W 2022 r. przedstawiciele różnych sfer, w tym urzędnicy, nauczyciele, organy ścigania i biznesmeni, rozpoczęli współpracę z ludnością rosyjską, podczas gdy ponad jedna trzecia obwodu charkowskiego była okupowana.
Studiując rejestry i podejrzenia, można stwierdzić, że zdecydowana większość przypadków współpracy kolaborantów dotyczy codziennej pomocy wojskom rosyjskim. Obejmuje to naprawę samochodów, sprzętu, gotowanie, pranie, udostępnianie własnych samochodów i rzeczy itp., zauważa Charkowskie Centrum Antykorupcyjne.
Wielu rolników z okupowanych wówczas terenów obwodu charkowskiego oskarża się obecnie o eksport zboża do Federacji Rosyjskiej, do czasowo okupowanego obwodu ługańskiego. Śledczy Centrum przygotowali odrębny materiał dotyczący większości tych osób.
Byli jednak przedsiębiorcy spoza branży rolniczej, którzy albo w czasie okupacji kontynuowali swoją działalność w porozumieniu z Rosjanami, albo zakładali „biznes” w „nowych warunkach”. Głównym zarzutem organów ścigania wobec tych przedsiębiorców jest zapłata tzw. „podatki” władzom okupacyjnym.
Właściciel kawiarni w Grozie, w której Rosjanie zamordowali 59 osób: w czasie okupacji kontynuował działalność gospodarczą, otrzymał trzyletni wyrok w zawieszeniu
Właścicielem kawiarni Sputnik we wsi Groza w obwodzie kupiańskim (40 km od linii frontu), gdzie 5 października odbyła się kolacja pamiątkowa za pochowanych ukraińskich żołnierzy i gdzie trafił rosyjski Iskander-M, był Anatolij Wiktorowicz Twierdochlebow. Ma także kawiarnię i sklep we wsi Szewczenko, trzy kilometry od Grozy.
Twierdochlebow został skazany za działalność kolaboracyjną (art. 111-1 część 4 ukraińskiego kodeksu karnego), ponieważ współpracował z Rosjanami.
Mieszkaniec wsi. Grakowo, rejon Czuguewski, Twierdochlebow został uznany za winnego i skazany na 4 lata więzienia (zwolniony z odbycia kary z 3-letnim okresem próbnym) z pozbawieniem prawa do prowadzenia działalności gospodarczej na okres 10 lat, bez konfiskaty własności. Stało się to znane z wyroku Kijowskiego Sądu Rejonowego dla miasta Charków z dnia 26 grudnia 2022 r.
Prokuratura nie zgodziła się z tym wyrokiem sądu pierwszej instancji i złożyła apelację. 10 kwietnia 2023 roku Sąd Apelacyjny w Charkowie pozostawił wyrok bez zmian. Następnie pierwszy zastępca szefa Prokuratury Okręgowej w Charkowie złożył skargę kasacyjną. Kasacyjny Sąd Karny Sądu Najwyższego 4 października (dzień przed uderzeniem rosyjskiej rakiety w kawiarnię) pozostawił orzeczenie apelacyjne bez zmian.
Sprawa kolaboracyjnej działalności Twerdochlebowa nie dotyczyła kawiarni w Grozie, dotyczyła jedynie sklepu w Szewczenkowie.
Tverdokhlebov zajmuje się handlem detalicznym żywnością, napojami i wyrobami tytoniowymi we wsi Szewczenko od 2000 roku. Z wyroku sądu wynika, że Twierdochlebow otrzymał pozwolenie władz okupacyjnych pod koniec lutego 2022 roku i od końca lutego do początku maja ubiegłego roku w swoim sklepie kontynuował sprzedaż towarów ukraińskiej produkcji.
Z wyroku wyszło także, że na początku maja 2022 roku Twierdochlebow otrzymał od Rosjan kolejne zezwolenie, tym razem na sprzedaż w tym samym sklepie towarów produkcji ukraińskiej i rosyjskiej. W lipcu ubiegłego roku Twierdochlebow zwrócił się w stronę tzw. „służba skarbowa” administracji okupacyjnej wraz z wnioskiem, do którego załączył zaświadczenie o prawie do prowadzenia działalności gospodarczej oraz zaświadczenie o własności sklepu, a także przedstawił dokumenty dotyczące liczby pracowników i wielkości obrotów.
Twierdochlebow otrzymał dokument potwierdzający rejestrację podmiotów gospodarczych na terenie wsi Szewczenko i udzielił zezwolenia na prowadzenie działalności gospodarczej we współpracy z administracją okupacyjną państwa agresora, a także zwolnienie z „podatków” do końca z 2022 r.
Oznacza to, że Twierdochlebow nie płacił żadnych „podatków” na finansowanie reżimu okupacyjnego, ponieważ otrzymał „okres wolny od podatku”.
Przesłuchiwany na rozprawie sądowej Twierdochlebow przyznał się do winy i szczerze żałował.
Rozmawialiśmy telefonicznie z Anatolijem Twierdochlebowem. Po tragedii w Grozie zwrócono na niego „uwagę” i zaczęto go nazywać kolaborantem.
„Śledczy napisali w wyroku, że pod koniec lutego ubiegłego roku uzyskałem pozwolenie na pozostawienie sklepu otwartego. I tu do maja były tam władze ukraińskie, które z nimi współpracowały. Otrzymałem pozwolenie od ukraińskiego przewodniczącego rady wiejskiej Szewczenko Walerija Prichodko. Każdy, kto mógł udać się do Charkowa w celu zrobienia zakupów spożywczych, potrzebował pozwolenia na przepuszczenie samochodu na punktach kontrolnych. Sprzedawali ukraińskie. Pracowaliśmy bez żadnej ingerencji i zgody ze strony Rosjan. Nie było ich we wsi, ale wokół niej” – mówi Tverdokhlebov.
Przedsiębiorca twierdzi, że nie podniósł cen, bo było to dla ludzi trudne. „Inni to hodowali, ale moje mięso stało się tańsze” – mówi właścicielka sklepów w Szewczenko i Grozie.
Sierociniec Szewczenki zapewnił, że Twierdochlebow w okresie od marca do czerwca ubiegłego roku udzielał wychowankom pomocy humanitarnej, dostarczając mięso, smalec, makarony i płatki zbożowe.
Tverdokhlebov wspomina, że 27 maja ubiegłego roku wydano dekret o tzw „Szef administracji wojskowo-cywilnej obwodu charkowskiego” od Rosjan Witalija Ganczewa, aby przedsiębiorcy rejestrowali się w „podatkowej” i rejestracyjnej bazie danych władz okupacyjnych.
„Dali mi 30 dni na rejestrację”. Nigdzie nie uciekałem. Byli tacy, którzy natychmiast uciekli. Wcale tego nie potrzebowałem. Czerwiec i lipiec minęły w ten sposób. Zarejestrowałem się 19 sierpnia, bo powiedzieli, że albo się zarejestrujecie, albo zabiorą wam firmę i towar na potrzeby armii rosyjskiej.
Nawet ci, którzy nie pracowali, poszli się zarejestrować, bo powiedzieli, że budynki, w których znajdują się niepracujące zakłady i sklepy, i tak zostaną wywiezione. Nie chciałem tego. Nie poszłam tam dobrowolnie. Byłem do tego zmuszony. Ludzie musieli gdzieś kupować żywność. Kiedy podróż do Charkowa została zamknięta, jedynym miejscem, gdzie udali się po zakupy, był Kupiańsk. Bez tego wniosku nie otrzymaliby pozwolenia na pracę. Nie płaciłem żadnych „podatków”, pozwolono mi to zrobić do końca roku” – mówi Tverdokhlebov.
Biznesmen skarży się, że został potraktowany niegodziwie, bo według niego 95% przedsiębiorców, rolników i rolników gminy Szewczenki otrzymało pozwolenie od władz okupacyjnych państwa agresora, ale ukraińscy funkcjonariusze nie mają co do nich żadnych pytań. Twierdochlebow wyjaśnia to w ten sposób: jego syn z pierwszego małżeństwa służy w armii rosyjskiej.
Jeszcze kilka słów o właścicielu kawiarni w Grozie: przed wybuchem wojny na Ukrainę na pełną skalę został aktywnie odznaczony przez współpracującego z Rosjanami w czasie okupacji metropolitę Elizeja z Izyum i Kupiańska: w maju 2020 r. Jarosława Mądrego, w sierpniu 2021 r. – medal św. Antoniego i Teodozjusza z Peczerska.
Twierdochlebow przekazał nam także zaświadczenie z katedry św. Mikołaja w Kupiańsku, gdzie rektor potwierdził pomoc charytatywną (naprawę i ulepszenie katedry) ze strony Twierdochlebowa podczas czasowej okupacji.
Posiada również ten sam certyfikat z kościoła Świętej Trójcy w Szewczenkowie.
W 2020 roku Twierdochlebow został wybrany na posła do rady wsi Szewczenko.
Kilka dni po tym, jak rosyjska rakieta trafiła w kawiarnię w Grozie, szef Wydziału Śledczego GUNP Ukrainy w obwodzie charkowskim Siergiej Bolwinow powiedział, że Twierdochlebow został przeszukany już pierwszego dnia, od razu stał się podejrzany, ponieważ został wcześniej przyciągnięty do działań kolaboracyjnych: „Właściciel Sprawdziliśmy kawiarnię. Nie uzyskaliśmy informacji potwierdzających, że brał on udział w kierowaniu rakietą. Nie ma więc podstaw, aby na chwilę obecną twierdzić, że jest on w to zamieszany. Należy też dodać, że właściciel kawiarni stracił w tej tragedii siostrę i siostrzenicę” – powiedział Bolwinow.
Jak zauważa Suspilne.Charków, Tverdokhlebov nie planuje renowacji kawiarni i sklepu w Grozie. Planują postawić w tym miejscu pomnik.
„W głębi serca nadal opłakuję wszystkich. Trudno rozmawiać. Wszystkie wspomnienia są przytłaczające. Moja siostra zmarła, podobnie jak jej mąż, a mój siostrzeniec – jej syn i jego żona – zmarli. Zmarło dwóch moich kolegów z klasy. Znałem prawie wszystkich, którzy zginęli. Rozmawiałem wcześniej ze wszystkimi. To ci, którzy wszędzie brali udział: naprawy dróg też trzeba było zrobić – pojechali, naprawili dziury, zainwestowali swoje pieniądze. Trzeba było posprzątać cmentarz - wszyscy się zebrali i poszli coś zrobić. Strata jest szalona” – mówi Tverdokhlebov.
Mieszkańcy gminy Szewczenki pamiętają, że kawiarnia w Grozie nie przestała działać w czasie okupacji rosyjskiej i obchodzono w niej urodziny, zwłaszcza z udziałem Twierdochlebowa. Jednak według samego przedsiębiorcy kawiarnia ta w czasie okupacji nie działała.
Kawiarnia w Grozie stała się drugą zniszczoną przez biznesmena Twierdochlebowa podczas inwazji na pełną skalę.
„Jeśli chodzi o biznes: nie liczę na pomoc państwa. Moja druga kawiarnia została już zniszczona. Kolejna kawiarnia ze strefą letnią w Szewczenkowie – to też rakieta, która przybyła” – mówi Anatolij.
Dyrektor kompleksu drobiarskiego: zorganizował ewakuację, otrzymał wyrok w zawieszeniu
Dyrektor Staroverovsky Poultry Complex JLLC (gmina Szewczenki, główna działalność - hodowla drobiu, uprawa zbóż) Igor Nikołajewicz Łaptiew latem ubiegłego roku, podczas okupacji, zorganizował ewakuację mieszkańców z obwodu Kupyańskiego do wsi Pieczyngów, rejon Czuguewski (po drugiej stronie tamy Peczynez).
Jak stwierdzono w wyroku sądu, Łaptiew w okresie maj-czerwiec 2022 r. zgodził się z przedstawicielem sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej i otrzymał pozwolenie na przewóz mieszkańców obwodu kupiańskiego do wsi Pieczyngowie za nagrodę pieniężną: 400 dolarów amerykańskich dla mężczyzn i 300 UAH dla kobiet. Fundusze te zostały rozdzielone pomiędzy Łaptiewa i przedstawiciela sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Tę różnicę w kwotach tłumaczy się niechęcią Rosjan do wypuszczania mężczyzn z okupowanych terytoriów.
Łaptiew znalazł samochód Mercedes Sprinter i rozdał mieszkańcom obwodu kupyańskiego rozkład transportu, zgodnie z którym transport odbywał się w poniedziałki ze wsi Pietrowka do Pieczyngów.
Łaptiew zajmował się transportem w okresie od czerwca do września ubiegłego roku.
Przesłuchiwany na rozprawie sądowej Łaptiew całkowicie przyznał się do winy i szczerze żałował.
Sąd uznał Łaptiewa za winnego działań kolaboracyjnych (art. 111-1 części 4 Kodeksu karnego Ukrainy) i nałożył karę grzywny w wysokości 51 000 hrywien z pozbawieniem prawa do zajmowania stanowisk w samorządach i władzach lokalnych na okres 11 lat z konfiskatą mienia. Żadna ze stron nie złożyła apelacji, wyrok uprawomocnił się.
Co ciekawe, ewakuację z okupowanych terytoriów obwodu charkowskiego w poniedziałki w okresie od czerwca do września ubiegłego roku przeprowadzili ukraińscy wolontariusze i fundacje charytatywne pod koordynacją Ministerstwa Reintegracji Terytoriów Czasowo Okupowanych Ukrainy i we współpracy z Charkowska Obwodowa Administracja Wojskowa, Siły Obrony Terytorialnej, Siły Zbrojne Ukrainy, okręgowe administracje wojskowe, Czerwony Krzyż, Policja Narodowa, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy i Państwowa Służba Nadzwyczajna.
Oznacza to, że ewakuacja odbyła się całkowicie legalnie, we współpracy z władzami ukraińskimi. Wydaje się, że funkcjonariuszy organów ścigania nie zainteresował sposób, w jaki Rosjanie wypuszczali osoby chcące opuścić okupowane terytoria. Bo oczywiste jest, że bez porozumień z wojskiem rosyjskim nie byłaby możliwa bezpieczna ewakuacja. Dlatego nie jest do końca jasne, co powinien był zrobić Igor Łaptiew, aby uniknąć wyroku za współpracę.
Próbowaliśmy uzyskać komentarz od Igora Łaptiewa, wybraliśmy numer telefonu podany jako numer kontaktowy do Staroverovsky Poultry Complex JLLC, ale odpowiedzieli, że przedsiębiorstwo nie działa ze względu na bliskość linii frontu i obiecali przekazać Igorowi Nikołajewicza prosimy o komentarz. Jeśli skontaktuje się z nami Igor Łaptiew, na pewno dodamy jego stanowisko.
Brat gauleitera Wielkiego Burluka: organizował ze wspólnikami dostawę i sprzedaż paliwa z „LPR”
Trzej mieszkańcy Wielkiego Burluka w czasie okupacji części wsi zorganizowali kanał dostarczania paliwa z okupowanych terenów i jego sprzedaż na terenie wsi. Mówimy o dwóch braciach, 32-letnim Rusłanie Usenko i 35-letnim Maksymie Usence oraz ich przyjacielu, 37-letnim Pavlu Kovbasie.
Paweł Kowbasa jest bratem Aleksandra Kowbasy, którego Rosjanie mianowali na tzw. „szefa władz terytorialnych miasta”. Administracja wojskowo-cywilna Wielkiego Burluka obwodu kupiańskiego.” Kovbasa na swoim „stanowisku” zastąpił Evgeniy Yunakov, który zginął w wyniku wysadzenia jego samochodu. Aleksander Kovbasa został zaocznie poinformowany o podejrzeniu współpracy i zdrady stanu. Podejrzewa się go także o pomoc okupantowi w eksporcie ukraińskiego zboża do Rosji.
Paweł Kovbasa objął „stanowisko” tzw. zastępcy „szefa władz terytorialnych miasta”. Administracja wojskowo-cywilna Wielkiego Burluka obwodu kupiańskiego.” Wcześniej Kovbas został poinformowany zaocznie o podejrzeniu o działalność kolaboracyjną (art. 111-1 część 5 kodeksu karnego Ukrainy) i współudział z państwem agresorem (art. 111-2 część 1 kodeksu karnego Ukrainy).
Na początku kwietnia ubiegłego roku Usenko i Pavel Kovbasa zgodzili się z okupantami, że oddadzą część zysków ze swojej działalności, jeśli pozwolą im na handel paliwami i smarami.
Usenko i Kovbasa zakupili pojazdy z tablicami rejestracyjnymi „LPR” do transportu paliwa i zorganizowali kanał dostaw z okupowanych Swatowo i Starobielsk obwodu ługańskiego. Paliwo sprzedawano w Bolszoj Burluk (ulice Centralna, Puszkina, Transportnaja).
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko podejrzanym o działalność kolaboracyjną (część 4 art. 111-1 Kodeksu karnego Ukrainy).
Cała trójka jest poszukiwana.
Sprzedawca towarów armii rosyjskiej: więzienie z okresem próbnym.
Mieszkaniec wsi. Robotnik budowlany obwodu kupiańskiego Oleg Nikołajewicz Demczenko od lipca do września 2022 r. podczas okupacji otrzymywał od rosyjskiego personelu wojskowego benzynę i olej napędowy, a następnie sprzedawał je miejscowej ludności, otrzymując 2 UAH za litr sprzedanych produktów. Ponadto według podobnego schematu Demczenko sprzedawał w Kupiańsku zboża, otrzymując od okupantów paliwo i żywność, które sprzedawał miejscowej ludności.
Dobrowolnie umieścił także rosyjski personel wojskowy i przedstawicieli nielegalnych grup zbrojnych na wynajętej działce, na której wybudował dom, pod adresem: s. Petropole, gmina Szewczenko, rejon Kupyansky.
Na rozprawie Demczenko w pełni przyznał się do winy.
Kijowski Sąd Rejonowy w Charkowie wyrokiem z 20 grudnia 2022 roku uznał Demczenkę za winnego na podstawie części 4 art. 111-1 Kodeksu karnego Ukrainy i skazał go na karę pozbawienia wolności na okres 3 lat (z okresem próbnym 1 roku) z pozbawieniem prawa do pełnienia funkcji we władzach państwowych i samorządowych na okres 10 lat, z konfiskatą majątku. Wyrok wszedł w życie.
Zastępca rady wsi Szewczenko: handlował paliwem za zgodą okupantów
Członek rady wsi Szewczenko Nikołaj Płucow przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę na pełną skalę był przedsiębiorcą zajmującym się produkcją tartaczną i strugającą.
Po zajęciu Szewczenko Płucow zmienił dziedzinę działalności i otrzymał od okupantów tzw. „patent na działalność handlową, gastronomię, usługi publiczne” z dopiskiem „handel detaliczny paliwami”.
Od początku sierpnia do września ubiegłego roku Plutsow sprzedawał paliwo na stacjach benzynowych w Kupiańsku i Szewczenko, gdzie działalność gospodarczą prowadziła spółka Octanium LLC. Śledczy twierdzą, że za możliwość prowadzenia działalności gospodarczej płacił władzom okupacyjnym 50 000 rubli rosyjskich miesięcznie.
6 września sąd w Czerwonozawodsku w Charkowie umieścił Płucowa w areszcie z możliwością zwolnienia za kaucją w wysokości 53,7 tys. UAH. Prokuratura złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie, nie określając wysokości poręczenia majątkowego.
Zauważono, że w trakcie śledztwa Plutsov podróżował do krajów UE ze względu na niepełnosprawność.
Płucow zapewnił na rozprawie, że nie współpracował z władzami okupacyjnymi, nie wspierał rosyjskiej agresji, a jedynie udzielał mieszkańcom Szewczenko pomocy w postaci paliwa, gazu i żywności, aby uniknąć katastrofy humanitarnej. Paliwo i gaz kupowałem na stacjach benzynowych w Kupiańsku. Potwierdził także, że może podróżować poza Ukrainę, gdyż zdiagnozowano u niego II grupę niepełnosprawności, a w grudniu 2022 r. wyjechał do USA w odwiedziny do córki i wrócił.
Obrońcy Płucowa dodali, że podejrzany jest honorowym obywatelem obwodu szewczeńskiego i uczestnikiem działań bojowych w Afganistanie.
W wyborach w 2020 roku został także wybrany do rady rejonu Kupyansky z partii Blok Swietliczna „Razom!”, ale obecnie figuruje na liście jedynie jako zastępca rady wsi Szewczenko. W latach 2020–2022 organizacje budżetowe zawarły umowy z przedsiębiorcą Plutsowem na kwotę 775 000 UAH na dostawę różnych towarów.
Prokuratura złożyła zażalenie na to postanowienie, druga instancja uchyliła decyzję sądu pierwszej instancji, umieszczając Płucowa w areszcie bez możliwości zwolnienia za kaucją do 3 listopada. Sprawa została przekazana do Sądu Rejonowego Ordzhonikidze w Charkowie, a 2 listopada tymczasowe aresztowanie Płucowa przedłużono do 31 grudnia bez możliwości zwolnienia za kaucją. Wyrok ma zapaść 19 grudnia.
„Naczelnik obwodu kupiańskiego” w władzach okupacyjnych: zorganizowany transport pasażerski za zgodą Rosjan
Pod koniec sierpnia tego roku władze okupacyjne obwodu charkowskiego, które uciekły do rosyjskiego Biełgorodu, ogłosiły, że Aleksander Kaplenko stanął na czele tzw. „wojskowej administracji cywilnej obwodu kupiańskiego obwodu charkowskiego”.
Na początku wojny na pełną skalę Kaplenko był zastępcą rady rejonu Kupyansky z partii Blok Swietlichnaja „Na raz!”.
W październiku ubiegłego roku Kaplenko został zaocznie poinformowany o podejrzeniu współpracy (część 4 art. 111-1 ukraińskiego kodeksu karnego). Był przedsiębiorcą działającym w branży transportu pasażerskiego. Jak wynika ze śledztwa, zastępca aktywnie współpracował z przedstawicielami państwa agresora.
Jak podaje portal Youcontrol, Kaplenko jest współwłaścicielem ATP Kupyansk LLC i prywatnej spółki akcyjnej Oskol z siedzibą w Borowsku. Ponadto posiada zarejestrowaną jednoosobową działalność gospodarczą w zakresie przewozów pasażerskich.
„Posiadając 69 autobusów, Kaplenko prowadził działalność na okupowanym terytorium za zgodą tzw. „nowego rządu”. Organizował systematyczne transporty pomiędzy okupowanymi terytoriami. Rosyjscy kuratorzy wyrazili także zgodę Kaplenko na nową trasę: z obwodu Kupianskiego do miasta Krasnodar w Federacji Rosyjskiej” – głosi tekst podejrzeń Kaplenko.
Według SBU Kaplenko uciekł na terytorium kraju agresora na początku kontrofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy. Niemal rok po wyzwoleniu Charkowa okupanci awansowali Kaplenkę: z przedsiębiorcy branży transportowej na „przewodniczącego okręgu”.
Sprawa Kaplenko została przekazana do Sądu Rejonowego Czerwonozawodskiego w Charkowie. Kolejna rozprawa sądowa wyznaczona jest na 8 stycznia 2024 r.
Sprzedawca artykułów spożywczych: wspólny „biznes” z Rosjanami i wdzięczność wojska
55-letni mieszkaniec Kupiańska Siergiej Pietrowicz Ganus zostaje oskarżony o organizowanie „biznesu” w porozumieniu z przedstawicielami państwa agresora, co pozwoliło mu stworzyć sklep detaliczny outlet pod warunkiem dalszej wypłaty procentu zysków.
Ganus sprzedawał artykuły spożywcze, chemię gospodarczą produkcji rosyjskiej i białoruskiej, a także produkowane przez tzw. „LPR”. Będzie przebywał w areszcie do 10 stycznia 2024 r., bez możliwości zwolnienia za kaucją. Sprawa została przekazana do Sądu Rejonowego Czerwonozawodskiego w Charkowie.
Wybierając środek zapobiegawczy w czerwcu tego roku (wówczas wybrali areszt z prawem do wpłacenia kaucji w wysokości 268,4 tys. UAH), Ganus wraz z prawnikiem poprosili o odrzucenie wniosku o areszt, powołując się na fakt, że po zajęciu Kupiańska kontynuował pracę jako indywidualny przedsiębiorca, współpracował przy śledztwie, w okresie marzec-wrzesień 2022 r. pomagał instytucji komunalnej w zakresie produktów spożywczych „Psychoneurologiczna szkoła z internatem Kupyansky”.
Okazało się, że od 10 lutego do co najmniej do czerwca 2023 r., na mocy porozumienia zawartego pomiędzy administracją wojskową miasta Kupiańsk a indywidualnym przedsiębiorcą Ganusem S.P., na terenie jego indywidualnego przedsiębiorcy składowane było mienie administracyjne (produkty spożywcze przeznaczone na pomoc humanitarną). 4 grudnia 2022 roku dyrektor Fundacji Charytatywnej „Charków z Tobą” przekazał Ganusowi podziękowania „za ciągłe wsparcie obrońców Ukrainy – zarówno finansowo, czynnie, jak i serdecznie od 2014 roku”. Rozkazem dowódcy jednej z jednostek wojskowych w maju tego roku Ganus został odznaczony jako ochotnik medalem „Za Dobry Uczynek”.
Inni przedsiębiorcy, którzy współpracowali
Mieszkaniec wsi otrzymał zaoczne podejrzenie o współpracę (część 4 art. 111-1 Kodeksu karnego Ukrainy). Artem D., mieszkaniec Tavilżana, gmina Dwureczańsk, który przed wybuchem wojny na pełną skalę zajmował się handlem żywnością, napojami, tytoniem i odzieżą.
W dniu 19 lipca 2022 roku przedsiębiorca otrzymał tzw. „patent na działalność handlową w zakresie gastronomii i usług publicznych” i pracował na targowisku we wsi Dvurechnaya.
Właściciel i dyrektor Wostok-KMK LLC, Andrei D., w okresie od kwietnia do maja 2022 r., przebywając na czasowo okupowanym terytorium wsi Borowskie w obwodzie kupiańskim, dobrowolnie przekazał swój samochód VAZ przedstawicielom sił zbrojnych Rosji państwo agresorskie Federacji Rosyjskiej.
Z materiałów sprawy wynikało również, że Andrei D. dobrowolnie dostarczał przedstawicielom sił zbrojnych państwa agresora Federacji Rosyjskiej mięso bydlęce, które hodował w spółce Vostok-KMK LLC. Ponadto na podstawie ustnego zezwolenia otrzymanego od przedstawicieli sił zbrojnych państwa agresora Federacji Rosyjskiej nakazał pracownikom swojego przedsiębiorstwa obsianie ziemi uprawami rolnymi w celu ich sprzedaży na terytorium Federacji Rosyjskiej, z późniejszym przekazaniem środków lokatorom.
Funkcjonariusze oskarżają Andrieja D. o organizowanie eksportu nasion słonecznika (co najmniej 40 000 kilogramów) na terytorium państwa agresora Federacji Rosyjskiej. 12 sierpnia ubiegłego roku Andrei D. złożył w władzach okupacyjnych wniosek o rejestrację spółki Wostok-KMK LLC. Pod koniec lata firma otworzyła rachunek w walucie rosyjskiej w oddziale rosyjskiego Promsvyazbanku.
Podczas wyboru środka zapobiegawczego Andrei D. nie przyznał się do winy. Sprawa została przekazana do Sądu Rejonowego Ordzhonikidze w Charkowie. Przebywa w areszcie bez możliwości zwolnienia za kaucją.
Mieszkaniec wsi Prikolotnoje, rejon Kupyansky, dyrektor PJSC Podsredneye, Walentin Kurako, również otrzymał nieobecne podejrzenie o działalność kolaboracyjną (część 4 art. 111-1 Kodeksu karnego Ukrainy agresorskiego mobilnego ośrodka zakwaterowania na ul przyczepy, worki z piaskiem i konstrukcje żelbetowe do budowy fortyfikacyjne struktury wojskowe.
Kurako przekazał także siłom paramilitarnym państwa agresora autobus PAZ, samochód osobowy VAZ 2121 i pickup Mitsubishi L200, a także udostępnił warsztat do naprawy rosyjskiego sprzętu wojskowego.
Ponadto mężczyzna był zaangażowany w przesiedlenie rosyjskiego personelu wojskowego do kulturalnego centrum wsi. Podsrednee z organizacją miejsc do spania, zapewniając łóżka należące do PJSC „Podsrednee”, a także organizował trzy posiłki dziennie w jadalni swojego przedsiębiorstwa.
W tym celu Kurako otrzymał pozwolenie od przedstawicieli państwa agresora Federacji Rosyjskiej na prowadzenie działalności gospodarczej przez PJSC Podsrednee i LLC Fedorovsky. W maju 2022 r. Kurako zleciła zatrudnionym pracownikom zasiew plonów, a w lipcu 2022 r. zbiory plonów.
Pod koniec sierpnia ubiegłego roku przedsiębiorca podjął decyzję o zarejestrowaniu się w tzw. „Służba Podatkowa Obwodu Charkowskiego”.
Oskarżonym jest także 40-letni biznesmen ze wsi Semenovka, obwód kupianski, Dmitrij K., który „zaprzyjaźnił się” z przedstawicielami tzw. „VGA obwodu charkowskiego” i prowadził działalność gospodarczą we współpracy z administrację okupacyjną.
W szczególności, otrzymawszy od okupantów „patent na działalność handlową”, sprzedawał pszenicę za ruble rosyjskie i oddawał 5% zysków przedstawicielom Sił Zbrojnych FR.
Dmitry K. przebywa w areszcie, sprawa została przekazana do Sądu Rejonowego Ordzhonikidze w Charkowie.
Sprawa Eleny S. również toczy się w sądzie. Następna rozprawa odbędzie się 12 grudnia w Sądzie Rejonowym Czerwonozawodskiego w Charkowie.
Kobieta jest oskarżona o działalność kolaboracyjną (część 4 art. 111-1 ukraińskiego kodeksu karnego). W czasie okupacji była zastępcą dyrektora PJSC „Agrofirma „8 marca” we wsi Kondraszówka w obwodzie kupiańskim, która prowadziła działalność gospodarczą w zakresie uprawy zbóż (z wyjątkiem ryżu), roślin strączkowych i nasion oleistych.
Z ustaleń śledztwa wynika, że Elena S. w czasie okupacji uzyskała od administracji państwa agresora patent na działalność handlową z dopiskiem „hurtowy handel zbożem, nieprzetworzonym tytoniem, nasionami i paszami dla zwierząt”. Przedsiębiorca przekazał 5% zysków przedstawicielom Federacji Rosyjskiej ZSRR.
Ponadto zapewniał składy na terenie wsi. Tishchenovka, rejon Kupyansky w celu rozmieszczenia sprzętu rosyjskiego personelu wojskowego.
Duży biznes, który zgodził się na współpracę z Rosjanami
Na początku listopada ubiegłego roku zatrzymano znanego rolnika obwodu kupyańskiego, zastępcę rady wsi Kuriłowskiej Anatolija Gołowko. Został poinformowany o podejrzeniu współudziału w państwie-agresorze (część 1 art. 111-2 Kodeksu karnego Ukrainy) i działaniach kolaboracyjnych (art. 111-1 część 4 Kodeksu karnego Ukrainy).
„Gołowko, będąc właścicielem przedsiębiorstw rolnych, pomagał oddziałom wroga podczas okupacji wsi Krugliakowka w obwodzie kupiańskim. W ten sposób mężczyzna dobrowolnie przekazał rosyjskiemu wojsku paliwo, mięso zwierzęce i pojazdy służbowe do wykorzystania przez armię kraju agresora. Gołowko był „gościem” na wszystkich zebraniach administracji okupacyjnej. Dlatego po jednym ze spotkań z przedstawicielami Federacji Rosyjskiej nakazał swoim podwładnym zbierać pszenicę. Część zbiorów przekazywano wojsku rosyjskiemu, drugą Federacji Rosyjskiej, a część zysków otrzymywała armia wroga” – głosi treść podejrzenia.
Zdaniem SBU Gołowko jako jeden z pierwszych współpracował z wrogiem. W tym celu „przerejestrował” agrobiznes w miejscowej administracji okupacyjnej i zaczął płacić podatki do rosyjskiego budżetu.
Według SBU podejrzany zapewniał agresorom dostęp do własnych magazynów logistycznych w celu stacjonowania i naprawy sprzętu wojskowego wroga, a także zapewniał paliwo do jego tankowania.
Jak podaje portal YouControl, Gołowko jest dyrektorem i właścicielem dużej firmy rolniczej Mriya Agricultural Limited Liability Company. Firma oprócz Głuszkowki posiada grunty w sąsiedniej Nowosinowce, Kolesnikowce, Kruglyakowce. Gołowko jest także kierownikiem i właścicielem filii Żemczużyny firmy Mriya JLLC we wsi Dobrolyubovka (dawniej rejon Dwureczański), kierownikiem i właścicielem chłopskiego gospodarstwa rolnego Wiktoria we wsi Bogoroditskoje w obwodzie ługańskim, kierownikiem regionalnego wydziału łowiectwa i przedsiębiorstwo rybackie obwodu kupyańskiego i regionalna organizacja myśliwych i rybaków Kupyanskaya, kierownik i właściciel specjalistycznego gospodarstwa łowiecko-rybackiego „Mriya” w wieś Głuszkowka.
Według YouControl Gołowko został w 2020 roku wybrany do rady wsi Kuriłowski z ramienia partii Sługa Narodu. W tym czasie do rady wiejskiej jako „słudzy” kandydowali także żona Anatolija Gołowki, Galina i jego syn Dmitrij. Zostali także posłami.
Jak podaje Charków Today, charkowska regionalna organizacja partii Sługa Narodu pozbawiła Gołowkę mandatu z inicjatywy ludowej.
W 2015 roku Anatolij Gołowko został wybrany do Rady Obwodu Kupjanskiego z partii Blok Solidarności Petra Poroszenki, a od 2010 do 2015 roku był zastępcą Rady Obwodu Kupjanskiego z Partii Regionów.
Sprawa Gołowki została przekazana do Sądu Rejonowego Czerwonozawodskiego w Charkowie. Biznesmen przebywa w areszcie bez możliwości zwolnienia za kaucją.
Pod koniec października ubiegłego roku pod zarzutem współpracy z Rosjanami zatrzymano Aleksandra Radczenko, dyrektora fabryki konserw mlecznych Kupyansky.
Na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę Radczenko był zastępcą rady rejonu Kupyansky z partii Sługa Narodu i dyrektorem generalnym KMK.
Radczenko został zatrzymany pod zarzutem dostarczania produktów rosyjskiemu okupantowi oraz na terytorium tzw. „DRL”. Stało się to znane z komunikatów prokuratury i SBU.
Według prokuratury Radczenko podczas okupacji Kupiańska zawarł umowy z przedstawicielami tak zwanej „administracji wojskowo-cywilnej obwodu kupiańskiego” na dostawę produktów roślinnych i wydawał swoim podwładnym polecenia przekazywania produktów mlecznych produkty okupantowi, aby armia rosyjska nie umierała z głodu.
W celu prowadzenia nielegalnej działalności dyrektor fabryki konserw mlecznych „przerejestrował” spółkę akcyjną w tzw. „służbę skarbową” administracji okupacyjnej. Następnie otworzył rachunki w jednym z rosyjskich banków i przeliczył wszystkie transakcje rozliczeniowe firmy na ruble.
Radczenko zawarł umowę na dostawę produktów mlecznych z „administracją wojskowo-cywilną obwodu kupiańskiego” na łączną kwotę 3 641 313 rubli rosyjskich.
Ponadto od maja do września 2022 roku zawarł umowy sprzedaży produktów mlecznych ze spółką Aurora LLC (Ługańsk), zgodnie z umową, na szacunkową kwotę 100 000 000 (sto milionów) rubli rosyjskich, ABUNDANCE LLC ( Ługańsk) za szacunkową kwotę 100 000 000 (sto milionów) rubli rosyjskich, LLC „Spółka przemysłowo-handlowa „Stone House” (Ługańsk) i LLC „LPS” („LPR”).
Jak podaje Charków Today, w połowie lipca ubiegłego roku rosyjscy propagandyści pokazali „różnorodność” produktów w okupowanym Kupiańsku. Na nagraniu uchwycono produkty z lokalnego zakładu: mleko skondensowane, jogurt pitny, masło, śmietanę. Etykiety były w języku rosyjskim, w szczególności można było zobaczyć napis „Mleko skondensowane”.
W 2020 roku Aleksander Radczenko był numerem jeden na listach kandydatów do Rady Obwodu Kupianskiego (wybrany) i do Rady Obwodowej Charkowa na liście partii Sługa Narodu (nie udało się). W 2010 roku próbował także zostać wybrany do rady regionalnej Charkowa z partii Batkiwszczyna, ale to też nie wyszło. Od 2005 do 2010 roku był szefem Kupyańskiej Obwodowej Administracji Państwowej.
Według Youcontrol Radczenko jest właścicielem 70,2% Kupyansky Milk Canning Plant PJSC, kolejne 29,8% jest zarejestrowane na żonie Radczenki.
Mandat od Radczenki odebrała charkowska regionalna frakcja partii Sługa Narodu.
Sprawa Radczenki w sprawie udzielenia pomocy państwu agresorowi (część 1 art. 111-2 Kodeksu karnego Ukrainy) została przekazana do miejskiego sądu rejonowego w Nowomoskowsku obwodu dniepropietrowskiego. Dyrektor zakładu przebywa w areszcie bez prawa do wniesienia poręczenia majątkowego.
Zdaniem SBU rolnik z obwodu czuguewskiego, były zastępca regionalny rady regionalnej Charkowa Oleg Suprun współpracował z rosyjskimi okupantami. Otrzymał zaoczne podejrzenie o pomoc państwu agresorowi, współudział z armią rosyjską i administracją okupacyjną (część 1 art. 111-2 Kodeksu karnego Ukrainy). Teraz prawnik Suprun próbuje oddalić to podejrzenie w Kijowskim Sądzie Rejonowym w Charkowie. Sąd odmówił uwzględnienia wniosku Ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa Państwowego w obwodzie charkowskim o przeprowadzenie specjalnego śledztwa przedprocesowego przeciwko Suprunowi.
Suprun elektronicznie złożył pisemne zastrzeżenia do sądu. Były poseł sejmiku regionalnego zwraca uwagę na fakt, że nie piastował żadnych stanowisk w administracji okupacyjnej Federacji Rosyjskiej, nigdy nie wyjeżdżał poza wieś Kiryłówka, nie spotykał się ani nie kontaktował z nikim z administracji okupacyjnej Federacji Rosyjskiej. Federacja Rosyjska. Suprun powiedział, że agresorzy zażądali, aby jako osoba publiczna udzielił im wsparcia i ponownie zarejestrował przedsiębiorstwo zgodnie z prawem rosyjskim.
Rzekomo stawiał opór, jak mógł, ale nie zrobił niczego, czego od niego żądano. Przedsiębiorca zauważa również, że jest zasłużonym pracownikiem rolnictwa Ukrainy, honorowym obywatelem obwodu wołczańskiego i został odznaczony insygniami Charkowskiej Rady Obwodowej „Chwała Słobożańska”, co oznacza, że jest patriotą Ukrainy.
Suprun powiedział, że rzekomo unieruchomił koparkę, aby najeźdźcy nie mogli kopać rowów, rozbił wrogi Grad na muszce i przekazał szefowi Pieczynskiego OTG informacje o ruchu kolumn wroga przez wieś.
Obrońca Supruna zauważył, że jego klient w związku z brakiem możliwości wyjazdu na terytorium Ukrainy w czasie okupacji wsi udał się wraz z rodziną na terytorium Federacji Rosyjskiej, gdzie przebywał przez kilka dni, po czym wyjechali na terytorium państwa Unii Europejskiej. W dniu 16 czerwca 2022 r. Suprun otrzymał zezwolenie na pobyt czasowy w Belgii, gdzie mieszka wraz z rodziną.
Suprun Oleg Nikołajewicz – dyrektor i właściciel JLLC Agrofirm imienia. Szewczenko we wsi Kirillovka, obwód czuguewski (przed połączeniem obwodu wołczańskiego). To jedno z największych przedsiębiorstw w okolicy.
Z treści podejrzenia wynika, że od marca 2022 r. Suprun na bieżąco dobrowolnie dostarcza armii rosyjskiej paliwo w ilości 20 litrów dziennie. Rolnik zlecił także pracownikom swojego przedsiębiorstwa naprawę rosyjskiego sprzętu wojskowego i przechowywanie go w garażach przedsiębiorstwa. Według SBU pojazdy przedsiębiorstwa rolniczego były wykorzystywane przez armię rosyjską do przemieszczania i budowy fortyfikacji. Ale właściciel otrzymał pozwolenie na przeprowadzenie kampanii siewnej i dalszych zbiorów.
Ponadto Suprun, według SBU, już w marcu 2022 r. polecił pracownikom swojego przedsiębiorstwa pomóc rosyjskiemu wojsku w transporcie bloków betonowych w celu utworzenia punktów kontrolnych z wyposażeniem jego przedsiębiorstwa. W kwietniu rolnik nakazał wycięcie drzew pod budowę ziemianek dla armii rosyjskiej. W tym samym czasie Suprun wydał polecenie użycia ładowarki teleskopowej Manitou do pomocy rosyjskiej armii w wyjęciu stanowiska artyleryjskiego Grad z rowu. W tym celu rolnik osobiście udał się na miejsce zdarzenia.
Jak podaje SBU, w okresie marzec-maj 2022 r. Suprun, mając dobre stosunki z administracją okupacyjną i wojskiem rosyjskim, zaczął im wydawać firmy rolnicze ze swoim podpisem i pieczęcią. Zaświadczenia Szewczenki dla pracowników przedsiębiorstwa i mieszkańców wsi Kyrylówka umożliwiające swobodne przemieszczanie się w czasie godziny policyjnej.
Według ruchu „Uczciwie” w 2020 r. Suprun kandydował do Rady Obwodowej Charkowa z partii „Sługa Narodu”, ale nie został wybrany.
W 1998 i 2002 r. Suprun został wybrany do Rady Okręgowej Wołczańskiej, w 2006 r. został zastępcą Rady Obwodowej Charkowa z Partii Regionów i stał na czele stałej komisji ds. polityki rolnej. W 2006 i 2007 roku kandydował do Rady Najwyższej z Partii Regionów, ale nie został wybrany, a w 2010 roku został wybrany do rady wsi Krasnoarmeysky rejonu Wołczańskiego z PR, a już w 2015 roku został zastępcą Partii Regionów Charków sejmiku regionalnego po raz drugi z partii „Nasza Ziemia”.
Według portalu YouControl w latach 2005–2010 Suprun był szefem okręgowej organizacji Partii Regionów Wołczański. Teraz jest dyrektorem i właścicielem prywatnego przedsiębiorstwa rolnego im. Szewczenko, dyrektor i właściciel JLLC Agrofirma im. Szewczenko oraz szef i właściciel firmy Resox LLC, specjalizującej się w hodowli bydła mlecznego.
Co ciekawe, z artykułu gazety „Selskie Vesti” z sierpnia 2017 r. wynika, że przedsiębiorstwo rolne imienia Olega Supruna Szewczenki przekazało do strefy ATO dla sił specjalnych Alpha dwumiejscowy śmigłowiec Robinson-22.
Prezes Związku Pracodawców Prywatnych Obwodu Charkowskiego Aleksander Chumak twierdzi, że w czasie okupacji części obwodu nie było żadnych apeli prywatnych przedsiębiorców do Związku. „Teraz zapewniamy wsparcie operacyjne przy renowacji: szkolenia, konsultacje i pomagamy w pozyskiwaniu środków na renowację” – mówi Chumak.
Odpowiedź organów ścigania i obwodowej administracji wojskowej w Charkowie
Według GUNP w obwodzie charkowskim od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę dziewięciu prywatnych przedsiębiorców z obwodu charkowskiego współpracowało z Rosjanami i toczy się przeciwko nim sprawy zgodnie z częścią 4 art. 111-1 zostały wysłane do sądu.