Piątek, 13 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Planowana jest legalizacja działalności parapsychologów na Ukrainie, co mogłoby doprowadzić do nowego schematu w „Służbie Narodu”, który zaproponowali wprowadzenie zezwoleń Ministerstwa Edukacji

Na Ukrainie poseł Sługi Narodu Siergiej Grivko przedstawił projekt ustawy mający na celu faktyczną legalizację działalności „ezoteryków”. Zgodnie z propozycją Ministerstwo Edukacji i Nauki byłoby zobowiązane do prowadzenia rejestru „mentorów”, takich jak magowie i znawcy tarota, dającego im prawo do nauczania obywateli. Za ten przywilej przewiduje się coroczną wpłatę do budżetu w wysokości jednego minimalnego wynagrodzenia.

Przyjaciele namówili nas do zatwierdzenia projektu ustawy: co proponuje poseł?

OBOZ.UA zwróciło się do trzech „szkół astrologii” i „instytutów ezoteryki”. To ich dzieło, jeśli projekt ustawy zostanie przyjęty, zostanie zalegalizowane. „Szkoły”, z którymi udało nam się skontaktować, oferują szkolenia online: koszt zajęć waha się od 4 tys. do 14 tys. UAH za cykl kilku lekcji. To droższe niż miesięczne szkolenie na jakiejkolwiek specjalności na Kijowskim Uniwersytecie Narodowym. Szewczenko.

„W Kijowie na naszych kursach prowadzą bioenergetycy, psycholodzy i astrolodzy” – podaje Instytut Ezoteryki. Na pytanie, czy to trzy różne osoby, przedstawiciel „instytutu” odpowiedział: „Nie, dwie”. Opłatę za szkolenie przyjmuje się na podstawie indywidualnej karty przedsiębiorcy , a za kurs wykładów online składający się z 7 lekcji należy zapłacić 4 tysiące hrywien. Mowa o nagranych filmach, które po opłaceniu przesyłane są przyszłym „bioenergetykom”, „astrologom” i „psychologom”.

Projekt ustawy proponuje faktyczne zalegalizowanie edukacji w następujących dziedzinach : astrologia, tarologia, numerologia, runologia, percepcja pozazmysłowa, czary, uzdrawianie, joga i inne dziedziny praktyk duchowych, energetycznych i fizycznych. „Wróżka”, który za pieniądze uczy Ukraińców magii, będzie mógł wystąpić do Ministerstwa Oświaty i Nauki o wpisanie go do specjalnego rejestru. Aby to zrobić, będziesz musiał zapłacić składkę w wysokości 1 minimalnego wynagrodzenia (6700 UAH). Nowy wkład zostanie dostarczony dopiero rok później.

Ale za zapłacone 6700 hrywien „wróżki” otrzymują nie tylko możliwość wpisania się do rejestru Ministerstwa Oświaty i Nauki i tym samym zdają się potwierdzać swoją legitymację, ale także prawo do prowadzenia kursów, szkoleń i wydawania „stylizowanych” dyplomy.” Otrzymują także prawo do nazywania się „szkołą ezoteryki/szkołą ezoteryczną”, „instytutem ezoteryki/instytutem ezoterycznym” i „akademią ezoteryki/akademią ezoteryczną”.

Oznacza to, że jeśli dokument zostanie zaakceptowany:

  • magowie, czytelnicy tarota, wróżki, wróżki będą mogli dostać się do stanu „Rejestr mentorów w dziedzinie edukacji ezoterycznej Ministerstwa Edukacji i Nauki Ukrainy”;
  • państwo faktycznie uznaje „edukację ezoteryczną”, która nie ma nic wspólnego z poglądami naukowymi;
  • Ministerstwo Edukacji i Nauki będzie miało specjalnych pracowników, którzy faktycznie będą zajmować się magami i wróżkami.

Autor projektu ustawy, „sługa ludu”, Siergiej Grivko wyjaśnia OBOZ.UA: zwrócili się do niego przedstawiciele „przemysłu” i poprosili o legalną legalizację rynku. Mówią, że są nawet figurowani na liście zawodów, ale ich działalność nie jest regulowana przez prawo.

„Poszukują klientów na podstawie ich reputacji. Jeśli medium pomogło, zwracają się do niego. Według ezoteryków, porozumiałem się z nimi, że to (legalizacja ich działalności dzięki ustawie - przyp. red.) pomoże w walce z oszustwami. Przecież żeby dostać się do rejestru, trzeba być podmiotem działalności gospodarczej (indywidualnym przedsiębiorcą lub osobą prawną) i płacić podatki – wyjaśnia poseł ludowy. Jednocześnie Grivko zgodził się: Ministerstwo Edukacji i Nauki nie będzie miało możliwości sprawdzenia „kwalifikacji” ezoteryka.

Na pytanie OBOZ.UA, czy sam Grivko korzysta z usług ezoteryków, poseł zauważył, że nie jest klientem żadnego z magów, wróżek itp., ale uwielbia się z nimi komunikować ze względu na ich „szerokie poglądy na życie” .

Przypomnijmy, że w projekcie ustawy Grivki nie ma zwiększenia odpowiedzialności „wróżek” za wprowadzanie klientów w błąd, nieuczciwy marketing czy uchylanie się od płacenia podatków.

Członek Komisji Edukacji, Nauki i Innowacji Inna Sovsun („Głos”) jest pewna, że ​​niezwykle trudno sobie wyobrazić przyjęcie takiego projektu ustawy przez Radę. Najprawdopodobniej przedstawiciele odpowiedniej komisji nie zarekomendują przyjęcia dokumentu. Polityk jest pewien, że faktycznie legalizuje oszustwa.

„Oczywiście jest to absolutny nonsens. Jest to sprzeczne z podstawowymi zasadami edukacji, w tym z legislacją oświatową, która stanowi, że edukacja opiera się na światopoglądzie naukowym. To nie jest zwykłe oszustwo, to podważa całą legislację dotyczącą oświaty i same zasady, na których zbudowana jest polityka publiczna” – wyjaśnił poseł.

Czy schemat powróci? Wcześniej Ministerstwem Zdrowia zajmowało się magami

Dla magików i wróżek. Dla uzdrowicieli Ministerstwo Zdrowia było wcześniej uważane za „rdzeniowe”. To właśnie przedsiębiorstwa i organizacje Ministerstwa Zdrowia mogły wpisać „magiczne piramidy” do rejestru sprzętu medycznego i wyrobów medycznych (i to uczyniły) oraz „Komitet Medycyny Tradycyjnej i Alternatywnej Ministerstwa Zdrowia Ukrainy” faktycznie przez lata wydawał licencje uzdrowicielom.

Działania „magiczne” są niepotwierdzone; nie da się potwierdzić kwalifikacji uzdrowiciela czy wiedźmy. Certyfikaty te wydawane były w sposób nieprzejrzysty, bez określonych kryteriów. W rzeczywistości pojawił się plan wymuszenia od wróżek i magów. Ministerstwo Zdrowia nawet pod działaniem. O. Minister Ulyana Suprun faktycznie wstrzymała tę działalność. Teraz, jeśli projekt ustawy Siergieja Grivki uzyska poparcie, pałeczkę powinno przejąć Ministerstwo Edukacji i Nauki.

I choć szanse na przyjęcie ustawy Grivki są niewielkie, problem istnieje. Niewielka część społeczeństwa ma zawsze skłonność do myślenia mistycznego i będzie szukać pomocy nie u dyplomowanych psychologów i lekarzy, ale u wróżek i uzdrowicieli. Wojna na pełną skalę, popularność „magików” i „astrologów” w mediach, ich legalizacja w telewizji i brak jakichkolwiek regulacji doprowadziły do ​​​​powstania dużego szarego rynku wróżbitów i wróżbitów. Często zwracają się do nich ci Ukraińcy, którzy faktycznie potrzebują przynajmniej pomocy psychologicznej, a zamiast tego płacą za informacje, które chcą usłyszeć.

A fakt, że magowie, wróżki i ezoterycy wpływają nawet na niektórych deputowanych Rady Najwyższej, świadczy o ich popularności na Ukrainie.

spot_img
Źródło Оbozrevatel
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap