Skandale związane z wydawaniem orzeczeń o niepełnosprawności za pieniądze wstrząsnęły całym krajem. Szczególnie wyróżnił się obwód chmielnicki, a właściwie prokuratura regionalna tego obwodu, której pracownicy masowo stali się niepełnosprawni pod przewodnictwem regionalnej MSEC (komisji ekspertów medyczno-społecznych) i zaczęli pobierać emerytury od państwa.
W zeszłym tygodniu w Internecie pojawiła się lista 50 nazwisk obecnych „niepełnosprawnych prokuratorów” Chmielnickiego, którzy korzystali z „usług” MSEC.
Ze względu na szeroki oddźwięk w mediach i społeczeństwie, Prezydent Ukrainy Władimir Zełenski zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, na którym omówiona została kwestia korupcji w MSEC i prokuraturze. „Niestety, na Ukrainie na tyłach dzieją się rzeczy, które nie wymagają wrogów. To naprawdę jest wróg wewnętrzny. Co się dzieje z MSEC – komisjami ekspertów medycznych i społecznych – i bezczelnością ludzi, zwłaszcza prokuratorów, którzy wykorzystali ich powiązania z MSEC i wydali sobie fałszywą niepełnosprawność. Od organów ścigania, w szczególności przede wszystkim SBU, Państwowego Biura Śledczego, Prokuratury Generalnej, oczekuję odpowiednich, szybkich i trudnych decyzji” – powiedział Zełenski.
My z kolei postanowiliśmy zwrócić uwagę właściwych służb na jednego dość tajemniczego prokuratora Chmielnickiego Prokuratury Okręgowej. Poznaj Siergieja Iwanowicza Romasa, szefa wydziału prokuratury obwodu chmielnickiego. Urodzony 10 października 1972 r. w mieście Starokonstantinow, obwód chmielnicki. W prokuraturze pracuje od 1997 roku. W opublikowanym zestawieniu prokuratorów niepełnosprawnych plasuje się na piątym miejscu.
Jak wynika ze złożonego oświadczenia o dochodach, zaczął pobierać emeryturę w 2017 r., gdyż w oświadczeniu za 2016 r. nie zawarto informacji o możliwości naliczenia emerytury. W 2023 roku otrzymał 77 281 hrywien. emerytury. Nie jest oczywiście tak fantastyczny jak u jego kolegów, ale też nie jest zły. Jak to mówią, żeby podtrzymać spodnie. Teraz wykonajmy podstawową matematykę. Biorąc pod uwagę fakt, że Siergiej Iwanowicz Romas pracuje w prokuraturze od 1997 r. Jak wynika z jego oświadczenia, emeryturę zaczął pobierać w 2017 roku. Okazuje się, że to tylko 20 lat doświadczenia.
Choć art. 86 ukraińskiej ustawy „O prokuraturze” stanowi, że „prokuratorzy mają prawo do emerytury za wysługę lat, niezależnie od wieku, jeżeli w dniu złożenia wniosku przepracowali co najmniej 25 lat, w tym tylko 15 lat doświadczenia zawodowego na stanowisku prokuratora.” Oznacza to, że Siergiej Romas zgodnie z prawem nie osiągnął jeszcze wieku emerytalnego i najprawdopodobniej jest niepełnosprawny. A jeśli rzeczywiście tak jest, organy ścigania powinny sprawdzić legalność jego otrzymania. W Państwowym Biurze Śledczym powołano już grupę roboczą, która sprawdzi legalność uzyskania niepełnosprawności przez urzędników. Sprawy karne będą wszczynane przeciwko urzędnikom, w przypadku których w trakcie kontroli okaże się, że posiadają nielegalny status osoby niepełnosprawnej.
Wróćmy do deklaracji naszego „bohatera”. Siergiej Iwanowicz ma gotówkę - 19 500 euro, 53 800 dolarów amerykańskich i 250 000 hrywien. Na rachunkach bankowych ma zaoszczędzone 5200 dolarów amerykańskich i 266 683 hrywien. Jego żona, Elena Stepanovna Romas, trzyma w gotówce 20 000 dolarów. Zgadzam się, bardzo dobrze dla rodziny pracownika prokuratury.
Swoją drogą, dla takich „biednych” prokuratorów jak Siergiej Romas z murów Rady Najwyższej płyną dobre wieści. Tym samym Nina Yuzhanina, członkini Komisji Finansów, Polityki Podatkowej i Celnej Rady Najwyższej, była niezwykle zaskoczona kwotami, które zostaną uwzględnione w budżecie na 2025 rok na wynagrodzenia pracowników prokuratury i sądownictwa - to kilka miliardów więcej na każdą konstrukcję niż w roku bieżącym. Jednocześnie nie przewiduje się w ogóle podwyżki wynagrodzeń lekarzy i nauczycieli.
Z naszej strony nie obiecujemy Siergiejowi Iwanowiczowi dobrych wieści, ponieważ rozpoczęliśmy już przygotowania do drugiej części naszego śledztwa. Uwierz mi, będzie ciekawie.
Nie przełączaj...