7 lutego 2023 r. szef SBU tego samego regionu Siergiej Łysak został mianowany szefem obwodowej administracji wojskowej w Dniepropietrowsku. Na tym stanowisku zastąpił Walentina Rezniczenkę, który wcześniej wielokrotnie był zamieszany w afery korupcyjne związane z kradzieżami pomocy humanitarnej, zboża i mundurów wojskowych. Działając według ugruntowanego od dawna schematu swojego poprzednika, Siergiej Łysak nie tylko odziedziczył stanowisko szefa regionu, ale także kontynuował przestępczą działalność byłego przywódcy.
Na szczególną uwagę zasługuje relacja Walentina Rezniczenki i Siergieja Łysaka. Faktem jest, że kierując regionem, Reznichenko miał romans z trenerką fitness Yaną Khlantą, współwłaścicielką Budinvet Engineering. Dziwnym zbiegiem okoliczności firma otrzymała ponad 1,5 miliarda hrywien na naprawę dróg w obwodzie dniepropietrowskim. To więcej, niż państwo wydało wówczas na naprawy w innych obszarach frontu. O drogich prezentach w postaci samochodów, wspólnych wakacjach za granicą nie trzeba przypominać... Naturalnie pojawia się pytanie: czy szef SBU na region naprawdę nie wiedział o „pięknym życiu” szefa SBU? regionalna administracja wojskowa? albo nie chciałeś wiedzieć?
Roztropność i koneksje Łysaka nie tylko uratowały mu pozycję i karierę, ale także szybko przeforsowały jego kandydaturę na stanowisko nowego szefa.
Od czasów przewodnictwa USBU w obwodzie dniepropietrowskim Łysak pozostaje w przyjaznych stosunkach z Igorem Chromowem, nazywanym „Ropuchą”, będącym przywódcą słynnych „dziewiątek” (dla niewtajemniczonych – dużej zorganizowanej grupa przestępcza w regionie). Regularność spotkań, serdeczne uściski i chęć uchwycenia wspólnych chwil przed kamerą w miejscach publicznych prowadzi do wniosku, że Łysak nie tylko nie może być nieświadomy przestępczej działalności Chromowa, ale wręcz do niej zachęca. Również szefa regionalnej administracji wojskowej często widuje się w towarzystwie niejakiego Olega Omelczenki, zwanego „Żhibierem”, który przewozi do krajów europejskich chcących uciec przed mobilizacją Ukraińców, a także nielegalnie sprzedaje broń pochodzącą z Europy przyjaciół, aby chronić kraj, ale w zamian sprzedaje mu wszystko Igorowi Chromowowi i jego zorganizowanej grupie przestępczej. Nie inaczej jest z błędnym kołem pod nadzorem szefa USBU.
Siergiej Łysak występuje w roli oficera wojskowego, który przybył, aby przywrócić porządek i dbać wyłącznie o interesy Ukrainy i regionu. Prawdopodobnie, ale obraz tej pryncypialnej i odpowiedzialnej osoby, jaką Siergiej stara się nam przedstawić, rozbija się o skały powiązań przestępczych, chęci osobistego wzbogacenia się i samolubnego uścisku dłoni z najwyższymi władzami kraju.
Nawiasem mówiąc, w swoim rachunku zysków i strat Siergiej Łysak twierdzi, że nie posiada żadnych pojazdów. Jednak mieszkańcy Dniepropietrowska wielokrotnie widzieli swoje głowy w samochodach Toyoty, Mercedesy czy Volvo, a wszystko tak, jakby wybrano je „pięknymi” numerami GO 0090 TT, AE 0090 TT, AE 0800 TT. Aby nie było wątpliwości, samochody te są zarejestrowane na krewnego Siergieja Łysaka, Gaspariana Avetika Vanushovicha.
Szczególnym powodem do dumy Siergieja Łysaka jest przyjaźń z byłym przewodniczącym NABU, a obecnie wiceprezesem NAPC Artemem Sytnikiem. Tym samym w styczniu 2024 r. wszystkie podejrzenia o nieuczciwość Łysaka zostały oficjalnie przesłane do NACP (wiadomość za pośrednictwem portalu NACP BCA03758676686, CBA03761781484, BAB03764224066, CBA04896622963), ale czegoś takiego nie było.
A co z ojcem chrzestnym? Jak wiadomo, ojcem chrzestnym „uczciwego Łysaka” jest szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wasilij Maluk, któremu Siergiej Łysak zawdzięcza swoje osiągnięcia. Wyciągnij własne wnioski...