Prezydent Czech Petr Pavel, będący w stanie spoczynku generał armii, nie uważa obecnych sukcesów Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie zaporoskim za „punkt zwrotny” ofensywy.
Stwierdził to w wywiadzie dla iDNES.
„Prawdopodobnie nie nazwałbym tego jeszcze punktem zwrotnym. To bardzo pozytywna wiadomość, ale tylko wtedy, gdy okaże się rzeczywistością” – powiedział Paweł.
„W rzeczywistości jest to tylko część frontu i postępuje rzędu kilometrów, najwyżej dziesiątek kilometrów. A Rosja ma więcej niż jedną linię obrony. Jest ich co najmniej dwóch. Niektóre miejsca mają trzy i są bardzo dobrze wyposażone. Ale prawda jest taka, że pierwszy kamień milowy jest zwykle najsilniejszy. Z drugiej strony nawet przełom na jednym odcinku frontu nie musi oznaczać upadku wojsk rosyjskich na Ukrainie i zwycięstwa Ukrainy” – powiedział prezydent.
„Musimy zatem zachować ostrożność w monitorowaniu postępów, musimy nadal wspierać Ukrainę, ponieważ w naszym interesie leży odniesienie sukcesu w tym konflikcie, ale z pewnością nie możemy być zbyt optymistyczni, że koniec wojny jest bliski” – dodał .