Sobota, 5 października 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Niedobre życie Igora Mazepy: historia elitarnej budowy tamy i zatrzymania na granicy

18 stycznia funkcjonariusze organów ścigania zatrzymali słynnego ukraińskiego biznesmena Igora Mazepę podczas przekraczania granicy. Już następnego dnia sąd szybko wybrał dla niego środek zabezpieczający w postaci tymczasowego aresztowania z możliwością zwolnienia za kaucją w wysokości prawie 350 mln hrywien. Jest podejrzany o oszustwo związane z gruntami i to nie byle gdzie, ale na tamie Zalewu Kijowskiego, który jest miejscem strategicznym. Co więc zrobił Mazepa i dlaczego poprzedni prezydent Ukrainy Petro Poroszenko nagle stanął w jego obronie?

Igor Mazepa jest szefem firmy inwestycyjnej Concord Capital. Karierę zawodową rozpoczynał w firmie inwestycyjnej Prospect Investments, powiązanej z kapitałem rosyjsko-amerykańskim. W 2004 roku założył stolicę Concord, której kieruje do dziś.

Z Rosjanami związany jest także pracą w Alfa Banku, gdzie w 2014 roku był członkiem rady nadzorczej. Ponadto kandydował do Rady Najwyższej z partii byłego członka Partii Regionów Siergieja Tigipki.

Co ciekawe, według stanu na marzec 2022 r. Igor Mazepa był jednym z ostatecznych beneficjentów spółki Madera Development LLC, wchodzącej w skład grupy spółek Smart-Holding. Jego towarzyszem był najbardziej prorosyjski były poseł Rady Najwyższej Wadim Nowinski.

Jednak w przeciwieństwie do innego biznesmena Jewgienija Czerniaka, o którym niedawno donoszono w związku z podejrzeniem o możliwą pracę na rzecz państwa agresora, Igor Mazepa nie jest oskarżony o nic związanego z Federacją Rosyjską.

Z oficjalnego raportu wynika, że ​​śledztwo uznaje Mazepę za organizatora planu nielegalnego wykupu gruntów, na których znajdują się obiekty hydrotechniczne infrastruktury krytycznej – Kijowska elektrownia wodna. Co więcej, sprawa ta ciągnie się od kilku lat, ale dopiero niedawno pojawiły się w niej szczegóły.

Z danych rejestru sądowego Ukrainy wynika, że ​​podejrzany wraz ze wspólnikami mógł mieć zamiar zajęcia wolnych działek położonych na terenie lewobrzeżnego zapory ochronnej Kijowskiej Elektrowni Wodnej pomiędzy wsiami Chotyanowka. i Lebiediewka w obwodzie wyszgorodskim. Celem było zbudowanie elitarnej społeczności domków letniskowych w malowniczym miejscu. Aby zrealizować swój plan, jak wynika ze śledztwa, Mazepa i jego wspólnicy zorganizowali poszukiwania „studentów”, którzy za niewielkie fundusze zarejestrowali dla siebie działki pod uprawę ogrodniczą, a następnie przekazali prawo do użytkowania „organizacji przestępczej”. W program zaangażowani byli także urzędnicy z Państwowego GeoKadastru, Państwowej Agencji Leśnictwa i Państwowej Agencji Wodnej.

18 stycznia funkcjonariusze organów ścigania zatrzymali słynnego ukraińskiego biznesmena Igora Mazepę podczas przekraczania granicy. Już następnego dnia sąd szybko wybrał dla niego środek zabezpieczający w postaci tymczasowego aresztowania z możliwością zwolnienia za kaucją w wysokości prawie 350 mln hrywien. Jest podejrzany o oszustwo związane z gruntami i to nie byle gdzie, ale na tamie Zalewu Kijowskiego, który jest miejscem strategicznym. Co więc zrobił Mazepa i dlaczego poprzedni prezydent Ukrainy Petro Poroszenko nagle stanął w jego obronie?

Igor Mazepa jest szefem firmy inwestycyjnej Concord Capital. Karierę zawodową rozpoczynał w firmie inwestycyjnej Prospect Investments, powiązanej z kapitałem rosyjsko-amerykańskim. W 2004 roku założył stolicę Concord, której kieruje do dziś.

Z Rosjanami związany jest także pracą w Alfa Banku, gdzie w 2014 roku był członkiem rady nadzorczej. Ponadto kandydował do Rady Najwyższej z partii byłego członka Partii Regionów Siergieja Tigipki.

Co ciekawe, według stanu na marzec 2022 r. Igor Mazepa był jednym z ostatecznych beneficjentów spółki Madera Development LLC, wchodzącej w skład grupy spółek Smart-Holding. Jego towarzyszem był najbardziej prorosyjski były poseł Rady Najwyższej Wadim Nowinski.

Jednak w przeciwieństwie do innego biznesmena Jewgienija Czerniaka, o którym niedawno donoszono w związku z podejrzeniem o możliwą pracę na rzecz państwa agresora, Igor Mazepa nie jest oskarżony o nic związanego z Federacją Rosyjską.

Z oficjalnego raportu wynika, że ​​śledztwo uznaje Mazepę za organizatora planu nielegalnego wykupu gruntów, na których znajdują się obiekty hydrotechniczne infrastruktury krytycznej – Kijowska elektrownia wodna. Co więcej, sprawa ta ciągnie się od kilku lat, ale dopiero niedawno pojawiły się w niej szczegóły.

Z danych rejestru sądowego Ukrainy wynika, że ​​podejrzany wraz ze wspólnikami mógł mieć zamiar zajęcia wolnych działek położonych na terenie lewobrzeżnego zapory ochronnej Kijowskiej Elektrowni Wodnej pomiędzy wsiami Chotyanowka. i Lebiediewka w obwodzie wyszgorodskim. Celem było zbudowanie elitarnej społeczności domków letniskowych w malowniczym miejscu. Aby zrealizować swój plan, jak wynika ze śledztwa, Mazepa i jego wspólnicy zorganizowali poszukiwania „studentów”, którzy za niewielkie fundusze zarejestrowali dla siebie działki pod uprawę ogrodniczą, a następnie przekazali prawo do użytkowania „organizacji przestępczej”. W program zaangażowani byli także urzędnicy z Państwowego GeoKadastru, Państwowej Agencji Leśnictwa i Państwowej Agencji Wodnej.

Mowa o terenach, na których od 2013 roku powstaje miasteczko Goodlife Park. Firma Igora Mazepy „Concord Capital” buduje luksusowe budynki, a on ma mieszkania. Według niego to właśnie tutaj spotkał się z inwazją na pełną skalę.

Przypomnijmy, że część obwodu wyszgorodskiego w pierwszych dniach wojny znalazła się pod okupacją, nie wpłynęło to jednak na elitarną zabudowę w pobliżu zapory kijowskiej.

W publikacji „Prawda Gospodarcza” czytamy, że na podstawie materiałów DBR w latach 2012-2021 samorządy obwodu kijowskiego podjęły szereg decyzji o przekształceniu działek w własność prywatną „kosztem terenów, na których znajdują się konstrukcje hydrauliczne Kijowskiej elektrowni wodnej.”

„W ramach tego programu wybudowano działki, na których wybudowano luksusowe nieruchomości Riviera Village, KyivSea, Shelest, GoldFish, Good River, Goodlife Park, o łącznej powierzchni ponad 300 hektarów, o łącznej powierzchni ponad przejęto 300 hektarów” – mówią materiały.

Jednak w materiałach ze sprawy, w której zatrzymany jest także Igor Mazepa, jego brat Jurij, a obecnie w sprawę zamieszanych jest szereg innych oskarżonych, można znaleźć nieco inne informacje. W szczególności mówimy o roku 2019, kiedy biznesmen był rzekomo zaangażowany w realizację planów zajęcia gruntów przy udziale agencji rządowych. Znaleziono 50 osób, których działki zostały spisane i które otrzymały za to od 500 do 2000 hrywien. Następnie osoby te podpisały pełnomocnictwo do przekazania gruntu.

Zgodnie z wynikami operatu szacunkowego z dnia 5 października 2023 r. rzeczywista wartość rynkowa działek wynosi 15 mln hrywien, natomiast manekiny otrzymane od „szemrałów” od 30 do 54 tys. hrywien.

Wiadomo, że Mazepie zarzuca się zajęcie jedynie części gruntów na Zaporze Kijowskiej, czyli 7 hektarów, podczas gdy sprawa z 2014 roku dotyczy prawie 300 hektarów.

Faktem jest, że od 2014 roku funkcjonariusze organów ścigania podejrzewają nie tylko Igora Mazepę o zajęcie ziemi na elitarnym terenie. Na przykład wspomniana wyżej miejscowość Riviera Village należy do innego biznesmena inwestycyjnego - Tomasa Fiale i jego firmy inwestycyjnej „Dragor Capital”. Wieś położona zaledwie 5 kilometrów od osiedla Mazepa może również zagrozić bezpieczeństwu tamy elektrowni wodnej w Kijowie.

Swego czasu aktywnie dyskutowano, że pod adresem całkowicie pokrywającym się z lokalizacją Riviera Village – p. Lebiediewka, ul. Sagaidachnogo, lat 50, zarejestrował prywatne przedsiębiorstwa „Lebiediowski Lesowiczok” i „Łebiediowski Lesowiczok Plus”, ściśle powiązane z zastępcą zdelegalizowanej obecnie „Platformy Opozycyjnej – Za Życie” Jurijem Bojko. W szczególności jednym z założycieli wspomnianych prywatnych przedsiębiorstw byli Władimir Limakow i Igor Tarabakin, którzy ze względu na skomplikowaną sieć innych firm są powiązani z Bojką, a także z byłym szefem Naftohazu Jewgienijem Bakulinem i, co dziwne, , z fiolkami Dragon Capital Tomasa.

Igora Mazepę także można częściowo kojarzyć z Naftogazem, choć nie z okresem, gdy tam „rządził” Bojko. W wiejskim miasteczku Goodlife Park, które objęło śledztwo, własnością jednego z byłych przywódców państwowego giganta naftowo-gazowego Andrieja Kobolewa. Ten sam, który za sprawę sądową przeciwko Gazpromowi otrzymał 229 milionów dolarów i wysłał je swojej matce w USA. To właśnie z powodu przyznania tych premii Kobolew jest teraz także oskarżonym w sprawie karnej.

Dzień po aresztowaniu Mazepy Andriej Kobolew napisał na Facebooku „głośny” post w obronie swojego towarzysza, w którym zgodnie z dobrą tradycją zarzucał władzom powrót do czasów Janukowycza.

Jednak najciekawszym z obrońców Mazepy okazał się poprzedni prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. „Zatrzymanie Igora Mazepy nie jest jego sprawą osobistą. Takich przypadków jest mnóstwo, tyle że nazwiska ofiar wybiórczej sprawiedliwości nie są tak głośne i powszechnie znane. Sami przedstawiciele środowiska biznesowego coraz częściej mówią o powrocie praktyk z lat 2010-2013 (pamiętajmy, że Poroszenko był wówczas zarówno szefem MSZ, jak i ministrem gospodarki – przyp. red.). Wspomniano o tym także w oświadczeniu zainicjowanego przez Mazepę ruchu społecznego „Manifest 42” – pisze Poroszenko na portalach społecznościowych.

Po pierwsze, dlaczego Poroszenko w ogóle zaczął bronić Mazepy, a po drugie, czym jest ten tajemniczy Manifest 42? To pierwsze jest bardzo łatwe do odgadnięcia – biznesmen przyjaźni się z byłym szefem administracji Poroszenki Borysem Łożkinem, co obaj wielokrotnie podkreślali. Często widywano go także odwiedzającego Bankovą za czasów poprzedniego prezydenta.

To drugie jest ciekawsze. Organizacja o dziwnej nazwie „Manifest 42” została utworzona latem 2023 roku przez szereg biznesmenów. Oprócz Igora Mazepy w jej skład wchodzą: Prezes Stowarzyszenia Przedsiębiorców Weteranów ATO Siergiej Poznyak, współwłaściciel biznesu wódki Nemiroff Jakow Gribov, dyrektor generalny stacji benzynowych OKKO Wasilij Danilyak, prezes firmy piwnej Obolon Alexander Slobodyan, współwłaściciel -właściciel kliniki Dobrobut Oleg Kałasznikow (własność Igora Mazepy – red.), szef firmy farmaceutycznej „Farmak” Filia Żebrowska, szef firmy rolniczej „Astarta” Wiktor Iwanczik itp.

22 stycznia organizacja eksplodowała głośnym oświadczeniem. Mówią, że jeśli „władze nie przestaną wywierać nacisku na biznes, wszystkie spółki założycielskie 1 lutego zawieszą na godzinę swoją pracę”. Ruch społeczny będzie czekał na odpowiedzi władz państwa do godziny 12:00 1 lutego 2024 r. Wśród żądań jest przyjęcie projektu ustawy opracowanego przez Manifest 42, który powinien położyć kres arbitralności organów ścigania, a także utworzenie komisji „rząd – organy ścigania – stowarzyszenia przedsiębiorców”, która ma szybko reagować na arbitralność tylnych sił bezpieczeństwa w sprawach biznesowych.”

Szczerze mówiąc, w czasie wojny bardzo nieopłacalne jest dla władzy kłócić się z przedsiębiorcami płacącymi podatki. Dlatego prawdopodobnie konieczne będzie zorganizowanie spotkania z przedsiębiorcami. Tego samego nie można powiedzieć o wymogach związanych ze zmianami legislacyjnymi itp. Co więcej, sprawa zatrzymania Igora Mazepy w żaden sposób nie dotyczy jego spraw.

W przypadku Mazepy pojawia się kolejny problem, którego rozwiązanie jest prawie niemożliwe. Jak podają specjalistyczne portale, na miejscu, gdzie znajduje się domek Googlife Park, powstało już 86 domów. Kolejnych 10 jest w budowie, a 20 jest na etapie projektowania. Jak sobie wyobrazić, że można by stamtąd eksmitować właścicieli luksusowych budynków? Prawie nic.

To samo może dotyczyć pobliskich luksusowych willi Tomasa Fiali. Nawet jeśli śledztwo wykaże, że teren został przydzielony nielegalnie, a zabudowa może stanowić zagrożenie dla tamy kijowskiej elektrowni wodnej, w praktyce może to skutkować jedynie karą więzienia dla przedsiębiorców.

spot_img
Źródło ANTIKOR
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap