Sobota, 5 października 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Nowe oszukańcze schematy w przemyśle obronnym: zgłaszanie przestępstwa

Jako ktoś, kto przez sześć lat uczył się wytwarzania amunicji, pamiętam, że mina moździerzowa została po raz pierwszy użyta w 1904 roku podczas oblężenia Port Arthur.

Od początku I wojny światowej jego konstrukcja nie uległa zasadniczym zmianom. To właśnie w takiej formie już od niemal 110 lat kilkadziesiąt krajów na całym świecie produkuje miny różnego kalibru.

Oczywiste jest, że na początku ubiegłego wieku logika rozwoju broni i wysiłki inżynierów wojskowych z różnych krajów niemal jednocześnie doprowadziły do ​​​​podobnych pomysłów. Dlatego też, wobec braku Internetu i innych kanałów szybkiej wymiany informacji w tym okresie historycznym, nie da się w 100% zidentyfikować wynalazcy tej amunicji.

Jednak do tej pory ani jedno źródło nie wspomniało wśród wynalazców min moździerzowych postaci z Krasiłowa w obwodzie chmielnickim na Ukrainie.

I wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy dowiedziałem się, że to Krasilovsky Aggregate Plant LLC, wchodząca w skład struktury Ukroboronprom, jest „właścicielem” patentu nr 153506 na wzór użytkowy „Kopalnia zaprawy”!

I że patent ten został zarejestrowany 12 lipca 2023 r. (!) w odpowiednim rejestrze państwowym Ukrainy (https://sis.nipo.gov.ua/uk/search/detail/1747749/), a informacja na ten temat została opublikowana tego samego dnia w Biuletynie nr 28.

Mogło to pozostać jakimś żartem i przykładem bezradności „specjalistów”, którzy zarejestrowali taki „wzór użytkowy” i zgłosili odpowiedni patent, ale okazało się, że nie wszystko jest takie proste.

Po pilnej rejestracji „wzoru użytkowego” i otrzymaniu odpowiedniego patentu bezinteresowna grupa wynalazców, podpisana przez dyrektora Krasilovsky Aggregate Plant LLC Protsyuk, zaczęła wysyłać listy do ukraińskich przedsiębiorstw, ostrzegając, że „dalsza produkcja wyrobów wojskowych przez Twoje przedsiębiorstwo zgodnie ze wzorem użytkowym zgodnie z patentem nr 153506 (niezależnie od kalibru) jest możliwe tylko wtedy, gdy zostanie zawarta odpowiednia umowa licencyjna z Krasilovsky Aggregate Plant LLC!

I dodatkowo: „za kontynuację produkcji min do moździerzy (czytaj – dla Sił Zbrojnych Ukrainy), czyli za naruszenie praw autorskich i praw pokrewnych, przewidziana jest odpowiedzialność cywilna, administracyjna i karna zgodnie z obowiązującymi przepisami Ukrainy.”

Kiedy opadły pierwsze emocjonalne wrażenia związane z kolejnym oszukańczym programem wzbogacania w czasie wojny, przypomniała mi się nie tylko historia moździerza i jego amunicji, ale także historia Krajowego Urzędu Własności Intelektualnej, który na przestrzeni lat niepodległości zmienił swój status i wymieniał wielokrotnie, ale nigdy nie pozbył się duchowej schematozy zdrajcy Ukrainy Dmitrija Tabacznika, który swego czasu uczynił z niego narzędzie „intelektualnego najazdu” i „intelektualnego wymuszania haraczy”. Wygląda na to, że nadal działa w tym celu.

To, co dzieje się teraz, z udziałem „wynalazców Krasiłowa” i „specjalistów” państwowego systemu ochrony prawnej własności intelektualnej, rażąco narusza normy art. 7 ukraińskiej ustawy „O ochronie praw do wynalazków i wzorów użytkowych” i podważa zaufanie do Ukrainy, która od 25 grudnia 1991 roku jest członkiem Związku Ochrony Własności Przemysłowej, utworzonego zgodnie z Konwencją paryską o ochronie własności przemysłowej z dnia 20 marca 1883 roku.

Samo to wystarczy, aby na lata odłożyć na bok perspektywy europejskie i postawić poważne wątpliwości co do atrakcyjności inwestorów zagranicznych dla powojennej odbudowy naszego kraju.

Ale najważniejsze, że ta zorganizowana działalność przestępcza, rozgrywająca się na tle rosyjskiej agresji zbrojnej, nosi wszelkie znamiona działań utrudniających produkcję amunicji dla armii ukraińskiej i tym samym osłabiających zdolność obronną naszego państwa w stanie wojennym.

Jeśli nie powstrzyma się tych „wynalazców”, to jutro w ten sam oszukańczy sposób uzyskają patent na skarpetki i zakażą wszystkim ich produkcji.

Dlatego zwracam się do Służby Bezpieczeństwa Ukrainy o uznanie tej publikacji za oświadczenie o przestępstwie.

Jednocześnie radzę nowemu szefowi Ukroboronpromu Niemcowi Smetaninowi jak najszybciej uporać się ze spuścizną kadrową odziedziczoną po poprzednikach.

I na koniec do specjalistów Krajowej Komisji ds. Standardów Języka Ukraińskiego: termin „właściciele praw” użyty w ukraińskiej ustawie „O ochronie praw do wynalazków i wzorów użytkowych” i wielu innych, jak dla mnie, pachnie takimi surzhik, że nawet trudno to wymówić.

spot_img
Źródło OBOZREVATEL
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap