Kategorie: TOP 2 Artykuły

Wygląda na to, że „Słudzy Narodu” zamierzają zniszczyć wszystkie zbiorniki wodne na Ukrainie

We wrześniu szefowa partii Sługa Narodu Elena Szulak złożyła kolejny projekt ustawy. Jej skandaliczna „reforma” urbanistyczna (5655) ułatwiła życie deweloperom na lądzie (przyjęta w grudniu ubiegłego roku, ale Prezydent ani nie podpisał, ani nie zawetował), natomiast nowa inicjatywa robi to samo w przypadku wody (9664).

Celem, o którym mówią ustawodawcy, jest zrównoważenie interesów państwa i inwestorów, uproszczenie mechanizmu budowy na wewnętrznych wodach morskich i terytorialnych i tym podobnych.

Taki projekt musiałby zostać rozpatrzony przez Komisję Transportu, bo to właśnie ona odpowiada za sprawy portów i korytarzy zbożowych. Ale dziwnym zbiegiem okoliczności inicjatywa Shulyaka znalazła się w komitecie, na którego czele stał jej autor. Jest to komitet odpowiedzialny za organizację władzy państwowej i samorządu terytorialnego. Wydawałoby się: to powinno ułatwić rozważanie.

Pierwsza próba jednak nie powiodła się – projekt został usunięty z porządku obrad, przekazany do rozpatrzenia podkomisjom, a KPD poproszono o przygotowanie badania antykorupcyjnego.

Przedstawiciele Golosa (9664-1) wymyślili alternatywę. Główną autorką jest Julia Klimenko, członkini komisji ds. transportu. Zauważa, że ​​w proces stanowienia prawa powinny być zaangażowane wszystkie strony, społeczności powinny decydować, co pozwalają na budowę na swoich gruntach, aby nie skończyło się to jak „reforma urbanistyczna”.

Co oferuje Shulyak?

Teraz możliwe jest przekazanie komuś gruntu pod budowę jakiegoś obiektu na wodzie tylko wtedy, gdy istnieje szczegółowy plan terytoriów, plan ogólny lub plan zagospodarowania przestrzennego. Shulyak proponuje budowę, gdy te dokumenty nie są dostępne.

Podobną inicjatywę mają jej koledzy ze Sługi Narodu, tyle że dotyczy ona gruntów rolnych i rekreacyjnych, które w uproszczonej procedurze chcą przekazać przemysłowi. Ma wsparcie zastępcy szefa Kancelarii Prezydenta Rostislava Shurmy. Również w tym przypadku ustawodawcy ignorują ocenę oddziaływania gruntu na środowisko i możliwe konsekwencje dla środowiska.

Na wodzie proponują zrobić to samo - wprowadzić zmiany w Kodeksie wodnym. A jeśli tak się stanie, nie będzie potrzeby uzyskiwania zgód regionalnych organów administracji państwowej ani Państwowej Agencji Wodnej.

Najpierw 9 października Shulyak przedstawił projekt komisji ochrony środowiska.

„Twórcą dokumentu jest grupa posłów ludowych wraz z Ministerstwem Infrastruktury oraz przedstawiciele biznesu. Istnieje szereg problemów z realizacją projektów inwestycyjnych, niezależnie od tego, czy są one realizowane ze środków publicznych, czy prywatnych... Rozumiemy obciążenie, jakie spoczywa na portach obwodu donieckiego, jak szybko w tym regionie konieczne jest odbudować infrastrukturę po ostrzale, stworzyć nowe struktury... Pewnej deregulacji dokonamy wtedy, gdy wyeliminujemy konieczność uzyskiwania zgody na przydział przestrzeni lądowej i wodnej dla żeglugi handlowej” – zauważył Shulyak.

I dodała, że ​​Gabinet Ministrów może zlecić władzom regionalnym przekazanie do użytkowania działek znajdujących się poza jednostkami terytorialnymi. Inicjatywę tę poparł na spotkaniu wiceminister infrastruktury Jurij Waskow.

Kierownik działu eksperckiego ukraińskiej organizacji pozarządowej ds. ochrony środowiska Petr Testov zauważa, że ​​istnieją poważne zagrożenia dla środowiska:

„Proponują usunięcie biurokratycznych zezwoleń na budowę na terenach funduszu wodnego, mówią, że wystarczy tylko dokumentacja projektowa. Ale za wystarczającą kwotę zawsze znajdą się certyfikowani projektanci, którzy zaprojektują wszystko, czego chce klient. Na przykład budowa w pasie nadmorskim pod pozorem „przebudowy obiektu hydrotechnicznego” lub ingerencja w koryto rzeki w celu zagospodarowania prywatnych plaż i stawów pod pozorem „prac hydrotechnicznych”. I to właśnie koordynacja może zatrzymać takie projekty. Jeśli zatem dojdzie do tej „deregulacji”, to i tutaj czeka nas chaotyczna i niekontrolowana budowa.”

Państwowa Agencja Zasobów Wodnych Ukrainy zauważyła już, że propozycja będzie obejmować „niekontrolowane procesy różnego rodzaju budownictwa na terenach funduszu wodnego, przybrzeżnych pasów ochronnych, pasów drogowych, stref ochrony sanitarnej, co będzie miało wpływ na stan ekologiczny zbiorników wód powierzchniowych.”

Na posiedzeniu komisji ochrony środowiska Igor Gopchak, przedstawiciel Państwowej Agencji Zasobów Wodnych, powiedział o alternatywnym projekcie:

„Nie było żadnych uwag, pisaliśmy, że nie ma propozycji. Tam Państwowa Agencja Wodna wyraża zgodę.”

Ministerstwo Zasobów Naturalnych w swoich propozycjach zauważa, że ​​projekt ustawy Shulyaka nie uwzględnia faktu, że terenami funduszu wodnego są nie tylko morze, ale także rzeki i inne zbiorniki wodne gmin.

Tymczasem przedstawiciel Ministerstwa Zasobów Naturalnych podkreślił, że dokument stwarza niepewność prawną w zakresie obowiązkowego/nieobowiązkowego zatwierdzania projektów przez władze centralne i lokalne i może prowadzić do niekontrolowanej budowy.

Przewodniczący komisji ds. ochrony środowiska Oleg Bondarenko („Sługa Narodu”) zauważył, że zgadza się z wnioskami Ministerstwa Zasobów Naturalnych i Państwowej Agencji Wodnej. Takie ustawodawstwo mogło powstać, ponieważ autorzy nie komunikowali się ze specjalistami z branży ochrony wód:

„Ta rewizja może prowadzić do negatywnych konsekwencji na dużą skalę dla wszystkich zbiorników wodnych i środowiska Ukrainy. Moje zasadnicze stanowisko jest takie, aby do drugiego czytania wyłączyć z projektu ustawy wszystkie inne zbiorniki wodne, z wyjątkiem morskich. I będziemy o to walczyć, zgłaszać poprawki i dbać o to, aby zostały uwzględnione.”

Zastępca ludowy Julia Klimenko zauważa, że ​​w inspekcji ochrony środowiska występuje korupcja, ale nie oznacza to, że agencja nie powinna działać i kontrolować:

„Dla modelu europejskiego ekologia jest filtrem nr 1. Wszyscy pijemy wodę z Dniepru, wszyscy pływamy w rzekach i morzu, w którym płyną rzeki. Jeśli nie ma jasnych, niekorupcyjnych przepisów, jest to zagrożenie dla środowiska, zagrożenie dla chaotycznego rozwoju na wodzie. Port to wierzchołek góry lodowej. Będzie połączony z liniami kolejowymi, drogami, oczyszczalniami ścieków i inną infrastrukturą, która zapewnia nie tylko logistykę, ale także hałas, emisję i zanieczyszczenia, jeśli nie zostaną prawidłowo zaprojektowane lub zbudowane. To duży organizm.

„Społeczność powinna przynajmniej wiedzieć, co będzie się działo na rzece czy nad morzem i głośno o tym mówić. Czy chcą, powiedzmy, nowego portu na stokach Kijowa? Jeśli na przykład będzie port przemysłowy, nie będzie już rekreacji i turystyki” – zauważa Klimenko.

Zaangażuj w dyskusję biznes, ale nie ekologów

20 października projekt miał być rozpatrywany bezpośrednio przez komisję pod przewodnictwem Shulyaka. Znalazło się to na porządku dziennym wraz z projektem Klimenki i mogło zostać poddane głosowaniu.

Jednak poseł Roman Łoziński („Głos”) poprosił o usunięcie ich spod rozpatrzenia, ponieważ inicjatywa legislacyjna nie została rozpatrzona w podkomisji:

„Rachunki 9664 i 9664-1 są ważne. Jednak posiedzenie podkomisji nie odbyło się. Nie wysłuchaliśmy stron, aby wykonać pracę wysokiej jakości. Komisja ma oczywiście prawo podjąć decyzję. Ale moja propozycja zostanie rozpatrzona na następnym posiedzeniu. A może ktoś powie, dlaczego nie było posiedzeń podkomisji? W naszym kraju 98% rachunków przechodzi tę procedurę.”

Oleg Dunda („Sługa Narodu”) zauważył, że poprosił Szuliaka o przesłanie pisma do KPD z prośbą o wyznaczenie egzaminu antykorupcyjnego:

„Dlaczego nie doszło do powołania podkomisji? Wyniki otrzymaliśmy dopiero wczoraj wieczorem. Przepracowanie ich w ciągu dwóch godzin nie jest zbyt dobre. Po drugie, jest apel do NAPC, który rozpatruje te ustawy. Przypomnę, że mieliśmy doświadczenie nie uwzględnienia opinii KPD przy rozpatrywaniu projektu 5655 („reforma” urbanistyczna – Autor). Dlatego, aby historia się nie powtórzyła, proszę o wysłuchanie propozycji pana Romana Łozińskiego. Wiele stowarzyszeń biznesowych dzwoniło, że chcą być na przeglądzie, musimy zaprosić przedstawicieli biznesu, mają ostrzeżenia. Dlatego na następnej komisji przeprowadzimy to w sposób przejrzysty, biorąc pod uwagę propozycje KPD.”

Shulyak potwierdziła, że ​​otrzymała list od Dundy i dodała, że ​​on sam mógł przesłać rachunki do przeglądu antykorekcyjnego i nie opóźniać tego procesu. Jednak członek komisji wyjaśnił, że doświadczenie „reformy” urbanistycznej wskazuje na coś przeciwnego.

„5655 jest wspierany przez KPD i stanowi podstawę realizowanej obecnie przez rząd strategii antykorupcyjnej państwa” – podkreślił Shulyak.

Ekolodzy dziwią się, że parlamentarzyści mówią o przyciąganiu biznesu tylko wtedy, gdy inicjatywa dotyczy bezpośrednio wpływu na środowisko:

„To wygląda dziwnie. Projekt ustawy wprowadza istotne zmiany w przepisach dotyczących ochrony środowiska. Ale z jakiegoś powodu omawia się to tylko z wyspecjalizowanymi firmami, a ekolodzy i społeczeństwo dowiadują się o tym po fakcie, kiedy wszystko jest gotowe” – zauważa biolog UPG Jegor Grinnik.

Julia Klimenko podkreśla: temat portów powinien być rozpatrywany nie w komisji, której przewodniczy Szulak, ale w komisji ds. transportu, której Klimenko jest członkiem:

„Shulyak, wicepremier Kubrakow, wiceminister Waskow rozumieją, że będą nam zadawać pytania, ale Shulyak ma dla nich bardziej znośną sytuację. Dlatego też komisja ta rozważa tę kwestię, która nie posiada wiedzy specjalistycznej w dziedzinie transportu i logistyki. Nasza komisja zaprosiłaby całą branżę: właścicieli infrastruktury portowej, biznes, logistykę, ekologów. Generalnie każdy, kto uczestniczy w korytarzu zbożowym.”

„Złożyłem alternatywny projekt. Jest niedoskonały. Ale moim zadaniem jest podjęcie dyskusji na ten temat. Żeby nie było tak, jak przy „reformie” urbanistycznej, gdzie działały interesy lobbujące. Każdy powinien zostać włączony do dyskusji. W przemyśle morskim panuje duża korupcja. Porty stanowią aż 70% gospodarki kraju. Jeśli nie przeprowadzimy sprawnie tego procesu legislacyjnego, inwestor nie przyjdzie. Istnieje ryzyko, że mogłoby to utrwalić obecny system korupcyjny na poziomie organów rządowych i Ministerstwa Infrastruktury” – dodał Klimenko.

Komisja ds. Transportu ma dokonać przeglądu projektu 25 października. Odpowiedź od NAPC powinna dotrzeć w ciągu około tygodnia.

legenda

Ostatnie posty

Samochód za 1,5 miliona i wiejska chata: w deklaracji głównego celnika Zwiagincewa znaleziono „luki”

Urzędnicy państwowi czy podziemni milionerzy wspierani przez bogate kobiety? Żona szefa Państwowej Służby Celnej Siergieja...

12 godzin temu

Detektyw NABU ostatecznie zastosował się do decyzji VAKS, pomimo oporu dyrektora NABU Krivonosa

Detektyw Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy ostatecznie zastosował się do polecenia sędziego śledczego VAKS i pomimo oporu...

12 godzin temu

Zadanie portowe: reform nie było i reform nie ma

Sytuacja w portach jest obecnie bardzo zła. Przy zachowaniu dotychczasowej organizacji zarządzania państwo wkrótce dopłaci za...

13 godzin temu

Agent rosyjskiej FSB skazany na dożywocie za przygotowanie ataku terrorystycznego na Ukraińskie Siły Zbrojne w Zaporożu

Dzięki bazie dowodowej Służby Bezpieczeństwa Ukrainy mieszkaniec, który stał na czele grupy wywiadowczej FSB w…

15 godzin temu

Firma karpackiego biznesmena Bohdana Pukisha nabyła strategiczny zakład za bajeczną sumę

Przedsiębiorstwo Państwowe „63 Spawalnia Kotłów” w Iwano-Frankowsku, założone w 1945 roku jako warsztat samochodowy pierwszej linii,…

15 godzin temu

Korupcja – jako sens życia Yaniny Aranchii

Rankiem 3 września dwie rakiety wroga uderzyły w Wojskowy Instytut Telekomunikacji i Technik Informacyjnych w...

16 godzin temu

Ta strona korzysta z plików cookies.