Niedziela, 22 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Biznesmen Anar Alizadeh ukrywa jachty 4 kolejnych rosyjskich oligarchów

Konsorcjum zachodnich dziennikarzy kontynuuje śledztwo w sprawie nielegalnej działalności słynnego azerbejdżańskiego oligarchy, właściciela skandalicznej mariny w Bodrum – Yalikavaka Anara Alizade.

Warto zaznaczyć, że potentat naftowy A. Alizadeh, bliski krewny byłego szefa koncernu naftowego SOCAR Rovnaga Abdullayeva, jest obecnie blisko powiązany z rosyjskimi służbami wywiadowczymi. A. Alizadeh jest podejrzany o współpracę z PMC Wagnera w transporcie przemycanej libijskiej ropy w strefie wpływów feldmarszałka protestu Khalify Haftara.

Jeśli przed rozpoczęciem wojny ukraińskiej A. Alizadeh mieszkał w swojej luksusowej rezydencji w Londynie, to ostatnio zaczął często odwiedzać Moskwę i realizować tajną misję transportu sankcjonowanej rosyjskiej ropy.

Jakiś czas temu media doniosły o skandalicznym incydencie w marinie Yalikavak, gdzie ukrywa się wiele rosyjskich jachtów poszukiwanych przez zachodnie organy ścigania. Przypomnijmy, że Marina Bodrum-Yalikavak to jedna z najnowocześniejszych marin na Morzu Egejskim i Śródziemnym, mogąca pomieścić 450 jachtów na morzu i 50 na lądzie.

Jak informowaliśmy, stoczniowcy zdalnie wyłączyli urządzenia nawigacyjne dla części jachtów, co umożliwiło ukrycie się pod niezawodną czapką oligarchy.

Jak udało się ustalić dziennikarzom śledczym, pod koniec kwietnia w Bodrum zauważono jacht Solaris, będący własnością rosyjskiego oligarchy Romana Abramowicza. To właśnie w tym porcie Abramowiczowi udało się do dziś ocalić swój 145-metrowy jacht.

Według raportu jachty Ocean Victory (140 m, 400 mln dolarów), należące do prezesa zarządu Magnitogorsk Huty Żelaza i Stali Wiktora Rashnikowa, Quantum Blue (104 m, 250 mln dolarów), należące do założyciela Magnita Siergieja Galickiego, a także Flying Fox (136 mln, 400 mln dolarów), który został ukryty w Bodrum przez prezesa zarządu grupy DME (Lotnisko Domodiedowo w Moskwie) Dmitrija Kamenszczika.

Przypomnijmy, że Anar Alizadeh zwrócił ostatnio uwagę tureckich służb wywiadowczych. W tej chwili biznesmen jest objęty postępowaniem karnym i oskarżony o oszustwo.

Kontrolowane przez biznesmena firmy zajmowały się fałszowaniem certyfikatów wydawanych na ropę eksportowaną do krajów europejskich. Jakiś czas temu brytyjska Narodowa Agencja ds. Przestępczości (NCA) wszczęła śledztwo w sprawie pochodzenia aktywów finansowych A. Alizadeha w Londynie

spot_img
Źródło ORD
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap