Okazało się, że jeden z byłych towarzyszy Zełenskiego i Ermaka jest obywatelem Federacji Rosyjskiej i prowadzi działalność gospodarczą na Krymie. Naum Barulia jest nadal współwłaścicielem trzech ukraińskich oddziałów KVN, których właścicielem jest Aleksander Maslakow i jego syn, którzy odwiedzali okupowane terytoria Ukrainy, w tym Mariupol.
Ukraiński producent Naum Barulya to stary partner kreatywny i sojusznik Władimira Zełenskiego. Do 2014 roku był ściśle związany z rosyjskim KVN: współpracował w Moskwie z Aleksandrem Masliakowem i organizował występy zespołowe w Federacji Rosyjskiej i na Krymie – zauważa Radio Liberty.
Po Rewolucji Godności Naum Barulia wrócił do Kijowa i rozpoczął współpracę z 95. Dzielnicą, na czele której stał przyszły prezydent. Wspólnie stworzyli humorystyczny program „Liga śmiechu” oraz wyprodukowali kilka popularnych ukraińskich seriali telewizyjnych – Country U, Tanka i Wołodka i inne.
Po wygranych wyborach Zełenski wyprowadził do władzy swój twórczy orszak. W szczególności córka producenta Iriny Borzovej została wybrana do Rady Najwyższej ze Sługi Narodu. Zełenski mianował swojego męża, zięcia Nauma Baruliego, na szefa obwodu winnickiego.
Jak dowiedzieli się dziennikarze projektu „Schematy”, odnoszący sukcesy ukraiński producent Naum Barul posiada obywatelstwo Federacji Rosyjskiej, którego nie zrzekł się przez całe 10 lat wojny. Na okupowany Krym podróżował do 2019 r. włącznie, wjeżdżając na Półwysep Ukraiński na podstawie rosyjskiego paszportu. Naum Barulya ponownie zarejestrował tam swoją nieruchomość i działalność restauracyjną zgodnie z ustawodawstwem okupantów i nabył nowe nieruchomości. Pomimo wojny na pełną skalę działalność restauracyjna w Sudaku nadal funkcjonuje. I zapłać setki tysięcy rubli do budżetu kraju agresora.
Jak ukraińskiemu producentowi z rosyjskim paszportem i prowadzącemu działalność gospodarczą na Krymie udaje się tworzyć na Ukrainie programy telewizyjne na dużą skalę? Kręcić seriale patriotyczne? A nawet ubiegać się o dziesiątki milionów hrywien budżetowych na sfinansowanie swojej kreatywności?
Towarzysz Masliakowa i Zełenskiego
Naum Barulya - przez długi czas był „drugą osobą” w „Klubie wesołych i zaradnych” (KVN, rosyjski KVN, konkurs gier drużyn w humorze i dowcipach, który powstał w czasach ZSRR - wyd. .) po rosyjskim prezenterze Aleksandrze Maslyakowie.
„Masliakow mnie zobaczył i zabrał najpierw do Kijowa, a potem do Moskwy jako administrator. Następnie awansowałem na stanowisko generalnego producenta. Taki czcigodny człowiek chodził po Channel One” – powiedział Barulya w 2020 roku.
Pracował w Moskwie przez 15 lat, z czego osiem lat był dyrektorem generalnym rosyjskiej firmy AMIK, która produkuje KVN.
„Spędziłem w Moskwie bardzo dobre, jeśli nie najlepsze lata mojego życia” – powiedział producent w wywiadzie.
Po rozpoczęciu wojny w Donbasie i zajęciu Krymu Barulya wrócił na Ukrainę i nawiązał współpracę ze studiem 95. Kwartał, na którego czele stoi Władimir Zełenski.
Zełenski był jednym z założycieli i stałym gospodarzem turnieju komediowego „Liga Śmiechu”, aż do nominacji na prezydenta.
Naum Barulya w „Lidze śmiechu”
Drugim obszarem współpracy Baruliego i Zełenskiego jest produkcja seriali dla komercyjnych kanałów telewizyjnych.
Razem wyprodukowali serię szkiców „Country U”.
Naum Barulya na scenie „Ligi śmiechu”
Inne popularne produkty telewizyjne kreatywnego tandemu to serial komediowy „Pewnego razu pod Połtawą”, „Pewnego razu w Odessie”, „Tanka i Wołodka”.
Na poziomie formalno-prawnym Barulia i Zełenski sformalizowali współpracę w postaci dwóch spółek.
Pierwsza z nich to „Producer Center League of Laughter” – w której oprócz tej dwójki założycielami byli scenarzyści Siergiej Cziwurin i Andriej Jakowlew oraz bracia Siergiej i Borys Szefirowie – wieloletni partnerzy Zełenskiego w Kvartalu.
Drugi to „Drive Production” - gdzie oprócz nich Timur Mindich, młodszy partner Igora Kołomojskiego, został także współwłaścicielem, dla którego kanały telewizyjne - „1+1”, „TET” - te projekty rozrywkowe są tworzone.
Po wygraniu wyborów prezydenckich na Ukrainie Władimir Zełenski opuścił struktury właścicielskie tych spółek.
Ale nadal ma prawa intelektualne do znaków towarowych ich wspólnych projektów - „League of Laughter”, „Games of Jokes”, „Country U”.
Zełenski nadal posiada prawa intelektualne do znaków towarowych „League of Laughter”, „Games of Jokes”, „Country U”
W czasie kampanii prezydenckiej Liga Śmiechu była jednym z narzędzi ukrytej propagandy. Zostało to nagrane przez sieć cywilną „Opora”.
„To nie jest propaganda, to jest koncert na dobry nastrój. A wy jesteście mądrymi ludźmi, sami zdecydujecie, na kogo zagłosujecie” – wideo z takim apelem Zełenskiego zostało pokazane na jednym z koncertów „Ligi Śmiechu” w 2019 roku.
Fragment z „Ligi śmiechu”
Sam Naum Barulya również brał udział w wyborach jako agitator VIP.
Naum Barulya na wydarzeniu „Sługi Ludu”.
„Znam prezydenta od wielu lat. Długo z nim rozmawiałem, kiedy chciał kandydować na urząd. I uważam go za osobę głęboko przyzwoitą” – powiedział Barulia w 2020 roku podczas spotkania z mieszkańcami wsi Winnica Chutora.
Andrey Ermak i Naum Barulya w „Lidze śmiechu”
Jednocześnie projekt telewizyjny „Liga śmiechu” został wykorzystany także w interesie córki Baruli, kandydatki na posła do Rady Najwyższej z partii Sługa Narodu, Iriny Borzovej.
Borzova weszła do parlamentu. Wzrosła także kariera biurokratyczna jej męża Siergieja Borzowa – teraz on, mianowany dekretem Zełenskiego, stoi na czele obwodowej administracji państwowej w Winnicy.
Borzov wywodzi się także ze świata KVN – przed karierą polityczną był administratorem w firmie AMIK Ukraine, której założycielami byli Naum Barulya i Alexander Maslyakov. Następnie Borzov został dyrektorem zespołu Vinnitsa Peppers i ukraińskiego zespołu KVN.
Naum Barulya, Irina Borzova i Sergey Borzov
Wspólne spółki z Masliakowem
Pomimo ubiegłorocznej inicjatywy Gabinetu Ministrów Ukraina nie nałożyła jeszcze sankcji na Aleksandra Masliakowa i jego syna
I to pomimo faktu, że Masliakow senior publicznie wspiera prezydenta Rosji Władimira Putina, przez wiele lat z rzędu był jego powiernikiem i osobiście był obecny na inauguracji Putina w 2018 roku.
Aleksander Masliakow i Władimir Putin
Sześć miesięcy przed inwazją na pełną skalę Maslyakov zorganizował kolejny mecz KVN w okupowanej Jałcie.
Jego syn Aleksander Maslakow Jr. przybył do okupowanego obwodu donieckiego w 2023 roku z dwoma zespołami KVN i wystąpił przed weteranami tzw. „Północnego Okręgu Wojskowego”. Wśród odwiedzonych przez nich miast był Mariupol, zniszczony przez wojska rosyjskie.
Aleksander Masliakow Jr. w okupowanym obwodzie donieckim
„Nasi ludzie tu mieszkają, a KVN zawsze jednoczył kraj. Mieszkańcy dobrze zareagowali, dzieci były ogólnie niesamowite” – powiedział Maslyakov Jr. o tej wycieczce.
Jednocześnie Maslyakov ma na Ukrainie kilka niezamkniętych spółek, a wśród ich współwłaścicieli jest jeden ukraiński partner. To jest Naum Barulya.
Tym samym ukraiński producent pozostaje współwłaścicielem trzech ukraińskich oddziałów KVN Alexander Maslyakov i jego syna – AMIC UKRAINE, KVN TV i KVN PRODUCTION.
Spółki nie zostały jeszcze zlikwidowane.
Sam Barulya w komentarzu dla Schemes zauważył, że spółki „po prostu wiszą” i od 2014 roku nie przeprowadzały żadnych transakcji finansowych. Nie wyjaśnił jednak, dlaczego nie opuścił jeszcze struktury właścicielskiej spółek Maslyakova.
„Nie mogę z nimi nic zrobić, bo założyciel jest tam… Potrzebujemy protokołu założyciela, nie komunikuję się z nimi w żaden sposób” – powiedział dziennikarzowi Schemes Naum Barulya.
— Czyli nie możesz opuścić firmy bez pozwolenia?
- Zamknąć firmę - nie. Wiem, że wiszą, ale po 2014 roku nie wykonali ani jednej operacji.
Tak naprawdę do całkowitej likwidacji spółki niezbędna jest zgoda innych właścicieli. Eksperci twierdzą jednak, że żadne przeszkody prawne nie przeszkodziły Naumowi Baruli w opuszczeniu struktury właścicielskiej firmy.
„Mogłby jedynie złożyć wniosek o wystąpienie ze spółki, bo ma tylko 5% – odbywa się to w formie notarialnej, składanej u rejestratora i nie potrzebuje do tego zgody Rosjan. Po prostu się poddaje – i na tej podstawie zostaje po prostu wykluczony jako właściciel tych 5% – tłumaczy prawnik prawa korporacyjnego Bogdan Borovik.
„Schemes” zwrócił się do Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony z prośbą o wyjaśnienie, dlaczego pomimo wsparcia społecznego dla Putina i wizyty w Mariupolu Ukraina nie nałożyła jeszcze sankcji na Masliakowa.
Otrzymano odpowiedź Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony: nie otrzymała ona takich propozycji ze strony Prezydenta, Rady Najwyższej, Gabinetu Ministrów, Banku Narodowego i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
Pomimo faktu, że
Gabinet Ministrów dwukrotnie przyjął zarządzenia, którymi zwracał się do Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony z propozycją nałożenia sankcji na Masliakowa.
Apelacje te są dostępne na ogólnodostępnej stronie internetowej rządu.
Zostało to potwierdzone przez Radę Ministrów na wniosek Schemes.
Wyjazdy na Krym i rosyjski paszport
Barulia przez długi czas była ściśle związana z Krymem. Pomimo zaborów nie zerwał z nim stosunków handlowych.
Jego aktywa skupiają się w Sudaku.
Sudak, Krym
„Sprzedawałem lody w Sudaku, na straganie. Potem kupiłem to małe stoisko. Potem wynająłem restaurację. Potem 4 lata później kupiłem tę restaurację” – tak Barulya opisał rozwój swojego biznesu na Krymie.
Po aneksji Krymu producent kontynuował podróże na okupowany półwysep.
Latem 2014 roku, po nielegalnym referendum i tzw. „przyłączeniu Krymu do Federacji Rosyjskiej”, producent zamieścił na swoim Facebooku wideo, na którym odpoczywa w swoim ówczesnym hotelu-restauracji „Parus” w Sudaku .
Sam Barulia w komentarzu dla Schemes zauważył, że ostatni raz na okupowanym Krymie był w 2016 roku.
— Kiedy był Pan ostatni raz na Krymie? – zapytał dziennikarz „Schematów”.
„Już nie pamiętam” – odpowiedział Barulya.
— To jest po 2014 roku, prawda?
— Byliśmy u rodziców w 2015, 2016 roku, nie pamiętam.
– Więc od tego czasu nie podróżowałeś?
- NIE.
Jednak według źródeł Schemes mających dostęp do systemu „Magistralnego” Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rosji, który rejestruje informacje o przekroczeniu granicy państwowej Federacji Rosyjskiej, Naum Barulya podróżował na Krym co najmniej do 2019 roku włącznie.
Naum Barulya podróżował na Krym co najmniej do 2019 r. włącznie
I za każdym razem wjeżdżałem na okupowany Półwysep Ukraiński z rosyjskim paszportem.
Producent ukraiński – obywatel Federacji Rosyjskiej
Jak więc dowiedział się Schemes, Naum Barulya jest obywatelem Federacji Rosyjskiej.
Dziennikarzom udało się ustalić, że w kwietniu 2009 roku rosyjskie służby migracyjne wydały rosyjski paszport Naumowi Baruli, który miał wówczas 49 lat. W tym czasie Barulya mieszkała w Moskwie i pracowała jako dyrektor generalny w firmie AMIK. Dokument ten nadal obowiązuje.
Dowodami posiadania przez ukraińskiego producenta rosyjskiego paszportu są zarówno aktualne oficjalne rejestry Federacji Rosyjskiej, jak i wyciągi z rządowych baz danych z różnych okresów.
Jako obywatelka Rosji Barulya prowadzi działalność gospodarczą na Krymie i posiada aktualny rosyjski numer identyfikacyjny podatnika.
I to właśnie w jego rosyjskim paszporcie do 2019 roku był właścicielem dwóch mieszkań w Moskwie.
Rosyjski portal państwowy „Gosuslugi” określa paszport Baruliego jako „ważny”.
Podobnie jak strona internetowa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Jednocześnie sam Naum Barulya stanowczo odmówił rozmowy na temat posiadania rosyjskiego paszportu.
„Wiesz, nie będę omawiał tych kwestii przez telefon” – powiedział dziennikarzowi Schemes.
— Czy myślałeś o rezygnacji z rosyjskiego paszportu?
- Słuchaj, nie chcę tego przez telefon. Wybacz mi proszę.
— Mogę przesłać Ci mój identyfikator dziennikarski lub możemy się spotkać, jeśli będzie Ci to wygodniejsze.
– Szczerze mówiąc, nie chciałbym tego dotykać.
Stary i nowy majątek na Krymie - zgodnie z prawem okupantów
Barulia twierdzi również, że po okupacji stracił cały swój majątek na Krymie: „Właściwie nie ma nic, straciłem wszystko. Wszystko, nad czym pracowałem każdego dnia przez 25 lat.
Ale jak dowiedział się Schemes, po pierwsze, w Sudaku wieloletni współpracownik kreatywny Zełenskiego nadal ma trzy mieszkania o łącznej powierzchni 312 metrów kwadratowych. Które dobrowolnie przerejestrował na prawo rosyjskie, uznając tym samym jurysdykcję Federacji Rosyjskiej na okupowanym terytorium Ukrainy.
Potwierdzeniem tego przez dziennikarzy jest złożony w jego interesie wniosek do władz okupacyjnych o rejestrację jednego z tych mieszkań, który Schemes otrzymał z rosyjskich rejestrów.
Ponowną rejestracją tej nieruchomości w imieniu Baruli zajmował się prawnik Dmitrij Danichev.
W tym celu obywatel Federacji Rosyjskiej Barulya wydał mu pełnomocnictwo. Scheme udało się także pozyskać kopię dokumentu z Krymu.
Barulya udzielił pełnomocnictwa prawnikowi w 2015 roku w mieście Sudak i poświadczył je u notariusza właśnie w celu „zarejestrowania swojej nieruchomości do rejestracji katastralnej” u władz okupacyjnych. A także do rejestracji nowej nieruchomości.
W ten sposób słynny producent, zarabiający na Ukrainie, po aneksji kontynuował nabywanie nowych nieruchomości na okupowanym półwyspie - jako obywatel Rosji, zgodnie z rosyjskim prawem.
W 2017 roku Barulya stała się właścicielem działki o powierzchni 7 akrów w Sudaku.
Rok później nabył tu kolejne 6 akrów i stał się właścicielem siedmiokondygnacyjnego budynku o powierzchni ponad 2 tysięcy metrów kwadratowych.
Dlatego od 2023 roku Naum Barulya jest właścicielem nieruchomości w Sudaku o łącznej wartości około 60 milionów rubli.
Jego krymska sprawa to osobna historia.
Aktywny biznes na Krymie
Przez 5 lat po okupacji Krymu, do 2019 r., Naum Barulya był współwłaścicielem dużego hotelu-restauracji „Parus” na centralnym nabrzeżu Sudaku. Partnerami przez cały ten czas byli... prokremlowscy politycy.
Hotel-Restauracja „Parus”
W szczególności jest to Anatolij Sinyuk, były zastępca Rady Najwyższej Krymu z Partii Regionów, który wspierał aneksję Krymu w 2014 r., po czym otrzymał podejrzenie o zdradę stanu. W 2018 roku, kiedy Barulya i Sinyuk byli wspólnymi właścicielami restauracji w Sudaku, na Ukrainie nałożono na nią sankcje. Po inwazji na pełną skalę wspierał działania Putina.
Anatolij Sinyuk
Kolejnym partnerem producenta Ligi Śmiechu jest Boris Deitch, były członek Partii Regionów, który także wspierał zajęcie Półwyspu Ukraińskiego i nawoływał do pseudoreferendum w sprawie głosowania za przyłączeniem Krymu do Rosji.
Borysa Deitcha
Oczywiście mówimy o starym znajomym, ponieważ Deitch był sędzią podczas występów KVN na Krymie. Na przykład w 2012 roku gracze Deitch, KVN i Barulya wystąpili w Sudaku - pod flagami Partii Regionów.
W 2012 roku Deitch, gracze KVN i Barulya wystąpili w Sudaku - pod flagami Partii Regionów
Teraz, według stanu na grudzień 2023 r., założyciel Ligi Śmiechu nadal ma dwie aktywne firmy w okupowanym Sudaku. Kampanie te zostały zarejestrowane po aneksji na mocy prawa państwa agresora.
Firma Profi choć nie jest zamknięta to obecnie nie prowadzi działalności. Ale ten drugi, Profil-N, to bardzo aktywny biznes, który obciąża podatkami budżet władz okupacyjnych.
Jest to lokal gastronomiczny na centralnym nabrzeżu Sudaku zwany „Chłodem”. Zasadniczo jest to uliczny targ spożywczy z kuchniami z całego świata – sprzedaje się tu wszystko: od czebureków, hot dogów i pizzy po gofry z Hongkongu.
Do 2019 roku zakład w Sudaku był własnością dwóch osób – Nauma Barulyi i jego córki Iriny Borzovej, jednak po wyborze do parlamentu przekazała swój udział ojcu.
Do 2019 roku właścicielami placówki w Sudaku byli Naum Barulya i jego córka Irina Borzova.
– Czy to prawda, że posiada Pan firmę na Krymie? – zapytała Borzovej dziennikarka Okna-Novosti w wywiadzie w 2019 roku.
- Tak, mamy nieruchomość. Nie firma, ale nieruchomość na Krymie.
– Ale to nie tylko własność, ale funkcjonujący biznes. W 2017 roku zapłaciłeś 275 tysięcy rubli podatku.
- Aby ten budynek się nie zawalił. Aby opłacić media.
W rozmowie ze Schemim Naum Barulia zaprzecza, jakoby rejestrował nieruchomości i spółki na Krymie zgodnie z prawem okupanta.
– Ta firma jest w pełni zarejestrowana na Twoje nazwisko, zgodnie z Twoim rosyjskim obywatelstwem. Więc nie masz nad nim kontroli? – zapytała Baruli dziennikarka „Schematy” Olga Ivleva.
– Nie wiem, co tam narysowali i zarejestrowali. „Niczego nie zarejestrowałem” – odpowiedział.
– Z rejestrów wynika, że zarejestrował Pan kawiarnię Prochlada zgodnie z rosyjskim prawem, zaprzecza Pan temu?
– Niczego nie sformalizowałem.
– Kto to wtedy zrobił i w czyim interesie?
– Niczego nie sformalizowałem.
Po usłyszeniu tak pewnego sprzeciwu Schemes zaczął sprawdzać, na ile szczerość ukraińskiej osobistości kulturalnej była w jego odpowiedziach.
A dziennikarzom udało się uzyskać dokument wskazujący, że w 2014 roku, po zajęciu Krymu i nielegalnym referendum, Naum Barulya wraz z córką, przyszłą posłanką Ludową Iriną Borzową, uczestniczyli w ponownej rejestracji spółki Profil-N na rosyjskie prawo .
Świadczą o tym protokoły walnego zgromadzenia uczestników spółki Profil-n z dnia 3 grudnia 2014 roku.
Na spotkaniu Barulya i Borzov zatwierdzili nowy statut spółki zgodny z ustawodawstwem Federacji Rosyjskiej, przenieśli kapitał zakładowy w hrywienach na ruble według ówczesnego kursu wymiany Centralnego Banku Rosji i zgodzili się na złożenie wniosku do organ rejestracyjny kraju agresora, aby dane dotyczące spółki zostały wpisane do Jednolitego Państwowego Rejestru Podmiotów Prawnych Rosji. Jednomyślnie dwa podpisy.
Dziennikarze otrzymali wyciąg z tego rejestru. Dane zostały do niego dodane tydzień po wspomnianym już spotkaniu właścicieli Profile-N.
Aby upewnić się, że rzeczywiście jest to podpis Baruli na protokole spotkania, Schemes porównał go z innymi podpisami producenta na dwóch innych podpisanych przez niego dokumentach.
Sama Irina Borzowa, która podczas wyborów bezpośrednio przyznała, że działalność została przerejestrowana zgodnie z prawem Federacji Rosyjskiej, obecnie w odpowiedzi na Schemes zaprzecza, jakoby kontaktowała się w tej sprawie z władzami okupacyjnymi na Krymie.
Borzova odmówiła dalszych komentarzy.
Kawiarnia „Chłod” Nauma Baruli, pomimo wojny na pełną skalę, nadal działa. Świadczą o tym zdjęcia zakładu działającego zarówno w roku 2022, jak i 2023.
Projekt placówki przesiąknięty jest „nostalgią za ZSRR”. Projekt jest pełen odpowiednich plakatów, portretów bohaterów filmów radzieckich, a logo kawiarni ozdobione jest czerwoną gwiazdą.
Producent poruszał ten temat już wcześniej – podczas aneksji Krymu kelnerzy w innej kawiarni Baruli, zwanej wówczas „U Nauma”, nosili pionierskie krawaty, a salę występów udekorowano dużą radziecką gwiazdą z sierpem i młotem. Jest też popiersie i portret Lenina, na suficie flagi republik ZSRR oraz sowieckie plakaty.
Dekoracja lokalu „U Nauma”
Sam właściciel, Naum Barulya, występował na tej scenie niejeden raz.
Naum Barulya występuje na scenie w lokalu U Naum
Jeśli chodzi o obecną krymską siedzibę producenta Ligi Śmiechu Cool, według rejestru Russian Spark, przychody kawiarni w ciągu ostatnich 5 lat wyniosły ponad 15 milionów rubli, z czego 2,5 miliona rubli w 2022 roku.
W latach 2019–2022 spółka zgromadziła dla rosyjskiego budżetu w formie podatków ponad milion rubli, z czego skarb okupanta uzupełniono o pół miliona po masowej inwazji na Federację Rosyjską na Ukrainie.
Sprawozdanie za rok bieżący 2023 musi zostać złożone przez placówkę Nauma Baruli pod koniec roku.
Wniosek o środki budżetowe Ukrainy
Mając obywatelstwo kraju agresora i prowadząc działalność gospodarczą na okupowanych przez Rosję terytoriach Ukrainy, Naum Barulya nadal zarabia na Ukrainie, kręcąc zakrojone na szeroką skalę rozrywkowe projekty telewizyjne. W 2023 roku opanował temat wojny realizując serial komediowy „Ochotnicy” dla telewizji.
A latem 2023 roku Naum Barulya złożył wniosek o fundusze państwowe na swoją pracę - nowy serial komediowy „Lower League”.
Złożył wniosek o prawie 32 mln hrywien z ukraińskiego budżetu od firmy Drive Production, której jest właścicielem wraz z braćmi Shefir i Timurem Mindichem.
Warunki konkursu wyraźnie zabraniają udziału obywateli Federacji Rosyjskiej. Jednak Ministerstwo Kultury, reprezentowane przez swoją spółkę zależną, Multimedialną Platformę Rozgłośni Zagranicznych Ukrainy, zatwierdziło wniosek Nauma Baruli i umieściło go na liście zwycięzców.
Jednak fakt ten pozostał w cieniu.
Całą uwagę przykuł inny wnioskodawca o to samo finansowanie państwowe - wokół Jurija Gorbunowa i jego projektu wybuchł skandal - serial komediowy „SMT Ingulets”. Pozyskał także ponad 30 milionów z budżetu na jego produkcję.
Takie wydatki w czasie wojny ogromnie oburzyły Ukraińców i zmusiły samego prezydenta do reakcji.
„Muzea, centra kultury, symbole, seriale są ważne, ale teraz są inne priorytety. Zaproponowałem więc szefowi rządu dwa kroki. Po pierwsze, należy znaleźć środki pozabudżetowe na obiekty, które są obecnie naprawdę potrzebne. (…) A po drugie: prosiłem premiera, aby rozważył zmianę Ministra Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy” – powiedział Zełenski w swoim wystąpieniu.
Jak dowiedział się „Schemes”, już następnego dnia po rozpoczęciu skandalu wokół „Inguleta” i Gorbunowa – skandalu, z powodu którego Zełenski ostatecznie zwolnił Ministra Kultury Aleksandra Tkaczenkę – producent Naum Barulya wycofał wniosek, odmawiając finansowania swojego filmu z budżetu projekt komediowy.
Dlatego też podległa struktura Ministerstwa Kultury ostatecznie nie zawarła z nim umowy – poinformował Schemes w odpowiedzi na oficjalny wniosek.
Czy Naum Barulya wycofałby swój wniosek, gdyby nie ten skandal?
I dlaczego w ogóle ubiegał się o dofinansowanie rządowe, ukrywając, wbrew warunkom konkursu, obywatelstwo Federacji Rosyjskiej?
– Odmówiłem udziału w konkursie, ponieważ ten scenariusz, który napisaliśmy, w ogóle nie pasował do warunków konkursu. Nigdy nie korzystaliśmy z pieniędzy rządowych i postanowiliśmy ich nie używać. „Lower League” opowiada o dziecięcej drużynie piłkarskiej. Usiedliśmy i pomyśleliśmy, że to jeszcze nie ten moment. Nie chciałem pieniędzy rządowych na ten film w czasie wojny… To trochę… wytrzymamy, damy radę po wojnie” – powiedział Barulya.
– Twoja odmowa nastąpiła właściwie dzień po skandalu z Inguletami i opublikowaniu przetargu.
- Nie nie nie. Odmówiliśmy. Napisałem ten list dwa tygodnie wcześniej. To nie prawda.
Jednocześnie Ministerstwo Kultury poinformowało nas o czymś jeszcze – że list odmowy podpisany przez Nauma Baruliego datowany jest na 19 lipca – wówczas drugi dzień z rzędu dyskusje na temat celowości takich wydatków nie ucichły, a przewodniczący u Ministra Kultury był już „chwiejny”.
Jak krewni Nauma Baruli, zastępczyni ludowej Iriny Borzowej i wójt obwodu winnickiego Siergiej Borzow skomentowali fakty ustalone w ramach Schematów?
Siergiej Borzow odpowiedział, że nie dotyczy to go osobiście i odmówił komentarza.
Posłanka Ludowa Irina Borzowa również zdecydowała się nie odpowiadać na pytania dziennikarzy.