Nowo mianowany dyrektor targowiska w Zaporożu Roman Biełogub jest pilnowany przez czterech policjantów po tym, jak dwukrotnie oblano go wiadrem odchodów.
Przypominamy, że słynny bloger Walerij Onuchin relacjonował okoliczności, w jakich dwukrotnie oblano odchodami dyrektora zaporożskiego targu Romana Biełoguba. Co ciekawe, 4 czerwca 2024 r. do swojego miejsca pracy przybył Roman Biełogub w towarzystwie strażnika uzbrojonych mężczyzn w mundurach policyjnych.
Według pracowników targowiska, z którymi udało nam się przesłuchać pod warunkiem zachowania anonimowości, pomimo zabezpieczenia osób w policyjnych mundurach, jeden z pracowników nadal oblewał Romana Biełoguba, ale tym razem nie kałem, a zwykłą kawą w twarz.
Pracownicy targowiska zastanawiali się także, dlaczego zaporoska policja nie chroni prawa i porządku w mieście, ale jakiegoś „koguta”. Warto zauważyć, że dzienne wynagrodzenie czterech uzbrojonych ochroniarzy jest w ujęciu pieniężnym równe jednemu dronowi dla ukraińskiego wojska.
Prosimy o potraktowanie tego materiału jako apelu do kierownictwa GUNP obwodu zaporoskiego z prośbą o komentarz, czy uzbrojone osoby w mundurach policyjnych są rzeczywiście pracownikami GUNP?
Jeżeli niezidentyfikowani uzbrojeni ludzie w policyjnych mundurach, którzy strzegli Romana Biełoguba, to rzeczywiście policjanci, to na jakiej podstawie policjanci strzegli osoby prywatnej? Kto wydał bezpośredni rozkaz i czy jest to rozkaz pisemny?