Sobota, 28 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Umowa rodzinna między sędzią a prawnikiem Borsuk: Karnawał korupcji trwa

Cóż, przyjaciele, to jest odcinek naszego wieloodcinkowego programu „Ukraiński system sądownictwa”. Główną bohaterką jest Marina Anatolyevna Barsuk , sędzia o niezrównanym wyczuciu stylu i zamiłowaniu do luksusowego życia. W tej trudnej podróży pomaga jej mąż, prawnik i dorywczo „czarodziej” spraw prawnych, Wiktor Barsuk. Artykuł ten poświęcony jest ich niesamowitym przygodom, które rozgrywają się nie tylko na salach sądowych, ale także na kartach oświadczeń.

Sędzia Marina Barsuk po prostu uwielbia luksus i wygodę. Marzy o staniu na czele Południowego Gospodarczego Sądu Apelacyjnego. I jakie to wygodne dla jej męża, prawnika Wiktora Barsuka, który jest gotowy zainwestować „pewność” środków w rozwój kariery swojej żony. W końcu po co deklarować nieruchomość, skoro można zadeklarować flotę luksusowych samochodów, m.in. MERCEDES-Benz S580/2021, G63AMG/2019, S600/2009 i EQV/2021? Poza tym po co wskazywać nieruchomość, skoro nie można jej po prostu wskazać? Genialne, prawda?

I oczywiście nie ma konfliktu interesów w tym, że mąż występuje jako prawnik w sądach, w których orzeka żona. To oczywiście tylko zbieg okoliczności. Podobnie jak ich luksusowy styl życia, deklarowany na setki tysięcy euro i franków, a wszystko to na pensji jednego sędziego! To po prostu magia godna Davida Copperfielda.

Epizody luksusowego życia

Jak przystało na ludzi z ich kręgu, rodzina Borsuków miała kilka jasnych epizodów. Przykładowo w 2021 roku zauważono ich na przyjęciu urodzinowym oligarchy Pawła Fuksa, co oczywiście nie jest zaskakujące, ponieważ interesy Fuksa reprezentował Wiktor Barsuk w sądzie, w którym pracowała Marina Barsuk . Takie więzi rodzinne! Ale czy nie warto zadać sobie pytania: czy narusza to podstawowe standardy etyczne? Może już czas rozważyć odebranie licencji takiemu prawnikowi, który wszelkie sprawy rozwiązuje za pośrednictwem swojej żony – sędziego?

Do skandalu doszło także wokół Zakładów Górniczo-Przetwórczych w Połtawie, gdzie Barsuk działał w interesie rosyjskiej przestępczej grupy finansowej Kołomojskiego i Babakowa. Ale to wszystko drobiazgi, ponieważ dla prawdziwych profesjonalistów nie ma konfliktu interesów.

Pomimo tych wszystkich faktów Marina Barsuk nadal udziela wywiadów, w których mówi o poprawie klimatu biznesowego na Ukrainie. Oczywiście przy takim poziomie życia można śmiało mówić o „przejrzystości” i „czystości” wymiaru sprawiedliwości. Czy jednak społeczeństwo nie powinno zastanowić się, czy za taką „przejrzystością” kryje się prawdziwy stan rzeczy w naszym sądownictwie?

Kariera Wiktora Barsuka: „czarnego prawnika” i przyjaciela oligarchów

Wiktor Barsuk to nie tylko prawnik, ale postać z imponującym dorobkiem. Jego praktyka prawnicza obejmuje szeroki zakres spraw, w tym spory korporacyjne, chroniąc interesy dużych przedsiębiorców, a nawet osobistości politycznych. Borsuk znany jest ze swojej umiejętności identyfikowania szarych stref w prawie i skutecznego wykorzystywania ich do ochrony interesów swoich klientów. Wśród jego klientów można znaleźć znanych oligarchów, międzynarodowe firmy, a nawet przedstawicieli elity politycznej.

Szczególnie aktywnie zaczął zarabiać pieniądze za prezydentury Petra Poroszenki, pracując dla Aleksandra Granowskiego, jego opiekuna prawnego. Borsuk był „czarnym prawnikiem”, który zajmował się techniczną realizacją wielu wątpliwych spraw. Granowski, formalnie będąc zastępcą, praktycznie nie pojawiał się w Radzie, organizując spotkania biznesowe w drogich restauracjach w Kijowie. Koordynował działania Borsuka, który z kolei dzięki „oswojonym” sędziom wygrał większość wojen prawnych.

Barsuk i jego wspólnik w kancelarii prawnej EQUITY, Oleg Malinevsky, stosowali schematy raiderów, organizując składanie identycznych pozwów w różnych sądach, aby wybrać „właściwego” sędziego. Do ich głośnych spraw należy reprezentowanie interesów firm w skandalicznych przetargach, ochrona interesów biznesmenów i polityków, a także raidingowe przejęcia dużych nieruchomości, takich jak centrum handlowe Sky Mall i centrum biznesowe Horizon Park.

Reprezentowali także interesy byłego szefa Państwowej Służby Fiskalnej Romana Nasirowa, oskarżonego o kradzież ponad dwóch miliardów hrywien. W tym przypadku Barsuk towarzyszył nawet Nasirowowi w drodze do sądu na noszach, przedstawiając go jako słabego.

Jednym z najbardziej znanych przypadków, gdy Badger „porzucił” klienta, był przypadek właściciela grupy spółek Avtoinveststroy, Dmitrija Svyatasha. Barsuk, będąc prawnikiem AIS, pomógł Granowskiemu przejąć majątek firmy. Według podobnego schematu utracono szereg sądów PJSC Avtokraz, które wpadły w sferę interesów Granowskiego.

Po co oglądać dramaty kryminalne, skoro są ludzie tacy jak Badger?

Wniosek: Wielki Karnawał trwa

Tak więc nasz wspaniały karnawał trwa. Być może nadszedł czas na poważne zmiany w sądownictwie? Czy nie warto przeprowadzić szczegółowego audytu działań sędziów i prawników, którzy tak rażąco ignorują standardy etyczne? Czy nie nadszedł czas, aby odebrać licencje tym, którzy wykorzystują swoje stanowiska do celów osobistych? Odpowiedzi na te pytania mogą leżeć na powierzchni. Ale jedno jest pewne: historia rodziny Barsuków to dopiero wierzchołek góry lodowej i wciąż musimy się wiele dowiedzieć o prawdziwym stanie rzeczy w ukraińskim systemie sądownictwa.

W tej historii nie ma miejsca na podteksty i dwuznaczne interpretacje. Wszystko jest jasne: ci sami ludzie podejmują decyzje, reprezentują interesy i czerpią z tego ogromne korzyści. A wszystko to oczywiście pod przykrywką „uczciwości” i „niezależności”. Ale jak wiadomo, nawet najpiękniejsze opakowanie nie ukryje istoty zawartości. Pozostaje zatem tylko jedno pytanie: czy już czas raz na zawsze przywrócić porządek w naszym sądownictwie?

spot_img
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap