W tym tygodniu słowaccy przewoźnicy ostrzegali o możliwości zablokowania granicy z Ukrainą.
Z doniesień wynika, że już w najbliższy piątek, 1 grudnia, związek przewoźników UNAS może zablokować przejście graniczne Cherry German z Ukrainą, żądając zniesienia liberalizacji transportu dla strony ukraińskiej.
Tym samym Słowacy mogą włączyć się w blokadę granicy z Ukrainą, którą od dwóch tygodni prowadzi kilka stowarzyszeń polskich przewoźników. Domagają się także, aby ukraińscy przewoźnicy wznowili pracę na podstawie zezwoleń i faktycznie znieśli tzw. ruch bezwizowy transportowy wprowadzony przez Unię Europejską w czerwcu 2022 roku.
Słowacy na początku listopada przeprowadzili kilkugodzinną zapobiegawczą blokadę granicy.
Historia problemu
Jeden dzień postoju ciężarówki na zablokowanej granicy z Polską kosztuje jedną firmę stratę w wysokości około 1 miliona hrywien. Bezpośrednie straty ukraińskiej gospodarki wynikające z blokady granic wynoszą już ponad 400 mln euro. Straty pośrednie mierzone są w miliardach euro.
Dzień przestoju jednej ciężarówki kosztuje ukraińskich przewoźników 300-350 euro; W obecnych okolicznościach ciężarówka może wykonać tylko jeden kolorowy lot do Polski w miesiącu. Przed blokadą liczba ta kształtowała się na poziomie trzech kolorów.
Polskim szlakiem przepływa prawie 30% gazu skroplonego oraz 10% benzyny i oleju napędowego. Z powodu blokady zabrakło gazu skroplonego, a cena przekroczyła 35 UAH/litr.
Według Textile-Contact od początku strajków koszt samochodu do transportu z portów Polski na Ukrainę wzrósł z 2 tys. dolarów do 7-7,5 tys. dolarów. Wzrost kosztów logistyki doprowadzi do wzrostu cen dla wyrobów tekstylnych o 10-15%.
Koszt dostarczenia jednego autotransportera nowymi samochodami wzrósł o 2 tys. euro – 5-6 tys. euro.
Dla ukraińskich producentów mebli w związku z blokadą polskiej granicy termin dostawy towaru do klienta na terenie UE wydłużony został do 15 dni. Wcześniej trwało to tylko kilka dni.
Obecnie wiele ukraińskich firm nie może pozyskać sprzętu do swojej produkcji i ważnych surowców, m.in. poprzez kontakty płatnicze. Opóźnione są ładunki zawierające pomoc humanitarną i komponenty dla przemysłu obronnego. W szczególności do produkcji dronów.
Czy ukraiński ładunek może jechać do Polski?
Przewoźnicy mówią, że jeśli połączyć Słowację, Węgry, Rumunię i Mołdawię, to w sumie przepływ towarów będzie mniejszy niż przez Polską.
Krajem, z którego najbliżej można dojechać do Polski lub z Polski na Ukrainę, jest Słowacja. Ale słowacka granica nie może zastąpić polskiej. Jest tam tylko jeden punkt kontroli ładunku – Użgorod – Wyszne Niemetskoje.
Na granicy z Węgrami znajduje się także tylko jedno przejście dla pojazdów dużych, Zahony – Chop.
Przykładowo standardowa trasa z Kijowa do Warszawy wynosi 800 km, a przez Użgorod – dwukrotnie dłuższa.
Jeśli jedzie się przez Węgry, to dodatkowe 100 km. Jeśli jedziesz przez Rumunię, przebieg wzrasta 2,5-krotnie.