Poniedziałek, 8 lipca 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Krewni urzędników uciekli z Ukrainy, ukrywając się za sierotami: szczegóły „ewakuacji”

Komisarz Rady Najwyższej ds. Praw Człowieka Dmitrij Lubinets powiedział, że Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich zdemaskowało schemat, w ramach którego sieroty i dzieci pozbawione opieki rodzicielskiej stały się przykrywką dla bliskich krewnych kijowskich urzędników, aby nielegalnie wyjeżdżali za granicę i unikali mobilizacji.

„Pracownicy Biura Rzecznika Praw Obywatelskich przypadkowo stali się „śledczymi”. Rzeczywiście, w wyniku wizyt monitorujących odkryli, że urzędnicy Służby ds. Dzieci i Spraw Rodzinnych miasta Kijów oraz Centrum Rehabilitacji Społecznej i Psychologicznej Dzieci nr 1 miasta Kijów wysłali swoich bliskich do towarzyszenia dzieci za granicą” – zauważył Lubinets.

Historia zaczęła się tak – w marcu 2022 roku, kiedy pod Kijowem trwały aktywne działania wojenne, 68 wychowanków Centrum Rehabilitacji Społeczno-Psychologicznej Dzieci nr 1 w Kijowie w towarzystwie 20 osób ewakuowano do byłego obozu młodzieżowego w mieście Wuppertal w Niemczech. Lubinets wyjaśnił, że są to sieroty, dzieci pozbawione opieki rodzicielskiej i dzieci znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej.

„W tym roku podczas wizyt monitorujących moi przedstawiciele odwiedzili zagraniczne placówki, w których przebywają ukraińskie dzieci. Odwiedziliśmy także wspomniany obóz. Pracownicy Biura Rzecznika nie mieli tam wstępu. Powodem jest to, że na terytorium nie było eskorty z Ukrainy, a dzieci znajdują się wyłącznie pod opieką strony niemieckiej” – zauważył rzecznik.

Jak powiedział, według informacji niemieckiej eskorty, od początku ewakuacji było 55 dzieci, ale zgodnie z poleceniem dyrektora Centrum, do Niemiec ewakuowano 68.

„Pytanie brzmi: gdzie jest 13 dzieci? Grupa monitorująca nigdy nie była w stanie zweryfikować tych danych ze względu na nieudzielenie informacji. Zrealizowaliśmy w Kijowie następujące niezaplanowane wizyty w Służbie ds. Dzieci i Spraw Rodziny miasta Kijów oraz w Centrum Rehabilitacji Społeczno-Psychologicznej Dzieci nr 1 miasta Kijów” – zauważył Lubinets.

Według niego przeprowadzono wizyty monitorujące, których celem było ustalenie okoliczności, zapoznanie się z dokumentami ewakuacyjnymi i skontaktowanie się z dyrekcją.

„To, czego się dowiedzieliśmy, było szokujące: kierownictwo nie ma informacji o sytuacji w placówce! Służba i Centrum nie posiadają kopii dokumentów ani żadnych dokumentów dotyczących warunków przebywania dzieci pod opieką strony niemieckiej. Udało nam się dowiedzieć: wśród osób towarzyszących podczas ewakuacji, w oficjalnych rozkazach znalazły się osoby, które nie miały nic wspólnego z tym terenem, a dopiero dzień wcześniej zostały pracownikami instytucji, a część w ogóle nie była zatrudniona. Najciekawsze: wśród tych osób jest bliski krewny kierownika Służby ds. Dzieci i Spraw Rodzinnych miasta Kijowa oraz bliski krewny kierownika Centrum Rehabilitacji Społeczno-Psychologicznej Dzieci nr 1 Urzędu Miejskiego w Kijowie. miasto Kijów. Wśród osób towarzyszących są jeszcze cztery osoby, przyczyny ich wyjazdu wymagają dodatkowych badań” – powiedział Lubinets.

Powiedział, że towarzyszący mu mężczyźni złożyli rezygnację ze swoich stanowisk po tym, jak znaleźli się poza granicami państwa, a żaden z nich nie pracuje jeszcze w tych organach. Lubinets podkreślił, że nie wrócili na Ukrainę, co „sugeruje, że to wszystko była „akcja planowana”.

„Kierownictwo Służby ds. Dzieci i Rodziny miasta Kijowa nie informowało o tym ani na spotkaniach, ani w raportach. Jednakże on i kierownik Centrum Rehabilitacji Społecznej i Psychologicznej Dzieci nr 1 w Kijowie w dalszym ciągu odbywali wyjazdy służbowe do Wuppertalu, aby pod pozorem spraw zawodowych spotykać się z bliskimi. Być może dlatego jeden z menadżerów nie ma protokołu takich wyjazdów służbowych, a drugi napisał „kopie” w dosłownym tego słowa znaczeniu: nie ma w nim żadnych informacji o problemach dzieci, zakładaniu placówek Opieka niemiecka, wypuszczenie ukraińskich osób towarzyszących i z roku na rok w raporcie na jednej trzeciej strony widać tylko zmianę jednej liczby: 2022–2023” – zauważył Lubinets.

Według niego dopiero w 2024 roku Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich dowiedziało się, że podopieczni Centrum Rehabilitacji Społeczno-Psychologicznej Dzieci nr 1 w Kijowie zostali pozostawieni bez ukraińskiej opieki.

„Należy teraz zwrócić się do strony niemieckiej o dostęp do tych dzieci, która działała zgodnie ze swoim ustawodawstwem. W związku z tym wysłałem już odpowiednie pisma do Prokuratury Generalnej, Policji Krajowej, Ministerstwa Polityki Społecznej, Krajowej Służby Społecznej i Administracji Państwowej Miasta Kijowa, gdzie odnotowałem wszystkie zidentyfikowane fakty. Oczekuję szybkiego i bezstronnego dochodzenia” – powiedział Rzecznik.

Dodał, że po takim zdarzeniu pracownicy Urzędu „będą dokładniej sprawdzać dokumenty związane z zagranicznymi wyjazdami służbowymi”.

spot_img
Źródło ZNAJ
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap