Państwowa Służba Audytu wykryła wiele naruszeń podczas zamówień dla Państwowej Służby Ratunkowej (SSES). Łączna kwota strat państwa w wyniku tych przetargów to ponad 3 miliardy hrywien, a ratownicy zostali pozbawieni krytycznego sprzętu.
Stosowanie się do poleceń Ministerstwa Gospodarki, zaniedbania czy sabotaż pracy strażaków? Państwowa Służba Ratunkowa dokonywała scentralizowanych zakupów specjalistycznego sprzętu dla służb ratowniczych, pomijając specyficzne potrzeby jednostek regionalnych, a zwycięzcami przetargów były struktury zbliżone do biurokracji. Według szacunków Państwowej Służby Audytu państwo straciło na tych „programach” ponad 3 miliardy hrywien.
Dlaczego wyspecjalizowany wydział Państwowego Pogotowia Ratunkowego chce kupić drabinek ruchomych i innego sprzętu niezwykle potrzebnego ratownikom? A kto na tym zyskuje? Sprawie przyjrzał się dziennikarz StopCora Artem Rebrov .
Na Ukrainie działa kilkadziesiąt jednostek regionalnych Państwowej Służby Ratunkowej. Zazwyczaj każdy z nich z osobna formułuje potrzeby i dokonuje zakupów tego, czego wymaga ich desperacka i niebezpieczna praca. Jednak w tym roku sytuacja się zmieniła: w czerwcu Ministerstwo Gospodarki reprezentowane przez Julię Sviridenkę zobowiązało Państwową Służbę Ratunkową Ukrainy do przeprowadzenia scentralizowanych zamówień.
W szczególności wspólnie zakupiliśmy 71 cystern - tę partię wygrała Pozhmashina . Według wstępnych szacunków biznesmeni zarobili na każdym samochodzie kilka milionów hrywien. Aby podkreślić tę sytuację, StopKor wysłał szereg stosownych oświadczeń do organów ścigania.
Jaka była reakcja organów ścigania?
Następnie okazało się, że na podstawie tych faktów SBI wszczął sprawę karną, a niektóre jej szczegóły zostały publicznie skomentowane przez Państwową Służbę Audytu. W szczególności poinformowali, że Pożmaszyna dostarczyła Państwowej Służbie Ratunkowej obwodu lwowskiego trzy wozy strażackie po cenie 11,04 mln UAH każdy. Zysk spółki wyniósł 3,4 mln UAH. Ale GASU, kierując się dekretem rządowym nr 335, uznała to za stratę dla państwa. Ponadto kontrole przeprowadzono u wszystkich dostawców Państwowej Służby Ratunkowej, gdyż Pożmaszyna nie jest jedynym kontrahentem Państwowej Służby Ratunkowej, a wnioski resortu dotyczące innych spółek są podobne.
Redakcja StopCor otrzymała notatkę skierowaną do szefa MSW Igora Klimenko . Dokument wymienia dziesiątki faktów dotyczących naruszeń podczas zamówień Państwowej Służby Ratunkowej. Łączna kwota zidentyfikowanych naruszeń i niedociągnięć przekroczyła 3 miliardy hrywien. Dla porównania za tę kwotę można było kupić ponad 200 tysięcy dronów FPV, które są pilnie potrzebne naszemu wojsku.
W dokumencie tym podano także konkretne przykłady.
Już w maju ratownicy obwodu charkowskiego zwrócili się do Państwowej Służby Ratunkowej o wydanie pozwolenia na zakup drabiny o długości od 45 do 55 metrów. Wybór tej długości nie jest przypadkowy, gdyż w Charkowie jest wiele 16-piętrowych budynków. Zwłaszcza na długo cierpiącej Północnej Saltovce. Granica z Rosją jest stąd oddalona o niecałe 30 kilometrów, a dzielnica regularnie pada ofiarą ostrzału. Jednak zamiast jednej długiej klatki schodowej rozmieszczono tu dwie krótkie.
Ratownicy z Sumy poprosili jednak również o pozwolenie na zakup drabin wysokościowych o długości 35 i 45 metrów. Ale przetargi musiały zostać całkowicie unieważnione, ponieważ pieniądze te zostały przeznaczone na ten sam hurtowy zakup wozów strażackich.
„W wyniku kontroli audytorzy ustalili, że przetarg ten został zarejestrowany specjalnie dla firmy Pozhmashina. Aby ta firma mogła zdobyć jak największy jackpot – 1,4 miliarda hrywien, zakup podzielono na dwie części. Okazało się, że dokładnie te maszyny zostały zakupione rok temu, audytorzy porównali ceny – i voila: państwo „podgrzało” ten zakup prawie 300 milionami hrywien ” – komentuje Artem Rebrov.
I co najciekawsze, z memorandum wynika, że tak naprawdę cystern strażackich do 3 ton nam nie brakuje – jest ich prawie trzykrotnie więcej niż potrzeba. I nie było potrzeby ich kupować w takich ilościach.
I jeszcze kilka ciekawych liczb, które zauważyli audytorzy rządowi.
Jak wynika z raportu, dostawcy Państwowej Służby Ratunkowej zarobili ponad 226 mln hrywien na zakupie drabin ruchomych dla różnych działów. Służba straciła z budżetu kolejne 109 mln hrywien w wyniku różnego rodzaju zamówień obronnych dla ratowników. Urzędnicy „przepłacili” 45 mln hrywien przy zakupie pojazdów specjalnych w obwodach iwanofrankowskim i lwowskim.
A to tylko kilka przykładów. Całkowita kwota szkód dla państwa, według Administracji Państwowej Ukrainy, wynosi 3 miliardy 038 milionów 685 tysięcy hrywien.
Dlaczego i w czyim interesie aparat główny Państwowej Służby Ratunkowej ignoruje pilne potrzeby swoich jednostek?
StopCor wysłał w tej sprawie zapytanie do serwisu, jednak dziennikarze nie otrzymali odpowiedzi. Wnioski przesłano także do innych właściwych organów. Jednak niewielu odpowiedziało. W szczególności Prokuratura Generalna przekazała te fakty do rozpatrzenia i weryfikacji w toku postępowania przygotowawczego w postępowaniu karnym ze względu na popełnienie przestępstwa. NABU nie widzi jednak obiektywnych danych wskazujących na popełnienie przestępstw korupcyjnych.
„ Ta historia zyskała duży rozgłos i chciałbym, aby organy ścigania w końcu zainteresowały się tym tematem. Ponownie prześlemy oświadczenia w sprawie stwierdzonych naruszeń i liczymy na szybką reakcję ” – podsumowuje śledczy.
Przypomnijmy, że pomimo uwag audytorów państwowych i tropu kryminalnego faworyta, Państwowe Pogotowie Ratunkowe przeprowadziło przetarg na zakup pojazdów dla strażaków – łączna liczba losów wyniosła 1,3 mld licytację, niemal bez konkurencji, wystawiła firma byłego wysokiego urzędnika Olega Averyanova .