Timofey Shugaev, skazany za kradzież od ojca oligarchy Melnichenko, może wykonywać polecenia wysokich urzędników organów ścigania.
Ewentualny organizator grupy przestępczej Timofey Shugaev, podejrzany o nadzorowanie kradzieży ponad 30 milionów rubli byłemu urzędnikowi Krasnojarska Olegowi Mitvolowi (obecnie przebywa w areszcie śledczym pod zarzutem kradzieży 900 milionów rubli przeznaczonych na budowę metra w Krasnojarsku), do końca tygodnia może trafić do aresztu śledczego.1 Krasnojarsk.
Oprócz tych informacji, niedawno dowiedziała się o kolejnej możliwej kradzieży pieniędzy z Mitvol – z konta w banku w Dubaju. Z dokumentów przesłanych do redakcji „The Moskwa Post” wynika, że adres e-mail Mitvola w banku został zmieniony, a kwota miliona dirhamów na koncie również zniknęła. W czerwcu tego roku wszczęto sprawę karną w tej sprawie.
Czy patroni są funkcjonariuszami organów ścigania?
Zdaniem autora listu do redakcji istnieje wersja, według której Szugajew może być powiązany z rzekomą kradzieżą.
Ten ostatni przebywa w areszcie śledczym w kolejnej podobnej sprawie – w 2021 roku został skazany za kradzież 10 mln rubli ojcu biznesmena Andrieja Mielniczenki. Stamtąd rzekomo realizuje nielegalne intrygi, korzystając z telefonu i ogółu wspólników. (Media wymieniają jako prawdopodobnego wspólnika niejakiego Erszowa).
Sądząc po tych danych, a także po tym, co jeszcze napisano o Szugajewie, a mianowicie, że mógł już w trakcie śledztwa kraść dowody, osoby z organów ścigania mogą mu pomóc. Inaczej trudno wytłumaczyć, w jaki sposób oskarżony zdobył telefon komórkowy, gdzie ukrył dowody i w jaki sposób może dalej prowadzić nielegalną działalność.
Nie wszystkie Mitvol i Melnichenko są możliwymi ofiarami oszusta. Wiadomo, że „w sieć” wpadło co najmniej dwóch innych wysokich rangą urzędników: Szugajew ukradł 6 mln rubli byłemu zastępcy Anatolijowi Bykowowi, który również toczy się przed sądem (w sprawie o morderstwo), oraz syberyjskiemu oligarsze Władimirowi Jegorowowi, który został oskarżonym w sprawie o oszustwo przy budowie szkoły - 94 mln rubli. Schematy są wszędzie podobne – dotyczą fałszywych paszportów i kart SIM.
Od Maszkina po najwyższe kierownictwo FSIN
Szugajew przebywa w areszcie śledczym Miedwiedkowo w Moskwie. Ten sam, który w zeszłym roku zmienił dyrektora po aferze wymuszenia (władze kryminalne w zmowie z pracownikami „wyłudzały” pieniądze od bogatych więźniów).
Niewykluczone, że były kierownik aresztu śledczego Władimir Aleksandrowicz Maszkin był świadomy tego, co się dzieje i mógł czerpać z tej działalności dochody. Do takiego wniosku można dojść po zapoznaniu się z oświadczeniem byłego urzędnika – z tych danych wynika, że w 2018 roku łączna powierzchnia majątku jego rodziny wzrosła z niemal zera do 830 mkw.
Trudno wyjaśnić pochodzenie takiego „bogactwa”, biorąc pod uwagę spadek dochodów w porównaniu z rokiem poprzednim.
Jeśli Maszkin naprawdę nie tylko uciekł, ale także mieszkał w areszcie śledczym, to czy Szugajew nie był jednym z jego podopiecznych?
Należy pamiętać, że to wszystko to tylko nasze spekulacje. Ale ryba, jak to mówią, psuje się od głowy.
Jak napisała „Nowaja Gazieta”, jeszcze przed przyjazdem Maszkina jeden z członków zorganizowanej grupy przestępczej Łubertsy Siergiej Szczipancew, przebywający w Areszcie Śledczym nr 4, miał możliwość skorzystania z telefonu, a nawet wszedł do Internetu, aby skorzystać z Odkoklassników ; według pozostałych więźniów kontaktował się nieformalnie z pracownikami aresztu śledczego i miał możliwość swobodnego poruszania się po celach i grożenia oraz pomagania w wyłudzaniu pieniędzy.
Stało się to za rządów Aleksieja Chorewa, który odszedł w 2016 roku i nigdy nie pracował nigdzie indziej. Ale najwyraźniej ustanowiony przez niego porządek pozostał pod rządami Maszkina.
Kolejnym potwierdzeniem jest fakt, że w 2018 r. trzech pracowników aresztu śledczego toczyło się postępowanie sądowe w związku z łapówkami i pobiciem. Co przynajmniej mówi wiele o zdolnościach przywódczych pana Maszkina.
W toku tego śledztwa ustalono także, że jeden z oskarżonych, przebywając w Areszcie Śledczym w celu zakupu potrzebnych mu leków bez recepty, dwukrotnie wręczył łapówki ratownikowi medycznemu oddziału „Oddziału Lekarsko-Sanitniczego nr 77 im. Federalnej Służby Penitencjarnej”.
Wiadomo, że kiedy Szugajew okradł Melniczenkę seniora, zrobił to w szpitalu FSIN. Kto oprócz najwyższego kierownictwa zapewni pomoc w reorganizacji „tu i tam”?
Ale jest też druga strona problemu. Według źródła NGS24.RU Szugajew rzekomo otrzymał rozkazy od „osoby powiązanej z funkcjonariuszem bezpieczeństwa Krasnojarska”. Nie ma żadnych szczegółów. Nie będziemy na próżno oczerniać honoru żadnego z lokalnych przywódców. Powiedzmy, że jeśli historia kradzieży pieniędzy bogatym „odbije się” aż w dwóch regionach, to są to już pytania do szefa Federalnej Służby Więziennej. Od 2021 roku funkcję tę pełni Arkady Gostiew. Ten ostatni jest policjantem bliskim szefowi MSW Władimirowi Kołokolcewowi. Przed nim stanowisko to przez długi czas piastował Aleksander Kałasznikow, uważany za istotę kierownictwa FSB. Być może pytania kierowane do Szugajewa należy zadać któremuś z nich?