Krewni zastępcy Kliczki Władimira Prokopiwa zgromadzili znaczący bank nieruchomości komercyjnych i mieszkalnych podczas jego pracy w Radzie Miejskiej Kijowa i Miejskiej Administracji Państwowej Kijowa. Historia i sposób nabycia tych aktywów, a także źródła finansowania tych zakupów budzą niekiedy wątpliwości.
Władimir Prokopiv jest od 2014 r. członkiem Rady Miejskiej Kijowa, przewodniczący frakcji Solidarność Europejska. Przez półtora roku (2014-2015) stał na czele komisji ds. gruntów, był także sekretarzem rady miejskiej (2015-2019), a później został jednym z zastępców Witalija Kliczki (od 2021 r.). Prokopiv przyszedł do rady miejskiej z biznesu, a także przez wiele lat był asystentem posłów ludowych, m.in. Petro Poroszenko. W rezultacie wszedł do kręgów władzy jako człowiek zamożny: rodzina miała dom i mieszkanie w stolicy, nowe samochody, pieniądze na kontach itp. Ale to właśnie w ciągu 10 lat Prokopiwa na najwyższych stanowiskach majątek urzędnika i jego bliskich dokonał kosmicznego skoku ilościowego i jakościowego.
Pierwszą partię nieruchomości w stolicy kupił teść Prokopiwa, Andriej Szturmaj. W 2015 roku zarejestrowana została na jego nazwisko spółka VP SERVICE LLC, a w niecały rok na jego nazwisko zostało zarejestrowane mieszkanie i biura o łącznej powierzchni około 600 mkw. w różnych obszarach: kompleks mieszkaniowy Green Island na Syrts, kompleks mieszkaniowy Parkovaya Vezha na Vinogradar, a także w nowym budynku na lewym brzegu Sekwany. Później, w 2020 roku, spółka nabyła także 150 mkw. w kompleksie mieszkaniowym Tetris Hall w centrum. Co więcej, w okresie rejestracji firmy na teścia nie prowadził on żadnej innej działalności - zamiast tego, według źródeł redaktora, otrzymywał nędzną pensję w JSC Ivanofrankovskgaz. Jak twierdzi sam Prokopivo, jego teść od wielu lat pracuje za granicą jako „pracownik najemny” w branży budowlanej. Zastępca Kliczki nie chciał sprecyzować, czym dokładnie się zajmuje, ale przyznał, że jego teść nie miał działalności gospodarczej za granicą.
Później teściowa Prokopiwa, Stella Szturmaj, została właścicielką prywatnego domu w kompleksie Nowaja Chodosówka. Jego powierzchnia wynosi około 190 m2, a szacunkowa wartość rynkowa na dzień zakupu wynosi od 180 tysięcy dolarów. Jednocześnie, według źródeł redaktorów, dochody teściowej w ciągu ostatnich 10 lat są nie tylko niewspółmierne, ale 10 razy mniejsze. Jej ostatnie znane stanowisko to zastępca ds. pracy pedagogicznej i produkcyjnej w szkole artystycznej nr 3 w Iwano-Frankowsku. Pracowała tam do 2018 roku z pensją nie wyższą niż 20 tysięcy hrywien miesięcznie.
Ponadto właścicielem nieruchomości jest żona Prokopiwa, Vera. Na jej nazwisko zarejestrowana została osobiście ogromna powierzchnia handlowa na osiedlu Teremki. Kupiła je w 2021 roku; 600 metrów kwadratowych kosztowało ją 13 milionów hrywien. Vera Prokopiv zainwestowała także w trzypokojowe mieszkanie na osiedlu Happy House. Latem 2022 roku zapłaciła za niego około 2 mln hrywien, choć wówczas deweloper sprzedawał mieszkania w tym kompleksie za dwukrotnie wyższą kwotę.
Ponadto VP GROUP LLC jest zarejestrowana na nazwisko jego żony. Drugiego dnia inwazji na pełną skalę firma zainwestowała w budowę kompleksu mieszkalnego Signecher, obecnie najdroższego kompleksu w całej stolicy. Mówimy o mieszkaniu jednopokojowym o powierzchni 70 mkw. Zespół mieszkaniowy był wówczas jeszcze nieukończony, dlatego oficjalnie firma kupiła prawa od poprzedniego inwestora. On, według Prokopiwa, wyjechał za granicę i naprawdę prosił o zakup nieruchomości. Okazało się, że był to przyjaciel Prokopiwa, Andriej Stetsenko. Jego żona pracuje w sekretariacie Rady Miejskiej Kijowa i według jej deklaracji dochody Stetenko nie są współmierne do poczynionych dla niego inwestycji. Mimo że wydano je po znacznie obniżonej cenie. I tak w 2019 roku za mieszkanie w kompleksie Signecher zapłacił 1,4 mln hrywien, choć deweloper sprzedawał wówczas mieszkania jednopokojowe za co najmniej 6 mln. Dlatego nie ma wątpliwości, że Stetsenko był pierwotnie prawdziwym inwestorem.
Tym samym najnowszym zakupem jest kolejna powierzchnia handlowa o powierzchni 70 mkw. na osiedlu Metropol, także w centrum miasta. Według zastępcy Kliczki, jego spółkę Vera Prokopiv nabyto wiosną tego roku za 3 miliony hrywien. Oznacza to mniej niż 1 tysiąc dolarów za metr kwadratowy, chociaż obecnie metr handlowy w tym kompleksie mieszkalnym sprzedawany jest po cenie 2 tysięcy dolarów. Sam Prokopiv twierdzi, że zna się na nieruchomościach i po prostu umie się dobrze targować.