Szef stołecznego przedsiębiorstwa użyteczności publicznej Kijówkommunservice Maksym Lyaszkiewicz, jak się okazuje, posiada znaczny, wielomilionowy majątek. Podobno skromnego pracownika metropolii stać na mieszkania w Kijowie, podmiejskie osiedla, a nawet kredyty walutowe. Co więcej, jego ostatnie oświadczenie ujawniło szereg wątpliwych aspektów, które mogą wskazywać na obecność bezpodstawnego majątku oraz na rozbieżność stylu życia urzędnika z jego oficjalnymi dochodami.
Własne przedsiębiorstwo KP „Kievkommunservice” świadczy usługi całkowitego usuwania odpadów komunalnych z miejsc ich wytwarzania do określonych składowisk. W ciągu ostatnich 7 lat, od czasu uchwalenia ustawy o mieszkalnictwie i usługach komunalnych, stała się monopolistą w tym obszarze. Wywozem śmieci na terenie całego Kijowa zajmuje się „Kievkommunservice”.
Równie interesującą osobą jest szef tego przedsiębiorstwa Maksym Lyaszkiewicz, który pełni tę funkcję od 2017 roku. Jak informowaliśmy wcześniej, Laszkiewicz, który według oficjalnej biografii ma już 19 lat doświadczenia, był w stanie zarobić znaczną fortunę, która pozwala mu „żyć na dużą skalę”.
W deklaracji na rok 2020 przedsiębiorstwo energetyczne wykazało całkowity brak środków pieniężnych. Jednocześnie w części „Zobowiązania finansowe” wykazuje się niespłacone zadłużenie w wysokości 462 000 UAH wobec Ludoviki Maggiolo oraz 921 309 UAH wobec Valprim Asset Management Company LLC.
I nic na to nie wskazuje, ale już w przyszłym roku, 2021 roku, Laszkiewicz deklaruje własność mieszkania przy ulicy. Martovskaya w Kijowie, którego łączny koszt wyniósł ponad 2,4 mln hrywien, czyli 87 tys. dolarów amerykańskich według ówczesnego kursu wymiany. Z przedstawionych danych wynika, że w 2020 roku za to mieszkanie zapłacono część kosztów w wysokości 1,5 mln UAH.
Jednocześnie urzędnik zadeklarował mieszkanie w stolicy przy Alei Sobornosti, które kosztowało go ponad 1,8 mln hrywien (72,5 tys. dolarów). Tym razem środki na mieszkania miały zostać wypłacone w latach 2019-2020.
Ale szef Kijówkommunservice jest właścicielem nie tylko mieszkań. W deklaracji wskazano, że w 2021 roku Laszkiewicz kupił działkę w obwodzie buczańskim o powierzchni prawie 8 akrów za 49 500 hrywien. StopCor sprawdził te dane – na portalach z nieruchomościami ceny podobnych działek zaczynają się od pół miliona hrywien.
W tym samym roku, po otrzymaniu praw do dwóch lokali i działki, jak wynika z opublikowanego dokumentu, w grudniu Laszkiewicz zaciągnął pożyczkę w wysokości 47 500 dolarów na hipotekę. Ale szacunkowa wartość gruntu w umowie jest już inna - 1 282 428 UAH, czyli tyle samo 47 500 dolarów amerykańskich według ówczesnego kursu wymiany.
Jak zauważył zgłaszający, środki te rzekomo pożyczył na budowę budynku mieszkalnego na zakupionej działce.
Warto zauważyć, że w kolumnie „Przychody” urzędnik „zapomniał” podać przychody ze sprzedaży pojazdów Nissan Qashqai 2021 w roku 2021. oraz Volkswagen Toureg 2008, który pojawił się w jego poprzedniej deklaracji.
Biorąc pod uwagę powyższe fakty, pojawia się pytanie: skąd Maksym Lyaszkiewicz wziął pieniądze na zakup cennych nieruchomości?
Logicznie rzecz biorąc, można założyć, że o sprawie decyduje jego pensja lub dochody dodatkowe. Jednak, jak się okazało, tak nie jest. W 2021 roku te przedsiębiorstwa użyteczności publicznej deklarują 1,8 mln UAH naliczonych wynagrodzeń. Zatem faktycznie otrzymywana przez niego pensja, uwzględniająca 18% podatku i 1,5% cła wojskowego, wyniosła około 1,4 mln hrywien za rok.
Jednocześnie zobowiązania finansowe wobec Maggiola Ludovika i Valprim Asset Management Company LLC w wysokości 1,5 mln UAH, o których mowa wcześniej, zostały już wskazane w deklaracji za rok 2021 jako spłacone.
Można zatem stwierdzić, że roczna pensja Laszkiewicza w rzeczywistości nie wystarczyłaby nawet na spłatę długów, nie mówiąc już o innych wydatkach, w tym na utrzymanie rodziny.
Według wstępnych szacunków prawdopodobne jest, że fałszywe informacje w deklaracji Laszkiewicza na 2021 rok opiewają na kwotę ponad pół miliona hrywien.
W następnym roku sytuacja nie uległa zmianie. W deklaracji z 2022 roku nasi dziennikarze ponownie dostrzegli kilka wątpliwych aspektów i oznak nieodpowiedniego rodzinnego stylu życia.
W nowej deklaracji Maksym Lyaszkiewicz odnotowuje nabycie na własność budynku mieszkalnego o powierzchni 147,6 m2, położonego na nabytej pod koniec 2021 roku działce we wsi. Szewczenko w obwodzie kijowskim. Jak dowiedział się StopCor, z umowy kupna-sprzedaży działki z dnia 15 grudnia 2021 roku wynika, że w momencie transakcji nie znajdował się na niej żaden budynek.
Zatem grzecznie, zaraz po nabyciu ziemi, Laszkiewicz rozpoczął na niej aktywną budowę osiedla. Za prawdopodobne źródło środków można uznać pożyczenie wcześniej 47,5 tys. dolarów amerykańskich (czyli ponad 1,4 mln hrywien według ówczesnego kursu wymiany) od poprzedniego właściciela.
Według rejestru własności obiekt oddano do użytku w czerwcu 2022 roku, a koszt domu wyniósł 1,2 mln hrywien. Z dokumentów wynika także, że dług został w całości spłacony.
W efekcie można przyjąć, że na początek czerwca 2022 roku przedsiębiorstwo energetyczne wydało na budowę „willi” 1,2 mln hrywien, 1,4 mln na spłatę kredytu i co najmniej 89 tys. hrywien na utrzymanie rodziny (minimum mieszkalne dla trzech osób) i kolejne 60 tysięcy hrywien – na poród żony w prywatnej klinice w stolicy „Adonis Center”.
Jego całkowite wydatki na początku wojny osiągnęły ponad 2,7 miliona hrywien.
Jednocześnie zadeklarowano, że oficjalny dochód urzędnika za 12 miesięcy wyniósł prawie 2,3 mln hrywien. Na tej podstawie nawet jego roczne wynagrodzenie nie wystarczyłoby na pokrycie kosztów operacyjnych przez pierwsze pięć miesięcy. Skąd w takim razie pochodzą środki?
Jak wskazano w deklaracji, w styczniu 2022 roku Maxim zaciągnął kolejną pożyczkę na kwotę 27 tys. dolarów (czyli 756 tys. hrywien według kursu obowiązującego w określonym dniu). Co ciekawe, formalnie wierzycielem tym razem była jego 75-letnia emerytowana matka Galina Laszkiewicz.
Można przypuszczać, że działania dyrektora przedsiębiorstwa Kyivkommunservice noszą znamiona składania fałszywych informacji i jest to potencjalnie przestępstwo.
Obecnie redaktorzy StopCor zwrócili się do KPD z prośbą o sprawdzenie wszystkich okoliczności i ustalenie obecności bezpodstawnych aktywów w Laszkiewiczu, konieczna jest dodatkowa weryfikacja przepływu środków na rachunkach bankowych; Będziemy czekać na reakcję i nadal będziemy monitorować rozwój wydarzeń.