Sobota, 6 lipca 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

„Sługa Narodu” umacnia swoją władzę, wykorzystując administrację wojskową jako żołnierzy prezydenta

Na Ukrainie działa obecnie wiele administracji wojskowych, ale ich przywódcy są różni. Jednym z możliwych przywódców może być Minister Obrony Ukrainy. Na czele administracji wojskowej mogą stać także wysocy rangą oficerowie lub dowódcy jednostek wojskowych.

Administracja wojskowa jest ważnym instrumentem administrowania regionami i gminami w czasie stanu wojennego. Jednocześnie mogą stanowić poważne zagrożenie dla samorządu lokalnego, gdyż pozwalają mu „odtworzyć” wyniki wyborów samorządowych na korzyść partii prezydenckiej.

Tym samym, zgodnie z wynikami wyborów samorządowych, ani jeden przedstawiciel Sługi Narodu nie został burmistrzem ośrodka regionalnego. Jednak obecnie jedna trzecia szefów administracji wojskowej w miastach nieokupowanych lub na których terytorium nie toczą się działania wojenne, jest powiązana z tą siłą polityczną. Ponadto dziesięciu szefów regionalnych administracji wojskowych to przedstawiciele Sługi Narodu lub z nim powiązani.

Gdzie utworzono administracje wojskowe, kto na nich stoi i w jaki sposób pozwala to głowie państwa na utworzenie własnego pionu w regionach, zbadał Ruch „Uczciwie”.

Gdzie utworzono administrację wojskową?

Nie da się znaleźć wyczerpującej listy administracji wojskowych wraz z informacjami o ich przywódcach. Na stronie Kancelarii Prezydenta znajdują się jedynie zarządzenia o ich utworzeniu. Według tych dokumentów na Ukrainie działają obecnie 183 wojskowe administracje osiedli, kolejne 24 w obwodach i jedna w Kijowie. Na bazie istniejących regionalnych administracji państwowych utworzono także administrację wojskową.

Żołnierze prezydenta. Jak „Sługa Narodu” wzmocni władzę poprzez administrację wojskową fot. 1

Pierwszą administracją wojskową, która powstała po rozpoczęciu inwazji na Rosję na pełną skalę (nie licząc tych utworzonych na bazie administracji państwowych), był Gostomel. Odpowiedni dekret prezydent Władimir Zełenski podpisał 21 marca 2022 r. To jedyna administracja wojskowa osady w obwodzie kijowskim. Cała reszta ma charakter regionalny, jak Buchanskaya. Ostatnią, która powstała, była Administracja Wojskowa Miasta Sumy 31 – w październiku tego roku.

Najwięcej administracji wojskowych utworzono w obwodzie chersońskim – 50. W obwodzie zaporoskim – 37 i w obwodzie donieckim – 36. Utworzenie administracji wojskowej w Neteszynie w obwodzie chmielnickim, setki kilometrów od strefy działań bojowych, było całkiem nieoczekiwane. Stało się to 13 października 2023 r., w rocznicę rozpoczęcia ataków na infrastrukturę krytyczną. Na jego czele stał Grigorij Olendra. To właśnie w Neteszynie zlokalizowana jest elektrownia jądrowa Chmielnicki.

Żołnierze prezydenta. Jak „Sługa Narodu” wzmacnia władzę poprzez administrację wojskową fot. 2

Administracje wojskowe działają obecnie w 61 miastach (w tym w Kijowie), kolejnych 59 w miastach i 64 na wsiach. Jednocześnie praca prawie połowy administracji wojskowej miasta jest niemożliwa ze względu na okupację tych osiedli. Często takie administracje działają w innych miastach kontrolowanego terytorium.

Administracje wojskowe należy tworzyć tam, gdzie samorządy lokalne nie mogą wypełniać swoich obowiązków. Dotyczy to wielu społeczności znajdujących się w pobliżu linii frontu. Powstaje wówczas tam administracja wojskowa, której szef faktycznie samodzielnie rządzi miastem. Szefa mianuje Zełenski na wniosek Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy lub regionalnej administracji wojskowej. Przekazanie uprawnień organom lokalnym powinna poprzeć Rada Najwyższa.

Miejskie władze wojskowe

Wybory w 2020 r. nie były dla Sługi Narodu spektakularnym sukcesem. Partii nie udało się wówczas uzyskać mandatu burmistrza w żadnym z ośrodków regionalnych. „Służący” nie uzyskali także większości w radach wojewódzkich czy miejskich.

Jednak utworzenie administracji wojskowych i rozszerzenie uprawnień ich przywódców otworzyło okno możliwości zwiększenia wpływów prezydenta.

I tak ustawa „O reżimie prawnym stanu wojennego” przewiduje, że administracja wojskowa może wykonywać uprawnienia nie tylko rad miejskich, miejskich czy wiejskich, ale także wojewódzkich i powiatowych (art. 10).

Choć szefów administracji wojskowej mianuje Zełenski, nie wszyscy z nich są przedstawicielami Sługi Narodu. Co więcej, nie wszyscy z nich są politykami, ponieważ wojskowi również mogą piastować to stanowisko.

Jednak spośród 30 administracji wojskowych w miastach nieokupowanych lub na których terytorium nie toczą się aktywne działania wojskowe, na czele co najmniej dziesięciu stoją ludzie związani ze Sługą Narodu. Połowa z nich znajduje się w obwodzie charkowskim.

Żołnierze prezydenta. Jak „Sługa Narodu” sprawuje władzę poprzez administrację wojskową fot. 3

Niektórzy uciekali z tej partii, a niektórzy byli z nią powiązani. Na przykład administracją wojskową miasta Berislav w obwodzie chersońskim kieruje Aleksander Alchiev. W latach 2010–2017 był sołtysem Razdolnoje w obwodzie donieckim, czyli w zupełnie innym regionie. Najpierw kandydował z Partii Regionów, następnie z Bloku Petra Poroszenki.

Jednak według regionalnej publikacji „Most” został powołany na stanowisko pierwszego zastępcy przewodniczącego obwodowej administracji wojskowej Berislava, a następnie szefa administracji miejskiej, zgodnie z tzw. Zastępcą ludowym z „sług” Siergieja Kozyra.

Inaczej jest w Mirnogradzie w obwodzie donieckim: tamtejszą administracją wojskową kieruje Jurij Kluczka. W 2020 r. bezskutecznie kandydował do rady miejskiej ze stanowiska Sługi Narodu, ale następnie stanął na czele administracji państwowej rejonu Pokrowskiego. W maju, po rozpoczęciu inwazji na pełną skalę, podał się do dymisji i przeszedł do obrony. Kierował administracją wojskową miasta już we wrześniu, kiedy została ona utworzona.

Z zakazanym w 2022 r. „Blokiem Opozycyjnym” powiązanych było kilku kolejnych szefów miejskich administracji wojskowych – wszyscy w obwodzie donieckim. Tym samym na czele słowiańskiego MBA stoi Vadim Lyakh, który w 2020 roku został wybrany na burmistrza miasta z tej samej partii. A szefem administracji wojskowej w Drużkowie został Siergiej Bojewski, który wcześniej był wiceprzewodniczącym rady rejonowej Pokrowski. W 2015 roku startował w wyborach samorządowych z ramienia Bloku Opozycyjnego.

Wśród szefów miejskich administracji wojskowych jest także polityk związany z Solidarnością Europejską. Mówimy o Siergieju Dobryaku, który stoi na czele administracji Pokrowska. W 2020 roku kandydował i został wybrany do rady powiatu z tej partii.

Większość szefów miejskich administracji wojskowych przed powołaniem była burmistrzami. Sześciu z nich to kandydaci z własnej nominacji. Jeśli jednak w miastach pierwszej linii na czele administracji nadal stoją przeważnie politycy lub urzędnicy, to nieco inaczej wygląda sytuacja z ośrodkami regionalnymi czy wspomnianym już Neteshinem.

Miejskie władze wojskowe działają obecnie w Chersoniu, Sumach i Czernihowie. Ich przywódcy należą do struktur wojskowych, a niektórym nominacjom towarzyszyły skandale. W Kijowie działa także administracja wojskowa, ale historię komplikuje specjalny status miasta.

Szczególnie sławna stała się sprawa Czernigowa. Rok temu burmistrz Władysław Atroszenko został usunięty ze stanowiska. Już w lutym Zełenski podpisał dekret o utworzeniu w mieście administracji wojskowej, na której czele stanie Dmitrij Brizhinsky.

W Sumach na czele administracji wojskowej stoi także wojskowy – Aleksiej Drozdenko. Wraz z początkiem inwazji na pełną skalę wstąpił w szeregi TRO i brał udział w organizowaniu obrony miasta. Jednak wcześniej nie był politykiem ani urzędnikiem. i pracował na uniwersytecie.

Regionalne administracje wojskowe i Kijów

Regionalne administracje wojskowe zostały utworzone 24 lutego 2022 roku na bazie istniejących wówczas administracji państwowych. W zasadzie kierowali nimi ci sami ludzie, co przed wojną na pełną skalę. Ich uprawnienia wzrosły, a ich obecność w mediach wzrosła. Obecnie na czele dziesięciu regionalnych administracji państwowych stoją te same osoby, które wcześniej kierowały administracjami państwowymi.

Żołnierze prezydenta. Jak „Sługa Narodu” wzmacnia władzę poprzez administrację wojskową fot. 4

Ośmiu szefów regionalnych administracji wojskowych jest przedstawicielami Sługi Narodu lub jest z nim powiązanych. Tym samym Maksym Kozicki stoi na czele lwowskiej komórki regionalnej partii. W ostatnich wyborach samorządowych Lwów stał się bodaj największą porażką sił prezydenckich, ale rosnące wpływy szefów administracji wojskowej pozwalają to zmienić. Tym samym już na początku inwazji na pełną skalę, w maju 2022 r., według grupy socjologicznej „Rating”, działania burmistrza miasta Andrieja Sadowoja i Maksyma Kozickiego popierała niemal taka sama liczba osób.

Jeśli Kozicki stał na czele komórki partyjnej jeszcze przed rozpoczęciem wielkiej wojny i utworzeniem administracji wojskowej, to w obwodzie czernihowskim jest inaczej. Jej szef Wiaczesław Chaus był wcześniej szefem Obwodowej Administracji Państwowej, ale na czele „Sługi Narodu” w regionie stanął dopiero w 2023 roku na polecenie przewodniczącej partii Eleny Szulak. Stało się to pod koniec stycznia, na tydzień przed utworzeniem administracji wojskowej miasta Czernihów.

Ale na czele obwodu czerniowieckiego stoi teraz Rusłan Zaparanyuk. W 2020 r. ubiegał się o mandat radnego z ramienia Zjednoczonej Alternatywy, jednak przegrał wówczas wybory. I aż do powołania na obecne stanowisko w 2022 r. stał na czele czerniowieckiego oddziału Oschadbanku. Tej jesieni stał także na czele regionalnej komórki Sługa Narodu. Oznacza to, że pojawiła się pewna praktyka: najpierw mianuje się szefów administracji, a potem wprowadza się ich do struktury partyjnej.

Andrey Raikovich, który stoi na czele obwodu kirowogradzkiego, nie ma oficjalnego związku z „sługami”. W ostatnich wyborach samorządowych ubiegał się o stanowisko burmistrza Kropywnickiego z Propozycji. Jednak już w tym roku wraz z przewodniczącym sejmiku z ramienia „Sługi Narodu” Drozd został przyłapany na uprawie gryki – rozdawał nauczycielom laptopy zakupione za pieniądze sponsorów.

Jedyną regionalną administracją wojskową, która obecnie nie ma przywódcy, jest Chmielnicki. Jego obowiązki pełni wiceprzewodniczący Siergiej Tyurin od marca br., po dymisji Siergieja Gamalii.

Być może najbardziej zacięta konfrontacja pionu prezydenckiego z samorządem lokalnym ma miejsce w Kijowie. Logicznie rzecz biorąc, Administracja Wojskowa Miasta Kijowa powinna zostać utworzona na bazie już istniejącej administracji państwowej, na której czele stoi burmistrz stolicy Witalij Kliczko. Jednak w rzeczywistości te dwa ciała istnieją równolegle.

Na czele KGVA stoi obecnie żołnierz Siergiej Popko, generał pułkownik Sił Zbrojnych Ukrainy, powołany na to stanowisko w październiku 2022 roku. Nie będąc politykiem ani członkiem partii, faktycznie reprezentuje władzę centralną w Kijowie.

Tak naprawdę rozróżnienie między jego obowiązkami a obowiązkami Kliczki istnieje jedynie słownie. Dlatego regularnie pojawia się pytanie o zasadność istnienia administracji wojskowej w stolicy. Nie jest jasne, komu podlegają władze powiatowe w mieście, dlatego np. powstają sytuacje, w których dochodzi do przeniesienia odpowiedzialności za nieprzygotowanie schronów, w wyniku czego zginęli ludzie. Kwestie te powinna uregulować nowa ustawa o stolicy, której przyjęcie deputowani ludowi znacznie opóźniają.

Obecnie liczba szefów administracji wojskowych związanych ze „Sługą Narodu” jest znacząca. Czasami wzrasta ze względu na to, że na stanowiska w partii powoływani są także szefowie administracji wojskowej. Stało się to dość potężnym narzędziem, pozwalającym „sługom” zwiększyć swoje wpływy w terenie.

Ruch „Chestno” zauważył już, że Rada Najwyższa powinna różnicować władzę władzy centralnej i samorządowej. M.in. stworzenie jasnych kryteriów podstaw tworzenia administracji wojskowych i określenie, gdzie leżą granice wpływu prezydenta na ich przywódców. Im dalej posuniemy się, tym pilniejsza staje się taka potrzeba, aby zachować osiągnięcia decentralizacji.

spot_img
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap