Wieczorem 29 grudnia okazało się, że podejrzanym został Jewgienij Czerniak. Zarzuca się mu kontynuowanie przekazywania środków do budżetu Rosji po rozpoczęciu inwazji na pełną skalę.
Poinformowała o tym Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.
„Służba bezpieczeństwa zebrała dowody dotyczące właściciela jednego z największych holdingów alkoholowych na Ukrainie Jewgienija Czerniaka, podejrzanego o finansowanie agresji zbrojnej Federacji Rosyjskiej. Z dochodzenia wynika, że pomimo inwazji na pełną skalę jego firmy w dalszym ciągu prowadziły interesy z krajem agresorem” – napisano w piątkowym wieczorem na kanale telegramu.
Z dochodzenia wynika, że pomimo inwazji na pełną skalę jego firmy w dalszym ciągu prowadziły interesy z krajem agresorem. Ustalono, że w ciągu 2022 roku, wyłącznie w formie płacenia podatków i opłat, podległe mu przedsiębiorstwa przekazały około 6 miliardów hrywien, stanowiących równowartość rosyjskiego budżetu.
Udokumentowano, że przedsiębiorstwa pozwanego, zlokalizowane w czterech krajach Azji Środkowej i na Kaukazie Południowym, kupowały z Rosji przemysłowe ilości alkoholu i innych powiązanych produktów. Podczas przeszukań w siedzibie holdingu na Ukrainie odkryto dokumenty i inne materialne dowody nielegalnej działalności na rzecz kraju agresora.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego śledczy Służby Bezpieczeństwa zgłosili podejrzenia Czerniakowi i sześciu innym menedżerom wyższego szczebla jego spółek na podstawie części 2 art. 28, art. 111-2 Kodeksu karnego Ukrainy (pomocnictwo państwu agresorowi, popełnione w wyniku wcześniejszego spisku grupy osób). Rozwiązano kwestię przejmowania ich majątku prywatnego i korporacyjnego w celu przekazania zarządowi ARiMR.