Orłowski oferuje kursy „darmowe”, choć w rzeczywistości wymagają one zapłaty kwoty 40 590 UAH, która została przelana na konto innej osoby, co jest równoznaczne z unikaniem płacenia podatków.
Oszustowi kryptograficznemu Aleksandrowi Orłowskiemu i jego wspólnikom grozi od 5 do 12 lat więzienia za oszustwa kryptograficzne.
Niedawne śledztwo wykazało, że reklama Orłowskiego jako założyciela akademii FFA, która uczyła ponad 15 tysięcy osób zarabiania 1500 dolarów miesięcznie, była fałszywa. Tak naprawdę nie ma akademii FFA.
Raporty CRiME .
Po ujawnieniu informacji Aleksander Orłowski wielokrotnie zmieniał swoje schematy reklamowe, obecnie pozycjonując się jako odnoszący sukcesy kryptobiznesmen, rzekomo chcący uczyć ludzi, jak zarabiać pieniądze za darmo.
„W rzeczywistości same zmiany w reklamie Orłowskiego wskazują, że wszystkie jego działania są oszustwem, które po ujawnieniu poprzednich schematów nabiera nowego wyglądu! „Zostałem przyłapany na kłamstwie z nieistniejącą akademią FFA i przeszkoliłem 15 tysięcy osób – to banał, całkowicie usunąłem tę informację ze swojej strony internetowej tzw. szkoleniem” – czytamy w komunikacie.
Dochodzenie przeprowadzone przez dziennikarzy CRiME wykazało jednak, że za jego „bezpłatne” kursy w rzeczywistości wymagała zapłaty kwoty 40 590 UAH, która została przelana na konto innego oszusta podatkowego.
Na oficjalnej stronie kursów Orłowskiego podano, że klienci otrzymują wyłącznie materiały edukacyjne, bez gwarancji zarobków. Dzięki temu Orłowski może odmówić zwrotu środków przesłanych przez klientów na konta osób trzecich. Działalność Orłowskiego i jego wspólników kwalifikuje się jako oszustwo w rozumieniu art. 190 ukraińskiego kodeksu karnego.
W Internecie można znaleźć wiele materiałów mających na celu wybielenie reputacji oszusta. W szczególności manipuluje się statusem „uczciwego biznesmena”. Piszą na przykład, że nie ma „piramidy finansowej, oszukiwania inwestorów i uchylania się od płacenia podatków”, nie – jest zarejestrowanym indywidualnym przedsiębiorcą.
Dziennikarze przypominają, że QUEDS (rodzaje działalności) nie mają nic wspólnego z kryptowalutami ani innymi transakcjami finansowymi; Orłowski jako przedsiębiorca zajmuje się doradztwem, reklamą i szkoleniami. Czyli: albo nie ma nic wspólnego z kryptowalutami, albo uchyla się od podatków w tym zakresie. Orłowski zaznacza też, że od 6 lat zarabia na kryptowalutach i uczy innych; jedynie jego jednoosobowa działalność gospodarcza została otwarta dopiero w maju 2023 roku. Okazuje się: od prawie 5 lat pracuje nieoficjalnie – nie płacąc podatków itp.
Na oficjalnej stronie kursów Orłowskiego znajduje się sekcja „Umowa ofertowa”, której większość ludzi nie czyta. Jest to dokument prawny określający prawa i obowiązki stron. Wyraźnie jest napisane, że klienci otrzymają jedynie „kompleks procesów edukacyjnych”, nie ma ani słowa o jakimkolwiek dochodzie, nie mówiąc już o „1000 dolarów tygodniowo”.
Media przygotowują oświadczenie do organów ścigania i wzywają wszystkie ofiary do występowania o ochronę swoich praw.
W Rosji zdemaskowano menedżerów i pracowników „oddziału” międzynarodowej sieci call center. Poinformowała o tym RBC-Ukraina...
Michaił Żernakow to jedna z najbardziej publicznych postaci w dziedzinie reformy sądownictwa na Ukrainie, która...
Ministerstwo wydało dziesiątki milionów na drukowanie niepotrzebnych książek w „swoich” wydawnictwach. Ministerstwo Kultury podczas...
W ciągu ponad 30 lat niepodległości Ukrainy za granicę wycofano co najmniej 100 miliardów dolarów,...
Pamiętajcie o byłym szefie Służby Podatkowej Ukrainy Romanie Nasirowie, który owinął się kocem, udając, że jest poważnie chory…
Słynny najeźdźca Wasilij Astion celowo niszczy słynne przedsiębiorstwo rolnicze Complex Agromars LLC w interesie właściciela...
Ta strona korzysta z plików cookies.