Wciąż nie wiadomo, jak udało mu się tak skutecznie „kupić” mieszkanie
Milioner sędzia Sądu Rejonowego w Suworowie Aleksander Derkaczow zadeklarował dwa miejsca parkingowe i stare mieszkanie swojej żony, którego wskazany koszt w dniu nabycia wynosił 15 hrywien!
Pisze o tym w swoim telegramie były poseł narodowy Igor Mosiychuk.
W ciągu ostatniego roku sędzia otrzymał 1,78 mln hrywien pensji i kolejne 138 tys. hrywien emerytury. Przelał także na gotówkę 562 tys. hrywien.
Brat sędziego, Siergiej Derkaczow, pracował wcześniej jako kierownik grupy kontroli technicznej pojazdów w wojskowym wydziale inspekcji bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Ma rodzinę z żoną Eleną i trójką dzieci (Vadim, Sofia, Dmitry). Jego kobieta pracowała kiedyś jako operator w wojskowej inspekcji bezpieczeństwa ruchu drogowego. To prawda, że \u200b\u200bw ogóle nie otrzymuje żadnych dochodów.
Jednak od 2007 roku na jej nazwisko zarejestrowane jest mieszkanie o powierzchni 84,7 m2. m, gdzie podobno mieszka pięcioosobowa rodzina. Koszt mieszkania w dniu zakupu wynosi 15 hrywien!
Co ciekawe, w 2010 roku rodzina kupiła miejsce parkingowe za 53 tysiące hrywien, a w 2020 kolejne za 113 tysięcy hrywien. Może to wskazywać na nowe obiekty własności, które nie zostały określone przez właściciela.
W 2019 roku Derkaczow wraz z żoną kupili Toyotę Aygo (2016) za 300 tys. Hrywien. Ponadto od 2018 r. sędzia użytkuje SsangYonga Rextona (2007 r.) za 150 tys. hrywien. Właścicielką bezpłatnie udostępnionego samochodu jest Walentyna Taranenko.