Sobota, 7 września 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

„Zdecydowany” Siergiej Wiazmikin został bez pieniędzy

Z Monako nadeszły straszne wieści. Wygląda na to, że słynnemu „europejskiemu więźniowi”, majsterkowiczowi i byłemu zastępcy szefa Wydziału Ochrony Ekonomicznej Policji Narodowej Ukrainy Siergiejowi Wiazmikinowi… skończyły się pieniądze.

Przypomnijmy, że Siergiej Wiazmikin zasłynął dzięki śledztwu dziennikarza Tkacha „Batalion Monako”. Dziennikarze przyłapali Siergieja Wiazmikina na joggingu ze zhańbionym, a obecnie byłym deputowanym ludowym Ukrainy Igorem Abramowiczem, wybranym ze zdelegalizowanej partii „OPZŻ”.

„Profil działalności duetu funkcjonariusza organów ścigania Wiazmikina i zastępcy ludowego Abramowicza jest szeroki. Media piszą, że „Wiazmikin i Abramowicz mogą stwarzać problemy dla biznesu, a następnie je rozwiązywać. Zasadniczo problemy te są tworzone sztucznie, a następnie rozwiązywane za pomocą pieniędzy”. Co więcej, koszt takich „usług” szacuje się na co najmniej 100 tysięcy dolarów.

Oznacza to, że najwyraźniej Siergiej Wiazmikin jest człowiekiem z pieniędzmi. Albo... czy był tam człowiek z pieniędzmi?

Zatem najwyraźniej Siergiej Wiazmikin (Wiazmikin) jest człowiekiem z pieniędzmi. Ale pytanie brzmi: czy Wiazmikin (Wiazmikin) wydaje je mądrze? Oceńcie sami.

Najpierw Sergey Vyazmikin (Vyazmikin) postanowił zalać Google skargami dotyczącymi usunięcia negatywnych informacji na jego temat. Ale to niewiele pomogło.

A potem „zdecydował się” Wiazmikin (Wiazmikin) najwyraźniej znalazł innego „zdecydowanego”, który podjął się – prawdopodobnie za „znaczną łapówkę” – wybielić reputację Siergieja Wiazmikina (Wiazmikina).

To wygląda tak. Za pośrednictwem różnych systemów publikowania artykułów pewien półanonimowy klient składa płatne zamówienia na kilku różnych ukraińskich stronach z dziwną prośbą: napisać artykuł o fikcyjnym ekspertu z dowolnej branży. Ale najważniejsze jest to, że imię i nazwisko tego „eksperta” powinno brzmieć… tak, dobrze zrozumiałeś - Siergiej Wiazmikin (Wiazmikin). I jest to również bardzo ważne: aby w tekście pojawiało się nazwisko Siergiej Wiazmikin wiele, wiele razy. Podobno dla lepszego indeksowania w wyszukiwarkach.

Tak to wyglądało w Internecie:

— „farmaceuta” Siergiej Wiazmikin,

— „Specjalista IT” Siergiej Wiazmikin…

— „pisarz” Siergiej Wiazmikin…

Kto następny w kolejce? Naprawdę:

— „czyściciel szamba” Siergiej Wiazmikin,

- „słynny transseksualista” Siergiej Wiazmikin,

„dyrektor szpitala psychiatrycznego” Siergiej Wiazmikin…

W końcu ludzka wyobraźnia jest nieograniczona.

Można zapytać, po co te wszystkie bzdury? Po prostu jakiś „zdecydowany i zwodziciel” powiedział Siergiejowi Wiazmikinowi (Wiazmikinowi), że „to działa”. A Siergiej Wiazmikin (prawdziwy Wiazmikin, przyjaciel Abramowicza z Monako) „dał się na to nabrać”.

spot_img
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap