W śledztwie ustalono, że były zastępca szefa sztabu Dowództwa Wojsk Lądowych brał łapówki za rotację
8 lutego Prezydent i Naczelny Wódz Władimir Zełenski rozpoczął zakrojone na szeroką skalę ponowne uruchomienie dowództwa armii ukraińskiej.
Miejsce Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych objął generał pułkownik Aleksander Syrski. Zastąpił generała Walerego Załużnego.
Jednocześnie w swoim przemówieniu do narodu głowa państwa skupiła się na jednym ważnym temacie – rotacji żołnierzy. Według Zełenskiego większość personelu wojskowego nie czuła tak bardzo frontu, jak mniejszość, która tak naprawdę walczy „od zera”. Dlatego potrzebne jest inne podejście, zwłaszcza do rotacji, inne podejście do zarządzania frontowego – podkreślił prezes.
„Musimy zbudować skuteczny system rotacji w armii. Podstawą mogą być doświadczenia poszczególnych brygad bojowych Sił Zbrojnych Ukrainy i jednostek Państwowej Służby Granicznej Ukrainy, jeżeli taki system istnieje. Rotacje są koniecznością” – to jeden z ośmiu punktów zadań Naczelnego Wodza dla nowego kierownictwa Sił Zbrojnych Ukrainy.
I zaledwie dzień przed tymi głośnymi zmianami personalnymi na najwyższych szczeblach dowództwa wojskowego Państwowe Biuro Śledcze wszczęło postępowanie karne. Sprawę wszczęto 7 lutego w związku z faktem wyłudzenia pieniędzy od personelu wojskowego walczącego na linii frontu w zamian za przekazanie go jednostkom wojskowym oddalonym od linii trakcyjnej.
Z ustaleń przedprocesowych wynika, że organizatorem wymuszenia na wojsku jest były zastępca szefa sztabu Dowództwa Wojsk Lądowych Rodzajów Sił Zbrojnych. Jego nazwisko jest ukryte w rejestrze sądowym, ale redaktorom udało się zidentyfikować osobę zamieszaną w sprawę dzięki innym otwartym danym. Mówimy o pułkowniku Władimirze Gamanence.
Publicznych wzmianek o nim jest niewiele: w 2017 roku Gamanenko pracował pod dowództwem generała Rusłana Chomczaka w dowództwie Wojsk Lądowych; w 2019 r. kierował Centrum Dowództwa Operacyjnego i połączył stanowisko zastępcy szefa Głównego Centrum Dowodzenia Siłami Zbrojnymi Ukrainy; Przed wielką wojną był wymieniony w wydziale finansowym Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.
22 maja 2022 r. Prezydent odznaczył pułkownika Władimira Gamanenkę medalem „Za Służbę Wojskową dla Ukrainy”.
Według SBI nie później niż w styczniu 2024 r. były zastępca szefa sztabu Dowództwa Wojsk Lądowych Gamanenko uknuł zbrodniczy plan – zarobienia pieniędzy na wojsku. Zamierzał wykorzystać przyjazne powiązania urzędników wojskowych do rozwiązania kwestii przemieszczania chętnego personelu wojskowego biorącego udział w działaniach wojennych do jednostek wojskowych nie biorących udziału w aktywnych działaniach wojennych na linii demarkacyjnej.
Jak wynika ze śledztwa, do realizacji planu pułkownik Gamanenko zaangażował swoją emerytowaną przyjaciółkę, jej syna wojskowego i innego wojskowego, którzy rozdzielili między sobą obowiązki. W połowie marca grupa ta otrzymała na konto bankowe „nagrody” w wysokości 230 tys. hrywien za ułatwienie rotacji personelu wojskowego.
Pod koniec kwietnia Państwowe Biuro Śledcze ogłosiło podejrzenia wobec wszystkich czterech oskarżonych o nadużycie wpływów (art. 369-2 część 3 kk). A już w maju trzech z nich umieszczono w areszcie śledczym z możliwością zwolnienia po wpłaceniu kaucji pieniężnej. Kwoty są różne: od 908,4 tys. UAH do 4,5 mln UAH.
Sąd nałożył na czwartego oskarżonego areszt domowy w porze nocnej.
Sąd przyznał najwyższą kwotę kaucji (4,5 mln UAH) pułkownikowi Władimirowi Gamanence. Temida zauważyła również, że zwolnienie Gamanenko z aresztu wiąże się z szeregiem zagrożeń. Po pierwsze, może swobodnie opuścić Ukrainę, gdyż jest osobą, która ukończyła 60 lat. Po drugie, po przejściu na emeryturę w 2024 r. żołnierz ten otrzymał odprawę, której wysokość pozwala mu ukrywać się przed organami postępowania przygotowawczego i sądem.
Ponadto w toku śledztwa stwierdzono, że nie ustalono jeszcze innych wspólników zbrodni, a także wszystkich urzędników wojskowych, na których podejrzany pułkownik miał wpływ. Nawiasem mówiąc, SBI, oprócz artykułu o korupcji, prowadzi także postępowanie karne na podstawie części 5 art. 426-1 kodeksu karnego („Nadużycie władzy lub władzy publicznej przez funkcjonariusza wojskowego”). Ale tutaj jest zupełnie inna odpowiedzialność, jeśli udowodni się winę (jednak podejrzani w tym odcinku nie są jeszcze widoczni w rejestrze sądowym) - do 12 lat więzienia.
Teraz były zastępca szefa sztabu Dowództwa Wojsk Lądowych w apelacji kwestionuje swoje aresztowanie. Rozprawa w sprawie wyznaczona jest na 27 czerwca.
***
Jeszcze w marcu 2024 roku członek Komisji Rady Najwyższej ds. Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu, zastępca ludowy Sługi Narodu Fiodor Wenisławski w rozmowie z Naczelnym Wodzem powiedział: jeśli przeprowadzi się audyt, w Sztabie Generalnym, Ministerstwie Obrony Narodowej i innych centralnych organach władzy wojskowej, które nie realizują zadań bojowych, można pozyskać co najmniej jedną lub dwie brygady rezerwowe. To ponad osiem tysięcy żołnierzy, którzy nie byli na froncie, a teraz są już w to zaangażowani.