Niedziela, 7 lipca 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Poroszenko powinien wydalić z frakcji zastępcę ludowego Kniażyckiego ze względu na powiązania z FSB, ekspert

Jeśli tak się nie stanie, pojawią się pytania dla samego Poroszenki. Pisze o tym ekspert polityczny Piotr Oleszczuk, komentując pojawienie się w mediach wspólnych zdjęć posła ludowego „Eurosolidarności” Knyażyckiego i agenta FSB Siwkowicza.

„Biorąc pod uwagę, że status deputowanego ludowego pozwala na dostęp do informacji o znaczeniu krajowym, byłoby całkiem logiczne, zwłaszcza w czasie wojny z Rosją, aby organy ścigania zajmowały się deputowanym ludowym i ojcem chrzestnym FSB, a dla Poroszenki o wykluczenie go z frakcji. Oczywiście, jeśli nie mają wspólnych interesów” – pisze ekspert.

Nie wyklucza istnienia takich interesów, zważywszy, że współpracę deputowanych ludu Poroszenki z FSB poprzedziła wymiana handlowa z Rosją, interesy z ORDLO, wspólne sprawy z Medwedczukiem i wspólne interesy polityczne z Putinem.

Swoim oświadczeniem politolog Oleszczuk odniósł się do zdjęć ze spotkań posła ludowego frakcji UE Kniażyckiego z podejrzanym o zdradę stanu Władimirem Siwkowiczem w Turcji i Austrii po rozpoczęciu wojny rosyjsko-ukraińskiej.

„Siwkowicz był znanym byłym oficerem KGB i obecnym przedstawicielem FSB, a w czasie spotkań z Kniażyckim był już objęty zdradą stanu i przebywał w Rosji. Jest mało prawdopodobne, aby jego ojciec chrzestny Nikołaj Knyazhitsky o tym nie wiedział. Co więcej, od początku XXI wieku Knyazhitsky pracował jako asystent Sivkovicha, który następnie przygotowywał setki operacji zabójstw, rozproszenie Majdanu, siatki „kretów” na Ukrainie i wiele więcej. Mimo to Sivkovich i Knyazhytsky mieli wspólne sprawy, byli współzałożycielami organizacji publicznych i wspólnie wpływali na ukraińską politykę” – zauważa Oleszczuk.

Oleschuk zwrócił także uwagę na miejsce spotkania sojusznika Poroszenki z agentem FSB Siwkowiczem: Turcję i Austrię. Türkiye jest neutralną platformą spotkań rosyjskich szpiegów z ich agentami. Austria znana jest z zakazu ekstradycji.

Jak wiecie, wczoraj w mediach pojawiła się informacja, że ​​członek frakcji Poroszenki zastępca ludowy Nikołaj Kniażycki w dalszym ciągu utrzymuje bliskie powiązania ze zdrajcą państwa i agentem FSB Władimirem Siwkowiczem, który w 2014 r. uciekł do Rosji, gdzie pracuje dla Rosyjskie służby specjalne.

Według informacji Kniażycki i Siwkowicz nadal komunikowali się nawet po aneksji Krymu przez Rosję, kotle Iłłowaja i wszystkich okrucieństwach Rosji na Ukrainie: poseł ludowy spotkał się ze zdrajcą w kurorcie w Turcji w 2017 r., a następnie (o godz. przynajmniej w latach 2018-2019) w Izraelu i Austrii.

spot_img
Źródło ZNAJ
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap