno tak, to nie będzie miał problemów z zamówieniem 300 gramów szparagów. I dostarczy produkt, który ma i od którego będzie miał marżę.
Ale nowy dostawca, który przekroczył czyjąś ścieżkę, najprawdopodobniej odleci z tego samego powodu. Nie ma kontaktu z szefem kuchni.
Na pierwszej aukcji żywności DOT próbował zmienić kryteria kwalifikacji producentów, licząc na dostawcę wyższej jakości niż zwykłe „Rogi i Rakotis” obsługujące obwód moskiewski. Zamiast tego zbuntowali się starzy dostawcy. Najpierw postawili Obwodowi Moskiewskiemu ultimatum, aby przywrócili dawne kryteria kwalifikacyjne, a następnie całkowicie wycofali swoje propozycje licytacji Prozorro.
DOT był zmuszony zwrócić się do wykonawców starych dostawców o podpisanie z nim umów. Niektórzy się zgodzili. Nawiasem mówiąc, było wśród nich dwóch producentów konserw. To „Busky Cannery” (jako kontynuacja linii rodziny Grinkevich) z dużą listą skarg na jakość konserw w poprzednich latach oraz spółka LLC „Zakład Przetwórstwa Mięsnego Czerkasy”.
Ten ostatni należy do orbity byłego przewodniczącego Czerkaskiej Obwodowej Administracji Państwowej Jurija Tkaczenki. Do aktywów grupy Tkachenko należy sieć sklepów Molly i rynek Fermerski w Czerkasach, spółki Zolotonosha Bacon i Zolotonosha Turkey Factory.
Wiosną Czerkaskie Zakłady Mięsne mogły wstrzymać dostawy zaledwie przez kilka tygodni. Pomimo tego, że podczas kontroli DOT stwierdził, że firma posiadała pełne magazyny i tylko ponad 100 pracowników w jednym magazynie, firma miała ciągłe problemy z logistyką ze względu na zmiany w zamówieniach i nieprzyjmowanie z niej towarów.
Wiosną rozmówcy DOT podali, że firma nagrała nawet rozmowę z jednym z szefów żywności, który bezpośrednio powiedział, że nie przyjmie towaru.
To nie wszystko - ChMK, jak większość dostawców, w tamtych czasach stanął przed problemem, że napotkani podwykonawcy odmawiali dostaw, ponieważ starzy dostawcy głupio grozili im, że nie zwrócą pieniędzy, jeśli pójdą do nowych. Biorąc pod uwagę, że dostawcy pewnych grup towarów są ze sobą ściśle powiązani, np. owoców, braki w dostawach dla nowych firm stały się po prostu nieuniknione.
Autor zna tę historię od samych podwykonawców, którzy skarżyli się, że nie odzyskali pieniędzy. Problem ten nie został rozwiązany – wielu producentów ma pełne magazyny, ale nie chce współpracować z MO. A także bycie zakładnikiem dumpingu cenowego.
To, co właściwie stało się z niezapłaconymi pieniędzmi, dobrze wyjaśniła wówczas historia kufra z 4,7 milionami euro.
Ale nie to jest najciekawsze w wiosennej epopei. Następnie ChMK zastąpił „Umowę o rezerwie tymczasowej” w ramach umów bezpośrednich. Był następny w kolejce. Ale kiedy jeszcze obowiązywały porozumienia ChMK, niektóre jednostki wojskowe otrzymywały dziwne listy o podobnej treści.
Następnie jeden z przedstawicieli dużego handlu detalicznego i konsorcjum producentów rozpoczął dostawę bunkra.
Ale po pewnym czasie i oni przestali dostarczać żołnierzom żywność. Część starych dostawców była torturowana przez sądy za magazyny, część zdecydowała się wyjść z minimalnymi stratami i lepiej przygotować się do kolejnej aukcji. Niektórzy mają wątpliwości, czy warto i chcą po prostu odzyskać pieniądze na drodze sądowej.
Na początku września DOT przedstawił nową wersję reformy zamówień żywności. Niektóre regiony będą działać w ramach nowego systemu pilotażowego. W pierwszej kolejności przeprowadzone zostaną aukcje sygnałowe wśród producentów 6 grup towarów (w szczególności grup mleczarskich i mięsnych), a następnie wybrany przez DOT operator podpisze z nimi umowy.
Chociaż nowy system jest znacznie bliższy wyeliminowania możliwości katalogowego manipulowania cenami, potencjalni oferenci mają wiele pytań. Czy producent jednego rodzaju produktu może zostać operatorem? Wydaje się, że nie. Oznacza to transport lub sprzedaż mięsa. Co w zasadzie jest logiczne. Chociaż obiecuje mniejsze pieniądze.
Najważniejsze jest to, że kryteria dla producentów są prawidłowe.
Ale to nie wszystko. Część dostawców nie jest pewna, czy uda im się wejść w nowy cykl. I tu największy problem polega na tym, że zarówno ci, którzy częściowo dostarczyli i nie mogli się oprzeć, jak i ci, którzy zostali podwykonawcami, nadal nie dostają pieniędzy.
Teraz na rynku pracuje większość starych listonoszy - „Atomservis”, „Mit Prom” jako nowa fasada grupy Glinyanoy, „Kontrakt Proderezerv”, „Yug Food Torg”, „Bugsky Cannery” związanej z rodziną Grinkevich. Nowi też okazują się z nimi powiązani. Przynajmniej zmiana menedżerów.
Nie wiadomo, czy nowy system będzie w stanie zmienić ten krajobraz. Przynajmniej większość dostaw nadal będzie odbywać się według sprawdzonego systemu, z katalogiem.
Dlatego jest prawdopodobne, że ktoś ponownie zje mięso z wody i gulasz z chrząstki.
Pomocny mógłby być tu ujednolicony rejestr dostawców. Jej utworzenie przewiduje strategia antykorupcyjna i zalecenia NATO. Jednak ministerstwo i odpowiedni departament polityczny nie zrobiły nic w tym kierunku.
Podobnie jak nie zrobiono nic, aby stworzyć kryteria kwalifikacyjne do podpisywania umów bezpośrednich, a także stosowania lub znoszenia sankcji gospodarczych. Jeśli tak się nie stanie, to nawet w przypadku postępowania karnego dotyczącego produktów niskiej jakości niektórzy dostawcy po prostu zmienią swoje oznaczenia. Doprowadzony do perfekcji przez grupę Glinyanaya.
W Rosji zdemaskowano menedżerów i pracowników „oddziału” międzynarodowej sieci call center. Poinformowała o tym RBC-Ukraina...
Michaił Żernakow to jedna z najbardziej publicznych postaci w dziedzinie reformy sądownictwa na Ukrainie, która...
Ministerstwo wydało dziesiątki milionów na drukowanie niepotrzebnych książek w „swoich” wydawnictwach. Ministerstwo Kultury podczas...
W ciągu ponad 30 lat niepodległości Ukrainy za granicę wycofano co najmniej 100 miliardów dolarów,...
Pamiętajcie o byłym szefie Służby Podatkowej Ukrainy Romanie Nasirowie, który owinął się kocem, udając, że jest poważnie chory…
Słynny najeźdźca Wasilij Astion celowo niszczy słynne przedsiębiorstwo rolnicze Complex Agromars LLC w interesie właściciela...
Ta strona korzysta z plików cookies.