Kawaleria, ochrona i SBU, mieszkanie w elitarnym kompleksie mieszkaniowym, systematyczne wyjazdy zagraniczne w czasie wielkiej wojny. Chodzi o człowieka, który najpierw przypadkowo znalazł się w wpływowym środowisku, a potem na listach wyborczych partii Sługa Narodu.
Teraz ten człowiek jest właścicielem kanału Telegram z 270 tysiącami subskrybentów, którego działalność rodzi wiele pytań. Dziennikarze z Gromadske rozmawiali z posłami, byłymi i obecnymi urzędnikami oraz funkcjonariuszami wywiadu. To nie są 2-3 źródła, to około dwudziestu osób, znanych i nieznanych sobie nawzajem.
Wszystko to jest oczywiście pośrednim dowodem na deanonimizację właściciela kanału Joker Telegram. Jednak ilość tych dowodów oraz różnorodność i jakość źródeł, z których korzystali, nie pozostawiają wątpliwości, kto stoi za Jokerem. A źródła te na różne sposoby były w stanie potwierdzić swoje słowa. I tak teraz historia dotyczy 29-letniego Romana Aleksandrowicza Kravetsa, współtwórcy kanału „Joker” na Telegramie, a teraz, po wyeliminowaniu byłych partnerów, jego jedynego właściciela.
Wyjazdy zagraniczne
„Mobilizacja na Ukrainie zostaje zakłócona przez TCC. Nikt nie dotyka grubych pedałów. Dotykają ciężko pracujących. Dlaczego, do cholery, TCC pakuje ludzi w koraliki na ulicach, jeśli nie chcą walczyć? Dlaczego do cholery?”, ten post został opublikowany na kanale Joker Telegram 25 maja 2024 r. Kanał ten ma 270 tys. subskrybentów, wybiela działania władzy i atakuje biznes.
Na przykład aktywnie krytykuje kierownictwo firmy Uklon, która rzekomo wyjeżdża za granicę w czasie wielkiej wojny: „Słuchajcie, czy Uklon to infrastruktura krytyczna? Okazuje się, że kierownictwo Uklonu w czasie wojny spokojnie opuszcza Ukrainę.”
Narracje „Jokera” mogą spodobać się pewnej części obywateli: zmobilizuj bogatych, zostaw biednych w spokoju i nie wyjeżdżaj za granicę, zwłaszcza jeśli jesteś politykiem lub biznesmenem. Ale sam Kravets pisze te posty z samochodu Lexusa wartego 150 tysięcy dolarów w drodze do Arabii Saudyjskiej.
Podczas inwazji na pełną skalę pięciokrotnie podróżował za granicę. W sumie spędziłem tam ponad dwa miesiące. Po raz pierwszy opuściłem Ukrainę 22 października 2023 roku, a wróciłem dopiero miesiąc później, 20 listopada. Granicę przekroczył na punkcie kontrolnym w Krakowcu zarejestrowanym na niego mercedesem-benzS 550. Kravets kupił ten samochód na początku 2022 roku od poprzedniego właściciela za około 50 tysięcy dolarów.
Gdzie i dlaczego zostawiłem samochód – pytanie brzmi: wróciłem na Ukrainę innym mercedesem S 250 CDI, zarejestrowanym na 67-letnią mieszkankę Lwowa Ekaterinę Łozińską.
Ale prawdziwe podróże zagraniczne rozpoczęły się dopiero w 2024 roku. 18 lutego „Joker” wyjeżdża z Ukrainy wynajętym, już trzecim Mercedesem S-Klasse, by 4 dni później wracać wynajętym Mercedesem-Benz V220. A to już czwarty samochód.
22 kwietnia ponownie wyjechałem za granicę samochodem lwowskiego emeryta. Powrót za tydzień wynajętym Mercedesem-Benz S-Klasse.
Wyjeżdża ponownie 4 maja i wraca nagle 18 dni później – Nissanem Rogue. W czerwcu „Joker” ponownie wyjeżdża na krótki czas i wraca dwa dni później mercedesem-maybachem GLS 600. A to już szósty samochód, którym Roman Kravets jeździ wyłącznie w podróże zagraniczne.
Według źródeł publikacji, które pokrywają się z datami zawartymi w wyciągu Państwowej Straży Granicznej, 18 maja „Joker” udał się do Arabii Saudyjskiej na walkę Tysona Fury’ego z Alexandrem Usikiem. W wypisach z bazy SG brak jest podstaw do wyjazdu z Ukrainy, co może oznaczać, że albo Roman Kravets nie jest zarejestrowany w wojsku w wieku 29 lat, albo wyjechał, bo ktoś naprawdę o to poprosił. Źródło w SBU podało, co następuje:
Coraz więcej pieniędzy
Oczywiście, jeśli Roman Kravets ma problemy, to na pewno nie są to pieniądze. Oto cennik za, powiedzmy, usługi informacyjne, które „Joker” wskazuje na swoim kanale:
- Reklama – od 47 500 dolarów;
- Stop (czyli wstrzymanie publikacji na określony temat) – od 389 000 dolarów;
- Usunięcie informacji – od 236 000 dolarów.
Oczywiście liczby te mogą nie odpowiadać rzeczywistości. Jednak koledzy z „Forbesa”, którzy jako pierwsi zdeanonimizowali Jokera, podali, że jego główne dochody pochodzą z ataków medialnych. Najnowsza publiczna historia wydarzyła się z firmą Uklon. „Joker” wspominał o taksówkach w swoich postach ponad 320 razy. Bohaterami kilkudziesięciu obciążających publikacji byli także „Citrus”, „Stylus”, „Techno Jeż” i inni.
Ale dopiero Uklon wprowadził konflikt do sfery publicznej. Firma podała, że Joker poprosił ich o 200 tysięcy dolarów w celu zaprzestania niekończących się ataków, lecz ci nie zgodzili się na te warunki.
„Wspólnie z siłami bezpieczeństwa może stwarzać problemy” – powiedział w komentarzu dla „Forbesa” Andrey Karpyuk, dyrektor generalny sprzedawcy Stylus.
Bezpieczeństwo i konwój
W 2024 roku Roman Kravets kupuje za 150 tysięcy dolarów kolejny samochód – Lexusa LX 600. Według naszych obliczeń, w ciągu ostatnich dwóch lat „Joker” wydał na same samochody ponad 8 milionów hrywien.
Właściciel kanału Telegram mieszka w stumetrowym mieszkaniu w elitarnym kompleksie mieszkaniowym w Chicago. Mieszkania wynajmuje się za co najmniej 2 tysiące dolarów miesięcznie. Były szef OP Andrey Bogdan i założyciel firmy Saga Development, deweloper Andrey Vavrysh mają mieszkania w tym kompleksie mieszkaniowym.
Postanowiliśmy przyjrzeć się Kravetsowi: jak żyje, z kim się spotyka, dokąd jeździ i czym jeździ. 1 maja zauważyliśmy, że Lexus LX 600 zarejestrowany na Romana Kravetsa wjeżdża na parking kompleksu mieszkalnego w Chicago. Podjeżdża do niego Toyota Land Cruiser – samochody tworzą konwoj.
Następnego dnia Roman Kravets opuszcza chicagowski kompleks mieszkalny w towarzystwie co najmniej czterech ochroniarzy. Zazwyczaj urzędnicy lub funkcjonariusze najwyższych tajnych służb potrzebują tego poziomu bezpieczeństwa. Czyli tych, których stanowisko wiąże się z zagrożeniem życia lub zdrowia.
Źródło bliskie Romanowi Kravetsowi w rozmowie z hromadske twierdzi, że obecność zabezpieczenia tłumaczył „darem od Dzieciaka”. W związku z tym hromadske wysłał zapytania do SBU i UGO, aby dowiedzieć się, czy zapewniły bezpieczeństwo właścicielowi kanału Telegram, który żąda od firmy pieniędzy.
Ale oto ciekawy zbieg okoliczności: tydzień po tym, jak dziennikarze hromadske rozpoczęli obserwację, w pobliżu kompleksu mieszkalnego w Chicago nagle pojawiły się podejrzane samochody z mężczyznami w środku. Godzinami stali w pobliżu i po prostu na nas patrzyli. Rankiem 8 maja jeden z tych mężczyzn podszedł do naszego dziennikarza, przedstawił się jako oficer SBU Andriej i poprosił go, aby się nie martwił, bo „my mamy swoją pracę, a ty masz swoją”.
Pomimo tych niuansów udało nam się nagrać, że „Joker” od czasu do czasu odwiedza centrum biznesowe Parkovy, gdzie często gromadzą się zastępcy ludowi Sługi Narodu.
Gabinet Prezydenta jest bliżej niż się wydaje
Doradca szefa OP Michaił Podolak stwierdził, że Kancelaria Prezydenta nie kontroluje kanałów Telegramu. Rozmawialiśmy jednak z kilkoma urzędnikami i zapytaliśmy, co ogólnie wiedzą o działalności Jokera. Różne osoby twierdzą, że Kravets komunikuje się z Kancelarią Prezydenta. Poniżej bezpośredni cytat jednego z polityków:
„Roman Kravets to pozbawiony inteligencji szumowina, który zdobył szybkie, nieoficjalne pieniądze dzięki materiałom wykonanym na zamówienie, przy czym aktywnie pomagali mu i nadal pomagają niektórzy obecni i byli politycy oraz funkcjonariusze wywiadu. Każdy z nich ma oczywiście inne motywy. Niektóre są banalne - żeby ich nie dotykać, inne są czysto kupieckie. Przecież to koszmar dla biznesu, którego oczywistym celem jest kreowanie problemów medialnych i pomoc w ich rozwiązywaniu… Ten diabeł na pewno nie działa sam.
Mogę śmiało powiedzieć, że ten idiota Kravets nazywa Arakhamię jednym ze swoich najbliższych przyjaciół. Kilku kolejnych gubernatorów. Aby zrozumieć tych, z którymi komunikuje się ten strach na wróble, zawsze robi zrzuty ekranu osobistej korespondencji i jednocześnie pokazuje je wszystkim, aby podnieść swoją osobistą wagę. Które po prostu nie istnieje.
Jest tylko półmetrowy imbecyl, który z biegiem czasu albo zostanie jeszcze bardziej skrócony z powodu połamanych nóg, albo połączy wszystkich, z którymi się komunikuje i komunikował. I każdego, kto publikował i nadal publikuje bzdury na jego temat. Od biznesmenów po pracowników Administracji, aż po kierownictwo Administracji za czasów Janukowycza. Chociaż to już się dzieje.”
Jeden z byłych urzędników najwyższego szczebla w rozmowie z nami przyznał, że utrzymuje kontakt z Romanem Kravetsem: „Joker do mnie pisał, czasami coś odpowiadałem, ale tylko w ogólnych kontekstach”. „Joker” pokazywał następnie zrzuty ekranu korespondencji z tym urzędnikiem osobom trzecim, aby podnieść jego status w ich oczach.
Jednocześnie sekretarz prasowa frakcji Sługi Narodu Julia Paliychuk w komentarzu dla hromadske na temat prawdopodobnej przyjaźni między szefem frakcji Sługi Narodu Davidem Arakhamią a Romanem Kravetsem stwierdziła:
„Nie wiem, co Roman Kravets może powiedzieć. Nie znam go osobiście. I porozmawiać o jakiejś bliskiej relacji z kimś... On może mówić, co chce. Nie posiadam jednak takich informacji odnośnie kontaktów osoby o nazwisku „Roman Kravets” z moim bezpośrednim przełożonym.”
Początek kariery i wspaniała przyszłość
Historia sukcesu Kravets rozpoczyna się w 2015 roku. Następnie w 205. okręgu wyborczym w Czernihowie do parlamentu w wyborach uzupełniających startowało dwóch kandydatów – przedstawiciel partii Blok Solidarności Petra Poroszenki Siergiej Bierieżenko i nominowany z partii UKROP Giennadij Korban. Te wybory były epickie, z blokadami samochodów, starciami i rozdawaniem paczek żywnościowych.
Wtedy w otoczeniu Korbana pojawił się Roman Kravets, który zaczął mu pomagać przy wyborach i kampaniach informacyjnych. Stałem się mu całkiem bliski. Przed zmianą władzy w 2019 r. Kravets miał już pewne powiązania wśród urzędników. W szczególności nawiązał ciepłe stosunki z Andriejem Bogdanem, wówczas jeszcze prawnikiem wpływowych osób, a nieco później – szefem Kancelarii Prezydenta. A także ze Swietłaną Kryukową, zastępcą redaktora naczelnego prorosyjskiej publikacji Strana.ua, objętej sankcjami Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.
Wtedy właśnie Bogdan stał się ważną częścią ekipy Władimira Zełenskiego i w szczególności odpowiadał za uzupełnianie list partii Sługa Narodu. Różne źródła potwierdziły, że Andriej Bogdan wybierając osoby na kilka ostatnich wolnych stanowisk na liście, po prostu przeglądał swoją książkę telefoniczną. Zdecydował się więc m.in. na Romana Krawcewa, którego zaprosił na 153. miejsce na liście. Nie dostał się do Rady Najwyższej.
W 2019 roku, wraz z dojściem do władzy Sługi Narodu, pokłócili się Andriej Bogdan, Giennadij Korban i wcześniej aktywnie komunikująca się Swietłana Kryukowa. Dwaj ostatni założyli kanał Joker Telegram. Roman Kravets został zatrudniony na stanowisku administratora i asystenta. Wysyłali dowcipy – pisali do urzędników w imieniu innych urzędników, a sama korespondencja wyciekała do sieci.
Według naszych źródeł Kryukova i Korban zachowali wpływ na kanał do około 2021 roku. Stopniowo Roman Kravets pozbawiał ich możliwości wpływania na treść – część naszych źródeł opisując tę historię, użyła słowa „najazd”. W ten sposób Kravets stał się jedynym właścicielem „Jokera”. To wtedy kanał zaczął zamieniać się w rzecznika OP.
Teraz „Joker” publikuje posty usprawiedliwiające władze. Społeczeństwo obywatelskie podnosi kwestię fortyfikacji w regionie Charkowa. Na to „Joker” odpowiada: „Wczoraj w całym TG krzyczeli, że w Charkowie nie ma fortyfikacji. Dziś panuje cisza. Pojawiły się fortyfikacje. Dziwne, prawda? Przyjaciele, przestańcie niszczyć się w sobie. Rozwiążemy to po wojnie.
Dziennikarze oskarżają Zastępcę Prokuratora Generalnego o korupcję. „Joker” publikuje swoje wymówki.
Czy Ukraińcy uważają przejawy ręcznej kontroli Tatarowa i Ermaka nad niektórymi organami władzy za nienormalne? „Joker” twierdzi, że problemem są ci Ukraińcy: „Zakończymy dokładnie wtedy, gdy zwolnią Tatarowa lub Ermaka. Urzędnicy antykorupcyjny starają się to osiągnąć. Chcą końca Ukrainy”.
O komentarz zwróciliśmy się do samego Romana Kravetsa. Udało nam się zdobyć jego kontakt, który jest dostępny dla bardzo wąskiego kręgu osób. Jednak Kravets nie odpowiadał ani na telefony, ani na wiadomości.
Tymczasem ma duże szanse zostać zastępcą Rady Najwyższej. Przewodniczący frakcji Sługa Narodu David Arakhamia stwierdził, że wielu deputowanych ludowych chce opuścić parlament. Oznacza to, że ich miejsca zajmą kolejni z listy, którzy nie weszli do parlamentu bezpośrednio po wyborach w 2019 roku. Niedawno do BP przybył 147. Nikołaj Tararin. Roman Kravets zajmuje 153. miejsce na liście Sług Narodu.
Nie, to jeszcze nie koniec!
Po opublikowaniu ogłoszenia tego materiału przez hromadske na nasze wiadomości odpowiedział Roman Kravets. Wcześniej milczał. Według Kravetsa był Jokerem, ale sprzedał kanał 2 lata temu. Komu – nie wie. Sprzedany rzekomo za 2 miliony dolarów w kryptowalucie. Nie udało mi się tego udowodnić w ciągu kilkugodzinnej korespondencji. Chociaż dowodem może być wszystko – od zrzutów ekranu transakcji lub negocjacji biznesowych po transakcje.
Poniżej fragmenty korespondencji:
— Mój kanał istniał dawno temu, sprzedałem go 2 lata temu i zapomniałem o nim….
- Komu to sprzedali?
— Nie wiem, oferowali 2 miliony dolarów. Zgodziłem się i odsunąłem się od tego brudu.
Według Romana Kravetsa wyjeżdża za granicę, ponieważ Wojskowa Komisja Wojskowa uznała go za niezdolnego do służby wojskowej.
- Pewnie wpuszczają cię z „białym biletem”, zupełnie tego nie rozumiem. Jeśli tak, to nie wiem.
Według niego Roman Kravets ma ochronę, ale jest ona prywatna.
- Tak, mam ochronę z dwóch samochodów, wszystko jest moje, wszystko jest zarejestrowane na moje nazwisko, wszystko jest oficjalne. To jest bezpieczeństwo prywatne, jakie bezpieczeństwo państwa? Dlaczego państwo powinno zapewnić mi ochronę? Jeśli widziałeś moją ochronę, masz okazję dowiedzieć się, kim są ci ludzie i że w ogóle nie mają nic wspólnego z państwem.
Poprosiliśmy Romana o przedstawienie umowy z firmą ochroniarską, jednak tego nie zrobił. Zaprosiliśmy także Kravetsa na rozmowę. Odmówił spotkania na protokole. Ale wciąż mamy taką nadzieję. To samo dotyczy dowodów rzekomej sprzedaży kanału Telegram, które jesteśmy gotowi opublikować. Jednak na razie Kravets nie podał redaktorom żadnych faktów, które zaprzeczałyby temu, że pozostaje on właścicielem Jokera.
Roman Kravets zgodził się na nieoficjalne spotkanie jeden na jednego po powrocie na Ukrainę. Obecnie przebywa w Holandii.