„Każdy może nie mogą się doczekać szybkiego powrotu do domu”. Z takim optymizmem wypowiadał się szef Głównego Zarządu Wywiadu Kirill Budanow w lipcu 2023 roku. Ukrainie rzeczywiście udało się ostatnio zbliżyć do półwyspu bardziej niż we wszystkich poprzednich latach.
Po pierwsze, flota rosyjska została praktycznie wypędzona z ukraińskiego Krymu, a po drugie, ze względu na zagrożenie most krymski zaczął być coraz częściej blokowany. Ale jeśli ani jeden świadomy Ukrainiec nie wątpi w powrót Krymu, sytuacja z jego okupacją wciąż kryje wiele tajemnic. Kto dokładnie poddał półwysep, kto legitymizował tzw. referendum i komu nawet po kontaktach z prorosyjskimi sługusami udało się ujdzieć na sucho i zostać ochotnikiem Zakonu Metropolity Epifaniusza? Wszystko to dotyczy byłego szefa wymiaru sprawiedliwości Krymu, obecnie blisko powiązanego z Julią Tymoszenko – Siergieja Korowczenki.
Nazwisko Siergieja Korowczenki jest mało znane przeciętnemu czytelnikowi. Urodzony w obwodzie ługańskim, ale studiował w Kijowie. Posiada wykształcenie prawnicze i licencję adwokacką. Praktyka prawnicza zbliżyła Korovczenkę do odrażającego zastępcy administracji uciekającego prezydenta Wiktora Janukowycza, Andrieja Portnowa. Od 2006 do 2012 roku Korovchenko był jego asystentem w Radzie Najwyższej, kiedy sprawował mandat zastępcy z Bloku Julii Tymoszenko. Swoją drogą to właśnie Tymoszenko odegra dużą rolę w wybieleniu reputacji Korowczenki po zajęciu Krymu przez Rosjan. Ale o tym później.
Według samego Siergieja Korowczenki po raz pierwszy przybył na Krym w 2011 roku, kiedy został mianowany asystentem Wiceprezesa Rady Ministrów Krymu ds. patronatu. Na rok przed okupacją został szefem Zarządu Głównego Ministerstwa Sprawiedliwości Ukrainy na Krymie. A po zdobyciu półwyspu pozostało im jeszcze trochę czasu.
Po raz pierwszy w „filmach Głazyjewa” pojawiło się nazwisko Korowczenko w kontekście możliwej pomocy w zajęciu półwyspu przez Rosjan. Rozmowy telefoniczne doradcy prezydenta Rosji Siergieja Głazyjewa zostały nagrane przez ukraiński wywiad 1 marca 2014 r. Z zapisów tych rozmów można dowiedzieć się wielu informacji o tym, jak Rosja okupowała Krym i którzy ukraińscy urzędnicy pomogli wrogowi. Nagrania zostały upublicznione w związku ze śledztwem w sprawie zdrady stanu wobec Wiktora Janukowycza. To właśnie te filmy stały się podstawą sprawy o możliwą zdradę wspomnianego już Andrieja Portnowa, uważanego za autora uchwały Rady Najwyższej Krymu na początku okupacji półwyspu. Wszczęto także sprawę karną przeciwko Korowczence.
Na taśmach Korowczenko wymieniony jest jako osoba Wiktora Medwedczuka, o czym Głazyew rozmawiał z deputowanym Dumy Państwowej Rosji Konstantinem Zatulinem. W szczególności doradca Putina twierdzi, że Siergieja Korowczenkę należy pozostawić na swoim stanowisku w krymskim Ministerstwie Sprawiedliwości, bo Medwedczuk go rekomenduje. Korowczenko nie pozostał jednak na stanowisku, co nie oznacza, że nie był świadomy zachodzących wydarzeń.
Potwierdzenie, że Siergiej Korowczenko nie tylko wiedział o planach okupantów, ale także brał w nich udział, znaleziono pod koniec 2023 roku. Dziennikarze Obshchestvenny otrzymali nagrania rozmów telefonicznych Andrieja Portnowa. Na nich komunikuje się z Korowczenką i byłym zastępcą Rady Najwyższej Krymu Lwem Mirimskim. Dane pochodzą z wiosny 2014 roku, kiedy okupanci dopiero tworzyli na Krymie tzw. rząd i zajmowali się przepisaniem ukraińskiego majątku pod rosyjskie ustawodawstwo.
Z rozmów telefonicznych można dowiedzieć się, że w czasie okupacji Krymu zaproponowano Korowczence nadzorowanie niektórych tematów. Ponadto on i Mirimski zaplanowali podróż na już zdobyty półwysep w kwietniu 2014 r. Sam Korowczenko w jednym z wybielających wywiadów twierdzi, że opuścił Krym w marcu 2014 roku i nigdy więcej tam nie był.
Ukraińskie śledztwo przeprowadziło sprawę karną zarówno przeciwko Portnovowi, jak i Korovczence. Ale na razie nie postawiono żadnych zarzutów. Tak naprawdę ludzie, którzy pomogli Rosjanom w zajęciu Krymu, dzięki wymiarowi sprawiedliwości Ukrainy, na którą, jak wiadomo, miał wpływ Andriej Portnow, uszli bez szwanku.
Co więcej, już w 2016 roku Siergiej Korowczenko ubiegał się o stanowisko sędziego Sądu Konstytucyjnego Ukrainy, wskazując w oświadczeniu kandydata, który w tym czasie pracował jako prawnik. Nie pozwolono mu brać udziału w konkursie, ale nie zmartwiło go to zbytnio i zajął się polityką.
W tym miejscu warto wspomnieć o Julii Tymoszenko, o której wspomniano na początku publikacji. Odgrywa dużą rolę w awansie politycznym Korowczenki. Tym samym jego siostra Yana Nestor wyszła za mąż za szefa kijowskiego oddziału partii Batkiwszczyna Witalija Nestora. Czytelnik może pamiętać go z kandydowania na burmistrza Kijowa w 2020 roku.
Nestor i Korovchenko również mają wspólne interesy. W szczególności w 2017 roku pierwszym był dyrektor Art-System LLC, którego założycielem jest Siergiej Korowczenko. Teraz firmą zajmującą się nieruchomościami zarządza Yana Nestor.
Wśród beneficjentów tej firmy jest jeszcze jedna bardzo interesująca osoba - Iwan Mołczanow. To syn słynnego dewelopera, szefa grupy budowlanej Stolitsa, Vlady Molchanovej. Według licznych źródeł Korovchenko i Molchanova są konkubentami. Kilka razy widziano ich razem. Stali się na przykład przypadkowymi uczestnikami fabuły o ślubie pasierba Wiktora Medwedczuka. Jest mało prawdopodobne, aby byli zaproszonymi gośćmi, ponieważ dresy, które mieli na sobie, nie odpowiadały strojowi obowiązującym na tego typu imprezach. Dziennikarzom udało się jednak nagrać parę razem.
Rząd Mołczanowa jest jednym z głównych sponsorów partii Julii Tymoszenko i nie ukrywa, że sympatyzuje z Batkiwszczyną. Prawdopodobnie na tle swoich przekonań politycznych mogłaby dogadać się z Siergiejem Korowczenką.
W 2019 r. był nawet kandydatem na posła ludowego z „Batkiwszczyny” w okręgu wyborczym w Prylukach obwodu czernihowskiego. To prawda, że nigdy nie odniósł zwycięstwa. Potencjalnym wyborcom po raz kolejny przypomniała się krymska przeszłość Korowczenki i jego rozmowy telefoniczne z okupantami.
W 2020 roku Korovchenko wraz z Molchanovą pojawili się w dokumentach, które poseł Geo Leros przekazał dziennikarzom jako dowód w sprawie „nadzorcy” w Kijowie Denisa Komarnickiego. W jednym z akt jest napisane, że Vlada Molchanova i Denis Komarnitsky zgadzają się na wspólne zagospodarowanie terenu zakładów Kommash przy ulicy. Wasilkowskiej w Kijowie. Inne dokumenty wspominają o siostrze Siergieja Korowczenki, Janie Nestor.
Po masowej inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku Siergiej Korowczenko stał się filantropem i wolontariuszem. Oto oni wraz z Władą Mołczanową i jej synem przekazują samochody Siłom Zbrojnym Ukrainy. Tutaj Korovchenko otrzymuje Order Świętego Archanioła Michała I stopnia z rąk metropolity Epifaniusza za renowację świątyni w Prilukach. W renowację budynku zaangażowały się fundacje charytatywne Korovchenko i Molchanova.
Ale intryganci nie byliby intrygantami, gdyby w czasie wojny nie kontynuowali wątpliwej działalności. W październiku 2022 roku Wydział Mienia Komunalnego Kijowa oddał do prywatyzacji budynek pod adresem: ul. Iwan Franko, 26b. Zwycięzcą konkursu zostało Stowarzyszenie na rzecz Narodowej Edukacji Patriotycznej Dzieci i Młodzieży. Trudno zrozumieć, skąd stowarzyszenie wzięło pieniądze na zakup budynku w historycznym centrum Kijowa. Ale jak mówią, diabeł tkwi w szczegółach.
Przedwstępna umowa kupna-sprzedaży stanowi, że w imieniu stowarzyszenia podpisał ją Oleg Aleksandrovich Podnebenny.
Osoba o tym samym nazwisku i imieniu stała na czele firm Tibone LLC i Rhyolite Corporation LLC, które wchodziły w skład nieformalnej grupy Siergieja Korowczenki. Oznacza to, że nietrudno zrozumieć, kto reprezentuje stowarzyszenie patriotyczne, które stać na zakup wielopiętrowego domu.
W ciągu dziesięciu lat, jakie upłynęły od aneksji ukraińskiego Krymu przez rosyjskich okupantów, Siergiej Korowczenko przeszedł drogę od asystenta do zdrajcy do zakonu charytatywnego. Trudno sobie wyobrazić, jak w jednej osobie może współistnieć partnerstwo z Andriejem Portnowem, nie bez powodu podejrzanym o pracę dla Federacji Rosyjskiej, i pomoc Sił Zbrojnych Ukrainy. I co najważniejsze, czy nowe nagrania, w których Korowczenko omawia swoją pracę na rzecz okupanta, wpłyną na wznowienie sprawy karnej o zdradę stanu? Karanie tych, którzy pomogli wrogowi, powinno stać się nieodzownym elementem powrotu Krymu, o którym tak żywo mówi Kirill Budanov.