Niedziela, 22 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Brak nieuchronności kary. Dlaczego pracownicy MSEC złapani za korupcję nie siedzą za kratami

Funkcjonariusze organów ścigania masowo zatrzymują szefów MSEC. Jednak analiza spraw sądowych pokazuje, że po głośnych doniesieniach i oświadczeniach władz o nieuchronności kary ani jeden pracownik medyczny nie trafił za kratki, zauważa Ekonomiczeska Prawda.

W ciągu ostatniego miesiąca krajową przestrzenią informacyjną wstrząsnęły doniesienia o zatrzymaniach pracowników komisji ekspertów medycznych i społecznych (MSEC) w różnych regionach kraju. Do zadań tego ostatniego należy przeprowadzanie badań osób pod kątem stwierdzenia niepełnosprawności.

Najbardziej odważna była historia szefowej MSEC obwodu chmielnickiego Tatiany Krupy. W trakcie śledztwa w sprawie nielegalnego rejestrowania niepełnosprawności mężczyzn, którzy unikali mobilizacji, funkcjonariusze organów ścigania przeprowadzili przeszukania w siedzibach i miejscu zamieszkania Krupy.

W jej biurze znaleźli 100 tysięcy dolarów, dokumenty medyczne ze śladami fałszerstwa, a także listy osób uchylających się od poboru do wojska z nazwiskami i fikcyjnymi diagnozami.

Ponadto z domu urzędnika zabezpieczono ponad 5 milionów dolarów, 300 tysięcy euro, 5 milionów hrywien, markową biżuterię oraz dokumenty mogące wskazywać na pranie pieniędzy w ramach projektów biznesowych. W trakcie śledztwa Krupa próbował pozbyć się części pieniędzy, wyrzucając przez okno dwie torby zawierające pół miliona dolarów.

Takie wiadomości stały się już codziennością. W październiku funkcjonariusze organów ścigania zdemaskowali szefa MSEC w Charkowie i jego wspólników, którzy w zamian za łapówki wystawiali poborowym fałszywe orzeczenia o niepełnosprawności, oraz szefa międzyokręgowego MSEC w obwodzie kijowskim, oskarżanego o pomaganie mężczyznom uzyskania stopnia niepełnosprawności bez obiektywnych podstaw. We wrześniu zatrzymano kolegę z obwodu połtawskiego i wspólnika, którzy za 9 tys. dolarów rejestrowali niepełnosprawność żon osób odbywających służbę wojskową.

Po każdym takim przypadku, któremu towarzyszy publiczne potępienie, władze obiecują surową karę podejrzanym, aby uspokoić obywateli i zapobiec ponownym przypadkom przekupstwa wśród lekarzy.

Analiza danych z Rejestru Orzeczeń Sądowych z ostatnich trzech lat pokazuje jednak coś innego: głośne sprawy kończą się formalnymi wyrokami lub wyrokami w zawieszeniu.

W rejestrze sądowym od początku wielkiej wojny ED znalazł 216 wyroków, w których widnieje działalność MSEC. W 50 z nich oskarżeni to lekarze i członkowie komisji. Zarzuca się im zazwyczaj kilka artykułów Kodeksu karnego: 369-2 (nadużycie wpływu), 368 (łapówka), 358 (fałszowanie dokumentów), 114-1 (utrudnianie działalności Sił Zbrojnych Ukrainy) i 368. -5 (nielegalne wzbogacenie).

To właśnie na podstawie tego ostatniego artykułu 7 października sąd aresztował Krupę za kaucją alternatywną w wysokości 500 mln UAH. To najszybszy sposób, bo tych pieniędzy nie było w jej oświadczeniu, a inne przestępstwa, np. fałszowanie zaświadczeń o niezdolności do pracy, trzeba jeszcze udokumentować i udowodnić w sposób przewidziany przez prawo.

Dlatego na razie jest to jedynie przypuszczenie społeczne i dochodzenie, prawdopodobnie nie bezpodstawne, że 6 milionów dolarów w gotówce i innych kosztownościach jest w jakiś sposób powiązane z pracą Krupy jako prezesa MSEC. Teoretycznie w jej sprawie powinny pojawić się inne artykuły, w szczególności dotyczące fałszowania dokumentów i utrudniania działalności Sił Zbrojnych Ukrainy.

Na pierwszy rzut oka wyroki w takich sprawach brzmią surowo: pięć lat więzienia, jak w przypadku kierownika przychodni w Odessie, który zorganizował grupę przestępczą mającą na celu wydawanie fikcyjnych zaświadczeń. Jednak w praktyce większość skazanych jest zwalniana z odbycia kary z okresem próbnym (najczęściej za zgodą prokuratora w sprawie przyznania się do winy) nawet bez konfiskaty mienia.

SOR naliczył tylko dwa wyroki bez okresu próbnego wobec pracowników medycznych. Pierwsza dotyczy przewodniczącego międzyokręgowego MSEC w Kijowie, skazanego na pięć lat więzienia, druga – radiologa Lwowskiego Szpitala Okręgowego, skazanego na cztery lata.

Obydwa przypadki dotyczą jednak wydarzeń z lat 2020-2021, czyli sprzed rozpoczęcia wielkiej wojny. Dodatkowo, pierwsza sprawa jest w toku apelacji i wyrok nie uprawomocnił się, a druga sprawa została latem 2024 roku przekwalifikowana przez Sąd Najwyższy do lżejszego artykułu i zamiast kary pozbawienia wolności wymierzona została kara grzywny w wysokości 85 tys. hrywien.

Bezkarność sprzyja permisywizmowi, co prowadzi do nowych przypadków korupcji. Brak realnych wyroków tylko zwiększa poczucie bezkarności wśród urzędników.

Problem z udowodnieniem winy organizatorów programów korupcyjnych w MSEC nie jest jedyny. Podobną sytuację obserwuje się u tych, którzy przemycają uchylających się od poboru za granicę lub rabują państwo w czasie wojny.

spot_img
Źródło CRIPO
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap