Kontrwywiad SB zatrzymał szefa jednego z wydziałów Rady Miejskiej Chmielnickiego, który według ich wersji pracował dla FSB. Grozi mu dożywocie
Z ich informacji wynika, że na polecenie Rosjan urzędnik zebrał informacje o punktach rozmieszczenia i miejscach pobytu ukraińskiego personelu wojskowego w regionie.
„Wróg był najbardziej zainteresowany informacjami wywiadowczymi o jednostkach SBU i Siłach Operacji Specjalnych Sił Zbrojnych Ukrainy. Oskarżony próbował także ustalić adresy produkcji ukraińskich dronów, które wysyłano na linię frontu” – czytamy w raporcie.
Według doniesień Rosjanie planowali wykorzystać te informacje do przygotowania ataków rakietowych, a także ewentualnych ataków sabotażowych i terrorystycznych.
„Służby bezpieczeństwa przyłapały urzędnika na gorącym uczynku, gdy próbował przekazać agresorowi informacje wywiadowcze prosto ze swojego biura” – czytamy w raporcie.
Jak ustaliło śledztwo, oskarżony zwrócił na siebie uwagę FSB podczas studiów na Moskiewskim Uniwersytecie Technicznym Baumana w latach 90-tych.
Po rozpoczęciu inwazji na pełną skalę skontaktował się z nim zawodowy funkcjonariusz FSB i wciągnął go w działania rozpoznawcze i wybuchowe przeciwko Ukrainie. Utrzymywali komunikację poprzez anonimowe czaty w komunikatorach internetowych.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego śledczy SB poinformowali zatrzymanego o podejrzeniu z części 2 art. 111 Kodeksu karnego Ukrainy (zdrada państwa popełniona w stanie wojennym). Obecnie przebywa w areszcie. Napastnikowi grozi dożywocie.