Nazwisko Paolo Urfera przyciągnęło uwagę polskich dziennikarzy po tym, jak w zeszłym roku klub piłkarski Lechia Gdańsk kupił dubajski fundusz inwestycyjny Mada Global.
Na stronie internetowej klubu Lechii jako prezesa widnieje Paolo Urfer. Jednocześnie Wikipedia i inne źródła potwierdzają, że właścicielem Lechii jest Mada Global. zainteresowali się dziennikarze ”, którzy przeprowadzili śledztwo w sprawie nowego prezesa i właścicieli polskiego klubu i doszli do wniosku, że stoją za nimi przedstawiciele rosyjskiej i ukraińskiej przestępczości zorganizowanej.
Paolo Urfrer i Jurij Iwaniusczenko
Nie wiadomo na pewno, czy za zakupem Lechii Gdańsk stoi zbiegły ukraiński oligarcha Jurij Iwanieszczenko, znany także pod kryminalnym pseudonimem „Jura Enakiewski”. Wiadomo jednak, że Paolo Urfer reprezentował i reprezentuje swoje interesy na Ukrainie, a te interesy nie ograniczają się do piłki nożnej.
Jak wiadomo, po ucieczce Janukowycza i szczytu mafii donieckiej, która kontrolowała kraj pod nazwą Partia Regionów, na Ukrainie pozostały ogromne aktywa należące do uciekinierów. Wśród tych uciekinierów jest Jurij Iwanieszczenko, nazywany drugą po Janukowyczu najbardziej wpływową osobą. Nic nie jest pewne na temat jego przeszłości, ale utrzymujące się pogłoski głoszą, że jest to doniecki bandyta, który dzięki zabójstwom na zlecenie i haraczom wspiął się na sam szczyt przestępczego świata.
Tak czy inaczej, za panowania klanu donieckiego Jurij Iwanszczenko stał się bardzo bogatym człowiekiem, przejmując znaczny majątek państwowy. Po rewolucji w 2014 r. Iwaniuszczenko zaginął wraz z Janukowyczem, a ukraińscy funkcjonariusze umieścili go na liście osób poszukiwanych, zajmując zidentyfikowany majątek.
Do tych ostatnich należał majątek Jurija Iwanieszczenki pod Kijowem, w elitarnej Koncza-Zaspie, który zaczął budować po dojściu do władzy Wiktora Janukowycza. Jednak pomimo aresztowania, w 2016 roku Paolo Urferowi udało się kupić 15 hektarów posiadłości z najcenniejszymi budynkami, w szczególności główną rezydencją, porównywaną do Wersalu.
Z dokumentów wynika, że Paolo Urfer zapłacił 135 000 dolarów za 15 hektarów chronionego gruntu i cały znajdujący się na nim majątek. Czyli co najmniej sześciokrotnie niższą cenę niż rzeczywista.
Jak doszło do sprzedaży zajętego majątku, na razie nie wiadomo. Prokuratura próbuje podważyć transakcję, problem w tym, że Paolo Urfer przekazał nabytą nieruchomość swojej spółce Orbita Holdings SA. Chociaż formalnie Siergiej Iwanowicz Iwkow jest wymieniony jako założyciel, jest on wyraźnym figurantem, którego wybrali ludzie Iwanowicza gdzieś w Ługańsku. W 2023 roku firma zmieniła właściciela – stała się cypryjską spółką offshore. Jednak Paolo Urfer nadal jest wymieniony jako beneficjent.
Najwyraźniej ukraińskim funkcjonariuszom nie uda się już odzyskać sprzedanego majątku Jurija Iwanszczenki: nawet jeśli obywatelowi Szwajcarii udało się kupić zajętą nieruchomość, to teraz, po przekazaniu jej w inne ręce, władze Ukrainy mają jeszcze mniejsze szanse.
Paolo Urfer i obrońca rosyjskiej mafii Ralph Isenegger
W związku z nazwiskiem Paolo Urfrera pojawia się także inny przedstawiciel przestępczości zorganizowanej. Tym razem chodzi o przedstawiciela zorganizowanej grupy przestępczej Solntsevskaya (Rosja) Siergieja Michajłowa, zwanego „Michasem”.
Co prawda „Mikhas” nie pojawia się już tutaj bezpośrednio, jak „Yura Enakievsky”, ale za pośrednictwem przyjaciela i partnera Paolo Urfera, Ralpha Oswalda Iseneggera. On, podobnie jak Paolo Urfer, jest obywatelem Szwajcarii. Jeśli Urfer jest byłym piłkarzem, który przekwalifikował się po zakończeniu kariery funkcjonariusza piłkarskiego, to Isenegger jest prawnikiem zajmującym się tą samą dziedziną sportu.
Najwyraźniej obaj spotkali się w Rosji, gdzie Paolo Urfer reprezentował interesy czeczeńskiego biznesmena Bułata Czagajewa, który kupił szwajcarski klub piłkarski Neuchâtel Xamax. Miało to miejsce w 2011 roku, ale Urfer szybko pokłócił się z Czagajewem i w kolejnych latach współpracował jako doradca zwłaszcza z rosyjskimi klubami Zenit (St. Petersburg) i Rubin (Kazań).
Isenegger rozpoczął karierę prawniczą w Szwajcarii, a znajomość języka rosyjskiego pomogła mu pozyskać klientów z byłego Związku Radzieckiego. Byli to głównie przedstawiciele mafii i władz, aktywnie ukrywający swój kapitał w Szwajcarii. Tutaj Isenegger bardzo im pomógł. Gdzieś po drodze spotkał Siergieja Michajłowa, który właśnie został aresztowany w Szwajcarii pod zarzutem udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Rok później kluczowy świadek, który miał oskarżać Michajłowa, został zastrzelony w Holandii przed złożeniem zeznań. W 1998 r., dwa lata po aresztowaniu, „Michas” został zwolniony, a zarzuty wobec niego wycofane.
W procesie tym czynny udział wziął Ralph Isenegger, który został nawet aresztowany na trzy miesiące za przyjmowanie od komórki Mikhasa instrukcji dla swojej świty, jak zrujnować sprawę. Jednak Isenegger uciekł z lekkim strachem - tylko trzy miesiące więzienia.
Ale pozyskał klientów na samej górze rosyjskiej przestępczości i rządu, których trudno od siebie odróżnić. Wśród nich był były szef administracji prezydenta Jelcyna Paweł Borodin. Został aresztowany w 2001 roku w Stanach Zjednoczonych i przekazany Szwajcarom, którzy zarzucili mu m.in. przyjęcie 30 mln dolarów łapówki za kontrakty na odbudowę Kremla. Ostatecznie w 2002 roku Borodin został uznany za winnego prania pieniędzy. Został jednak ukarany grzywną w wysokości zaledwie 300 000 franków i zwolniony.
Wśród klientów Iseneggera był Bulat Chagaev, właściciel klubu Neuchâtel Xamax, w którym Urfer zaangażował się jako dyrektor. Izenegger również pokłócił się z Chagaevem, ale poznał Urfera, z którym nadal współpracuje.
Ralph Isenegger, Donald Trump i ukraińscy oligarchowie
Nazwisko Iseneggera pojawiło się także w skandalu związanym z łapówką dla Donalda Trumpa w 2019 roku. Według prokuratury USA mówimy o milionie dolarów od ukraińskiego oligarchy Dmitrija Firtasza, który przy pomocy Iseneggera przekazał te pieniądze Lwowi Parnasowi, który był jednym z organizatorów cienia finansowania wyborów Trumpa kampania. Nie wiadomo za co zasłużył Firtasz przekazał Trumpowi milion dolarów, ale Stany Zjednoczone od kilku lat bezskutecznie zabiegają o ekstradycję oligarchy, który uciekł z Ukrainy i ukrywa się w Austrii.
Wśród klientów Izeneggera jest także znany nam już Jurij Iwanieszczenko. Jakiś czas temu Izenegger pochwalił się nawet na stronie internetowej swojej firmy, że udało mu się skreślić nazwisko Iwanieszczenki z unijnej listy sankcyjnej. Obecnie zamiast tego komunikatu witryna wyświetla komunikat „Błąd 404”.
Nie wiadomo, czy Yuri Ivanyushchenko i Paolo Urfer zostali połączeni przez Ralpha Isennegera, czy też poznali się w inny sposób. Być może stało się to za pośrednictwem innych wstrętnych ukraińskich oligarchów – braci Surkis, z którymi współpracował Iwanszczenko, a Urfer był doradcą ich klubu Dynamo (Kijów). W styczniu 2023 roku pośredniczył nawet w sprzedaży piłkarza Ilyi Zabarnego do angielskiego Bournemouth.
Izenegger współpracował także z Dynamem (Kijów). Reprezentował jego interesy w postępowaniu przed Sportowym Sądem Arbitrażowym w Lozannie. Właściciele klubu, Grigorij i Igor Surkis, także należą do kręgu prorosyjskich oligarchów wspierających Janukowycza. W 2022 roku uciekli z Ukrainy, zabierając ze sobą kilkadziesiąt milionów dolarów w gotówce. Jeśli chodzi o historie kryminalne w piłce nożnej, Surkisowie ukrywali się przed podatkami, przekazując pieniądze za transfery zawodników za pośrednictwem spółek offshore. Mówimy o setkach milionów dolarów. Nie wiadomo, czy Isenegger w tym brał udział, ale fakt, że pojawił się na orbicie Surkisa, jest faktem jednoznacznym.
Urfer, Isenegger i zakup europejskich klubów piłkarskich
Zakup Lechii Gdańsk to nie pierwszy piłkarski kontrakt pomiędzy Urferem a jego kolegą Iseneggerem.
W 2018 roku próbowali kupić Dynamo Bukareszt, ale nie potrafili wyjaśnić pochodzenia pieniędzy. W 2020 roku Isenegger został dyrektorem łotewskiego klubu Valmiera. Z dokumentów wynika, że szwajcarski prawnik jest beneficjentem spółki, w której zarejestrowany jest klub, jednak 95 proc. udziałów posiada zarejestrowana w Dubaju spółka Sky Silver. W 2020 roku w Polsce pojawił się Paolo Urfer. Przedstawił się jako przedstawiciel Innovation Business Development z Dubaju i powiedział, że chce zainwestować 100 milionów złotych w jeden z polskich zespołów.
Urfer próbował kupić krakowską Wisłę i wrocławski Śląsk. Transakcje nie doszły do skutku, ale podczas tych prób wyszły na jaw powiązania Urfera z Iseneggerem i rosyjsko-ukraińskim brudnym kapitałem. Urfer odmówił odpowiedzi na pytania dotyczące powiązań z Rosją i pochodzenia środków. Ale powiedział, że jego inwestorzy nie reprezentują rosyjskiego kapitału.
Pochodzenie pieniędzy jest nadal wątpliwe
W rezultacie Urfer kupił Lechię Gdańsk, jednak pochodzenie pieniędzy, za które dokonano tego zakupu, jest nadal bardzo wątpliwe. Próba ukrycia się za funduszem inwestycyjnym z Dubaju jest bardzo niezdarna.
Gdański klub został oficjalnie kupiony przez Football Culture Polska, spółkę zarejestrowaną w Warszawie, której właścicielem jest Mada Global Fund for Income Opportunities z Dubaju. Przedstawiciele inwestorów twierdzą, że fundusz jest powiązany ze spółkami Mada Capital i Mada Financial Services, które tworzą grupę kapitałową Mada Group.
Problem w tym, że na stronie internetowej grupy nie ma żadnej wzmianki o Mada Global Fund. Ponadto przedstawiciele grupy nie odpowiedzieli, czy mają powiązania z tą fundacją i czy znają Paolo Urfera i Ralpha Iseneggera.
Nazwę Mada Global, która pojawiła się w rozmowach Urfera z klubami, można znaleźć na liście lokalnych funduszy zarejestrowanych w Urzędzie Papierów Wartościowych i Giełd Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Ale nie ma więcej informacji. Strona internetowa Mada Global pojawiła się dopiero w czerwcu 2023 roku i nie zawiera nazwisk osób powiązanych z funduszem ani adresu funduszu.
Wniosek – czy rosyjska mafia inwestuje w europejski futbol?
Wniosek, jaki z tego wynika, jest taki, że najwyraźniej rosyjska i ukraińska mafia inwestują skradzione w swoich krajach pieniądze w europejską piłkę nożną. Raczej jednak mówimy o zbrodni rosyjskiej – wszak Jurij Iwanuszczenko i inne osoby posiadające obywatelstwo ukraińskie, o których mowa w materiale, należą do sił prorosyjskich, które ściśle współpracują z Rosjanami. I w rzeczywistości są odgałęzieniem rosyjskiej przestępczości, a nie niezależnymi siłami.
Jednak niezależnie od tego, kto jest właścicielem pieniędzy, za które Paolo Urfer i Ralph Isenegger nabyli polskie i łotewskie kluby piłkarskie, ich pochodzenie budzi co najmniej wątpliwości. Zwłaszcza w kontekście powiązań nowych właścicieli klubu z bardzo odrażającymi osobistościami z Rosji i Ukrainy.