Szef Równego TCC ppłk Aleksander Jarmoszewicz po skandalu związanym z opublikowanym w jego biurze filmem, na którym całuje kolegów, zdecydował się wyruszyć na front.
TSN.ua uzyskało dokument potwierdzający, że Jarmoszewicz wrócił już z linii frontu. Obecnie jest mianowany dowódcą brygady w Użgorodzie, gdzie będzie zaangażowany w utworzenie nowej brygady.
Przypomnijmy, że Aleksander Jarmoszewicz wdał się w skandal po tym, jak w sieci pojawiło się wideo, na którym całuje kilku kolegów w swoim biurze. Film uzyskano dzięki tajnemu monitoringowi wideo.
Ukraińskie Siły Lądowe oświadczyły, że rozpoczęły wewnętrzny przegląd tego incydentu. Obiecali ocenić zarówno treść zmontowanego filmu, jak i fakt zainstalowania w biurze ukrytej kamery.
Po tym incydencie Jarmoszewicz złożył raport o usunięcie ze stanowiska i podjął decyzję o rozpoczęciu służby w jednej z jednostek bojowych na froncie. Z otwartych źródeł wiadomo, że Aleksander Jarmoszewicz jest żonaty i ma dziecko.
Od 2021 roku stoi na czele TCC Równe. Wcześniej brał udział w operacji antyterrorystycznej ATO. W deklaracji za 2023 rok odnotował, że za 501 tys. hrywien kupił samochód AUDI Q7 z 2014 r., choć taki samochód kosztuje na rynku co najmniej 800 tys.
Jego roczna pensja wynosiła nieco ponad 400 tysięcy hrywien. W tym samym czasie jego żona Walentyna zarobiła ponad 800 tysięcy hrywien.