Front Antykorupcyjny z siedzibą w centrum Kijowa był wcześniej Partią Merytokratyczną
„Kara śmierci dla skorumpowanych urzędników” – takie hasło mogli zobaczyć ukraińscy użytkownicy w reklamach na Facebooku. Takie komunikaty na czerwonym tle pojawiły się w kanale nie bez powodu, bo partia polityczna „Front Antykorupcyjny” wydała na to ponad 100 tys. UAH tylko w 2023 roku.
W sprawozdaniu finansowym za rok 2023 nie ma jednak takich wydatków. Z zawartych w nim informacji wynika, że partia ta w ogóle nikomu nie zapłaciła. Wszelkie zobowiązania finansowe przejęła organizacja publiczna o tej samej nazwie.
Dlaczego partia żądająca kary śmierci za korupcję nie raportuje o swoich wydatkach i czym jeszcze się zajmuje, zastanawiał się Ruch „Uczciwie”.
Reklama... kara śmierci
Aktywność reklam politycznych w sieciach społecznościowych zaczęła rosnąć w połowie ubiegłego roku, po gwałtownym spadku w 2022 r. Budżety reklamowe są obecnie znacznie mniejsze, choć w niektórych przypadkach sięgają setek tysięcy rocznie. Na przykład partia Front Antykorupcyjny.
Formacja ta rozpoczęła działalność publiczną we wrześniu ubiegłego roku. Kampania reklamowa partii ograniczała się do rozpowszechniania w mediach społecznościowych komunikatów z głośnymi hasłami. Należą do nich żądania przywrócenia kary śmierci, ustanowienia „domniemania winy” za przestępstwa korupcyjne i tym podobne.
Co ciekawe, ani na portalach społecznościowych partii, ani na stronie internetowej partii nie ma ani jednej twarzy jej przedstawiciela – wszelka komunikacja ma charakter bezosobowy. Według biblioteki reklamowej Facebooka w ciągu ostatnich czterech miesięcy 2023 roku na przekazy reklamowe tylko na stronie Frontu Antykorupcyjnego wydano ponad 3,5 tys. dolarów. Według oficjalnego kursu jest to ponad 140 tysięcy hrywien.
Igor Szewczenko, były minister środowiska (2014-2015), wydał na to kolejne kilkadziesiąt tysięcy hrywien. Był także przewodniczącym partii, jednak w tym czasie Front Antykorupcyjny (ACF) był Merytokratyczną Partią Ukrainy. Chociaż nie wydaje się, aby Szewczenko utrzymywał obecnie oficjalne stosunki z partią, według YouControl stoi on na czele publicznej organizacji o tej samej nazwie „Front Antykorupcyjny”.
Przekazy reklamowane na łamach AKF i Szewczenko są identyczne – hasła na czerwonym tle z odpowiadającymi im symbolami. Jednak Szewczenko rozpoczął kampanię miesiąc wcześniej – w sierpniu.
Sprawozdanie finansowe partii za rok 2023 nie wskazuje jednak na żadne wydatki i to nie tylko na kampanie reklamowe, ale na cokolwiek innego. Z raportu wynika, że reklamy te również nie były dostarczane stronie bezpłatnie. Przynajmniej nie jest to wskazane w części dotyczącej opłat sponsorskich. Oznacza to, że w ciągu zaledwie czterech miesięcy nie zgłoszono ponad 160 tysięcy hrywien.
Schematy partyjne
Na Ukrainie zarejestrowana jest nie tylko partia Front Antykorupcyjny, ale także organizacja publiczna o tej samej nazwie. Jak podaje YouControl, na jej czele stoi wspomniany już Igor Szewczenko.
Co ciekawe, na stronie internetowej AKF wskazano, że należy ona do organizacji pozarządowej, a nie do partii. Choć już z opisu wynika, że celem organizacji jest dojście do władzy i realizacja „programu antykorupcyjnego”.
„(Stało się to), ponieważ strona nie jest stroną, ale organizacją publiczną. Tak, partia nie podjęła jeszcze żadnych działań” – wyjaśnił Igor Szewczenko.
Nie jest to pierwszy przypadek wykorzystania partyjnych organizacji publicznych; tego typu praktyka jest na Ukrainie dość powszechna. Ich udział w finansowaniu partii prawie nie jest regulowany przez prawo. Podobnie jak wszystkie inne osoby prawne, mogą być darczyńcami na rzecz partii. Jednak w przypadku AKF organizacja o tej nazwie nie pojawia się nigdzie w raporcie.
Pojawiają się pytania nie tylko o koszty reklamy partii, ale także o lokalizację jej biura. Początkowo, według raportu, mieściło się ono w Kijowie, przy ulicy Konstantynowskiej 2a, na Podolu. To tam partia jest zarejestrowana. Na sąsiednim domu przy ulicy Spasskiej 5 umieszczono symbole partii.
Obydwa te pomieszczenia należą do Igora Szewczenko. Ze sprawozdania finansowego wynika, że urząd został oddany stronie nieodpłatnie. Jednak w grudniu ubiegłego roku z elewacji domu pod tym adresem zniknęły symbole Frontu Antykorupcyjnego.
Zamiast tego pojawiła się w centrum Kijowa – na Chreszczatyku 23, w witrynach dawnego lokalu sklepu Zara, naprzeciwko Centralnego Domu Towarowego. Według Igora Szewczenko partia nie wynajmuje tam biura, a banery mają charakter wyłącznie reklamowy i są bezpłatne.
Nie ma to jednak odzwierciedlenia w samym raporcie. To jest nic nie warte. że banery pod tym adresem znajdują się co najmniej od 3 grudnia 2023 r., czyli powinny zostać uwzględnione w rocznym raporcie imprezy.
Czym zajmuje się Front Antykorupcyjny?
Większość działań AKF sprowadza się do sieci społecznościowych i wspierania działalności serwisu. Strona organizacji na Facebooku ma obecnie prawie 350 tysięcy subskrybentów. Większość wiadomości ma ten sam format: kilka zdań białą czcionką na czerwonym tle.
Logo imprezy jest interesujące. Posługuje się tzw. wizerunkiem „kwadratu Svaroga”, powszechnym wśród rosyjskich neopogan i neonazistów.
Na stronie internetowej ACF opublikowany został „program walki z korupcją w ciągu trzech lat”. Choć obiekt rzekomo należy do organizacji publicznej, a nie partii, przy programie wskazano, że zostanie on zrealizowany, jeśli AKF uzyska większość w parlamencie.
Wśród propozycji: egzekucja najwyższych skorumpowanych urzędników, domniemanie winy za przestępstwa korupcyjne, legalizacja prowokujących łapówek, „konfiskata skorumpowanego majątku spadkobierców” i inne żądania populistyczne.
Sekcja z listą komórek partyjnych na stronie internetowej nie działa, ale opublikowano mapę z kontaktami koordynatorów regionalnych. W sumie mapa pokazuje 43 punkty w prawie wszystkich regionach Ukrainy, ale niektórzy koordynatorzy są zdublowani. Na przykład dane Eleny Jakimenko są wskazane w kilku punktach Kijowa jednocześnie. Wcześniej była wymieniona jako osoba kontaktowa w przetargach Ministerstwa Weteranów.
Liderem partii jest Władimir Żereb. Znajduje się na liście założycieli innej partii – „Ukrainy Sukcesu”. To także wspólny projekt z Igorem Szewczenko. Pełny imiennik Zhereba pracuje jako asystent zastępcy ludowego „Sługi Narodu” Julii Owczinnikowej.
Ciekawy jest także sam Igor Szewczenko. Będąc ministrem środowiska, udało mu się wplątać w aferę korupcyjną. W 2015 r. wszczęto przeciwko niemu postępowanie karne o nielegalne wzbogacenie się na stanowisku, które zostało jednak umorzone z powodu braku dowodów popełnienia przestępstwa.
Działacze Transparency International oskarżyli go także o konflikt interesów w związku z przelotem prywatnym samolotem dla biznesmena i byłego deputowanego ludowego Aleksandra Oniszczenki, na którego Stany Zjednoczone nałożyły osobiste sankcje za ingerencję w amerykańskie wybory i udział w rosyjskiej siatce kontaktów zewnętrznych wpływ. Po inwazji rosyjskiej na pełną skalę Oniszczenko na swojej stronie na Facebooku obwinił Stany Zjednoczone za wojnę na Ukrainie.