Właściciel grupy spółek podejrzany o zmowę z Państwową Służbą Łączności Specjalnej. Korespondencja, w której marnuje skradzione pieniądze, została upubliczniona.
„Przywieźli mi tutaj 6,4, czyli 22 kilogramy. Może daj „mokrego” w hrywnach, żeby rączki nie odpadły... Ciężki ch*j” – głosi korespondencja, którą w jego Telegramie opublikował szef publicznej organizacji „Antykorupcja”. Centrum” Witalij Szabunin.
„Oprócz tego, że dwóch sług ludu chce ratować Szczigola, jeden z nich (Fedienko) twierdzi, że nie wszystko jest takie proste. Z dodanej korespondencji dotyczącej wagi skrytki wyraźnie widać niejednoznaczność” – pisze Shabunin.
Przypomnijmy, że byli przewodniczący Państwowej Służby Łączności Specjalnej mieli w swoim krypto portfelu 1,5 miliona dolarów Shabunin dodaje także do publikacji cytat posła Sługi Narodu Aleksandra Fedienki w obronie Szczigola:
„Słuchając, za każdym razem rozglądałem się, czy nie dowiem się od prokuratury czegoś, co by mnie zraniło z tego punktu widzenia, że wycofałbym to zeznanie i oświadczył, że nie chcę przyjmować Jurija Fiodorowicza Szczigola za kaucją. Ale ja tego nie słyszałem, drogi sądzie.
Według śledczych, w 2020 roku właściciel grupy spółek w porozumieniu z kierownictwem Państwowej Służby Łączności Specjalnej opracował plan przejęcia środków budżetowych przeznaczonych na zakup sprzętu i oprogramowania.