Siły mające na celu przeciwdziałanie lobbystom mogą prowadzić do konfliktów z ukraińskimi.
Główny reformator podatkowy Ukrainy Daniił Getmantsev zapowiedział znaczną podwyżkę akcyzy na autogaz . Z jednej strony przyniesie to dodatkowe dochody do budżetu, z drugiej trafi do kieszeni wielu Ukraińców. „Apostrof” dowiedział się, o ile benzyna podrożeje na stacjach benzynowych w przypadku trzykrotnej podwyżki akcyzy na nią i jak wpłynie to na rynek paliw w naszym kraju.
Na Ukrainie akcyza na skroplony gaz samochodowy może w najbliższej przyszłości wzrosnąć ponad trzykrotnie. Poinformował o tym szef Komisji Finansów, Polityki Podatkowej i Celnej Rady Najwyższej Daniil Getmantsev.
Według niego podwyżka akcyzy na autogaz to perspektywa na kilka miesięcy.
„Jedynym argumentem przemawiającym za tym, że wcześniej akcyza na gaz była niska, jest to, że kiedyś na rynku LPG (gazu płynnego, stosowanego w szczególności jako paliwo samochodowe – „Apostrof”) lobbyści byli silniejsi niż na rynku benzyny. Stosunek powinien być energochłonny. Jeśli zastosujemy tę logikę przy stawce benzyny wynoszącej 213 euro za tysiąc litrów, stawka benzyny powinna wynieść 160-170 euro. Taka jest europejska praktyka ” – powiedział Getmantsev.
Przypomnijmy, że od 1 lipca 2023 roku podatki od paliw na Ukrainie wróciły do przedwojennego poziomu. Podatek VAT na wszystkie rodzaje paliw wzrósł z 7% do 20%, akcyza na benzynę wzrosła ze 100 euro do 213,5 euro za 1 tys. litrów, na olej napędowy – ze 100 euro do 139 euro za 1 tys. litrów. Jednocześnie akcyza na autogaz od września 2022 roku utrzymuje się na poziomie 52 euro za 1 tys. litrów.
Logika wojenna
Dlaczego pojawił się pomysł podwyższenia akcyzy, jest w zasadzie zrozumiały.
„Robią to wszystko zgodnie z prawami wojny – szukają możliwości, wszędzie, gdzie to możliwe, rezerw, sposobu wypełnienia budżetu ” – powiedział w rozmowie z Apostrofem Siergiej Kujun, dyrektor grupy konsultingowej A-95. “ Według naszych obliczeń, inicjatywa ta przyniesie około miliarda hrywien miesięcznie .
Logika jest tutaj całkowicie jasna. Przecież, jak wiadomo, środki budżetowe, które nasze państwo otrzymuje w formie dochodów, w tym z podatków, przeznaczane są na obronność.
Jednak niektóre decyzje rządu w tym obszarze mogą nie być szczególnie skuteczne. Wydaje się, że wśród nich znajduje się zamiar podniesienia akcyzy na autogaz.
Według konsensusu podniesienie akcyzy na gaz do poziomów deklarowanych przez Daniila Getmantseva doprowadzi do wzrostu jego cen detalicznych o co najmniej 4 hrywien za litr.
„Taki wzrost cen natychmiast przełoży się na wzrost cen usług transportowych w segmencie masowym – usług taksówkarskich, przewozów małych firm itp. Ta inicjatywa uderzy także w biednych, bo rzadko można spotkać zagraniczne samochody z najwyższej półki napędzane gazem ” – w komentarzu do publikacji stwierdził Witalij Szapran, ekonomista i były członek Rady Narodowego Banku Ukrainy.
Przypomniał, że nie jest to pierwsza inicjatywa Getmantsewa, która zwiększa presję podatkową i dotyka szerokie kręgi społeczeństwa.
„Jednocześnie sytuacja z dochodami niepodatkowymi budżetu państwa jest katastrofalna. W 2024 roku zamiast obiecanych 100 miliardów hrywien NBU w ramach rygorystycznej polityki pieniężnej przekaże niecałe 18 miliardów. Z tego samego powodu Ministerstwo Finansów jest zmuszone zaciągać pożyczki w postaci obligacji rządowych po wysokich stopach procentowych, a to są wydatki budżetu państwa ” – mówi Shapran To znaczy na tych poziomach, bez których można było wypełnić budżet Sięgając do kieszeni zwykłego Ukraińca, komitet Getmantsewa unika aktywności. Wydaje się, że dla Getmantsewa głównym zadaniem nie jest wypełnianie budżetu, ale irytowanie wyborców .
Ponadto, jeśli chodzi o europejską politykę ustalania akcyzy na paliwa, Daniil Getmantsev, delikatnie mówiąc, myli się.
Według eksperta Naftorinki Aleksandra Sirenko, na Ukrainie stosunek akcyzy na autogaz do akcyzy na benzynę jest średni dla Europy.
„Obecnie stosunek akcyzy na gaz do akcyzy na benzynę wynosi około 25%. I jeśli zrobimy, jak powiedział Getmantsev, na tym schemacie pod względem proporcji natychmiast zajmiemy pierwsze miejsce. Jeśli prędzej czy później będziemy musieli kierować się logiką Unii Europejskiej, powiedzą nam nie więcej niż 20%, a my będziemy mieli około 70% ” – stwierdził ekspert w komentarzu do „Apostrofu”.
Jeśli dokładnie przestudiujesz tabelę, stanie się oczywiste, że stawki akcyzy zarówno na autogaz, jak i benzynę na Ukrainie są niższe niż w wielu krajach UE. Jednocześnie akcyza na benzynę jest wyższa niż na Ukrainie we wszystkich krajach UE. W związku z tym chciałbym zapytać – czy Wy też będziecie to podnosić?
Drożej, ale taniej
Jak wspomniano powyżej, podwyżka akcyzy na gaz skroplony spowoduje wzrost jego ceny o 4 hrywien, a nawet o całe 5 hrywien za litr.
Jest jednak całkiem możliwe, że Ukraińcy nie odczują szczególnie tego wzrostu cen.
„Dzisiejsza cena gazu skroplonego jest stronnicza. Dziś powinno to wynosić 27 hrywien za litr, czyli 50% ceny benzyny A-95 ” – mówi Siergiej Kujun. — Doda się do tego około 4 hrywien za litr (po podwyższeniu akcyzy). A co za tym idzie cena będzie jeszcze niższa niż dzisiaj. Będzie to 31-32 hrywien, ale nie 35-36 (jak obecnie) .
W ostatnim czasie, a zwłaszcza w listopadzie, autogaz na Ukrainie podrożał, natomiast ceny benzyny i oleju napędowego pozostały stabilne, a nawet nieznacznie spadły.
Można to wytłumaczyć: po pierwsze, rząd ostatecznie odciął rosyjskie surowce, które pod przykrywką europejskiego trafiały na rynek ukraiński, a po drugie, doszło do niedoborów gazu w związku z blokadą granicy z Polską przez przewoźnicy.
Teraz oba te problemy zostały rozwiązane i od końca listopada autogaz nie drożeje (a od kilku dni drożeje).
„Autogazu nie zabraknie. Rynek znalazł już alternatywne źródła, alternatywne trasy. Ten gaz musi po prostu tam dotrzeć ” – wyjaśnił Siergiej Kujun.
I najwyraźniej już nadchodzi. Przynajmniej ceny za to w hurcie spadają i to dość znacząco. Według Aleksandra Sirenko, na ostatniej aukcji gazu załamanie wyniosło 14%.
W sprzedaży detalicznej obniżka cen nie jest jeszcze tak zauważalna. Jednocześnie nie można wykluczyć, że podmioty rynkowe będą próbowały „złagodzić” tę tendencję.
W każdym razie oznaki stabilizacji rynku są jednak oczywiste.
I tutaj znowu nie można nie przypomnieć inicjatywy Daniila Getmantseva mającej na celu podwyższenie podatku akcyzowego.
„Chciałbym zadać pytanie bezpośrednio: Czego chcesz? Zabić rynek gazu? Po co zawracać sobie tym wszystkim teraz głowę, szczerze nie wiem ”, mówi Sirenko.
W związku z możliwą podwyżką cen gazu pojawia się pytanie, jak zachowa się rynek benzyny – czy wzrośnie na nią popyt, a co za tym idzie – jej koszt?
„Nawet przy ogłoszonych stawkach gaz pozostanie atrakcyjny dla kierowców ” – jest pewien Siergiej Kujun. „ Oznacza to, że cena za to nie poleci w kosmos, gdy bardziej opłaca się zatankować benzynę .
Według Aleksandra Sirenko nie jest jeszcze do końca jasne, jak rozwinie się sytuacja.
„Rynek gazowy czuje się komfortowo, gdy cena gazu stanowi 50% ceny benzyny. Kiedy jest wyższa, kierowcy już zaczynają się zastanawiać, czy trzeba ją przedmuchać, czy też lepiej kupić benzynę. Możliwe zatem, że te 5 hrywien (które zostaną dodane po podwyżce akcyzy) „uratują” rynek benzyny. A może nie ” – mówi ekspert.
Najciekawsze jest jednak to, że nie zapadła decyzja o podwyższeniu akcyzy na skroplony gaz samochodowy.
Co więcej, rząd nie popiera szczególnie tej inicjatywy.
„Hetmantsev po raz drugi powiedział, że problem został rozwiązany i że jest to tylko kwestia czasu. Ale nie ma jeszcze potwierdzenia tych rozmów ” – podsumował Aleksander Sirenko.