poniedziałek, 23 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Kaftan bezpieczeństwa dla złodzieja „Baku”: dlaczego Oleg Krapivin nie jest wpuszczany na Ukrainę?

Skandale nie ucichają wokół Olega Krapivina, znanego jako szef mafii Oleg „Bakinski”. Próbując wrócić na Ukrainę, próbował odwoływać się od decyzji Służby Migracyjnej Ukrainy o unieważnieniu zezwolenia na pobyt i zakazu wjazdu na Ukrainę, składając w grudniu 2022 r. skargę do Państwowej Służby Migracyjnej Ukrainy. Jednak nawet wtedy Wojewódzki Sąd Administracyjny podtrzymał decyzję Służby Migracyjnej.

Niespokojny „Bakinski” zdecydował się złożyć apelację, ale Sąd Apelacyjny potwierdził, że Służba Migracyjna Ukrainy zgodnie z prawem unieważniła Olegowi Krapivinowi zezwolenie na pobyt i wjazd na Ukrainę. Powodem jest podejrzenie o współudział z okupantami, w tym z gangami Kadyrowa na Ukrainie.

Oleg Krapivin to znana postać kryminalna. Jest powiązany z działalnością zorganizowanej grupy przestępczej Awdyszewa i zorganizowanej grupy przestępczej Żurawley, która działała w Kijowie w latach 90. Na przykład w 2019 r. zaprosił na spotkanie w kawiarni słynnego działacza na rzecz praw człowieka Eduarda Bagirowa. Oleg Krapivin i jego poplecznicy pobili obrońcę praw człowieka, zabrali mu paszport i grozili, że zabiją jego żonę i dzieci. W 2022 roku Krapiwin strzelił w Kijowie do Lexusa LX 570, aby zastraszyć przedsiębiorcę, który nie chciał płacić za „dach”. Oleg „Bakinsky” znany jest także z wymuszeń, kradzieży ludzi, zabójstw na zlecenie oraz służenia reżimowi Janukowycza i jego wspólnikom.

Latem 2022 roku Krapivin uciekł do swojej ojczyzny w Azerbejdżanie. Jednak na Ukrainie sieć przestępcza, którą budował przez dziesięciolecia, pozostała niekontrolowana. W związku z tym Oleg Bakinski zwrócił się do ukraińskiego sądu o zezwolenie na powrót do naszego kraju.

Jednak na początku lutego Sąd Apelacyjny w Kijowie potwierdził, że Służba Migracyjna Ukrainy zgodnie z prawem cofnęła zezwolenie na pobyt i zezwolenie na imigrację na Ukrainę Olegowi Krapivinowi, który przebywa obecnie na terytorium Azerbejdżanu (a także okresowo odwiedza prorosyjskie Węgry).

„Według informacji operacyjnej Departamentu Dochodzeń Strategicznych Policji Narodowej Ukrainy Krapiwin opuścił terytorium Ukrainy w celu odbywania tajnych spotkań z przywódcami grup przestępczych, przede wszystkim imigrantami z kaukaskich republik Federacji Rosyjskiej oraz pro- Osoby rosyjskie, które mogą przygotowywać się do prowadzenia nielegalnej działalności i masowych niepokojów, organizować masowe protesty i zamieszki, które mogą prowadzić do podważenia państwowości i mają na celu obalenie struktury państwowej Ukrainy” – stwierdza orzeczenie sądu.

Oprócz tego sąd wziął pod uwagę fakt, że Krapivin jest jednym z liderów azerbejdżańskiego środowiska przestępczego na terytorium Ukrainy, organizującym, koordynującym i wspierającym finansowo funkcjonowanie grup przestępczych popełniających poważne i szczególnie poważne przestępstwa na terytorium Ukrainy, a także mający powiązania z rosyjskimi przestępcami i kierownictwem FSB Rosji. Na przykład wcześniej członkowie jego gangu w Baku porwali biznesmena dla okupu, a na samej Ukrainie mówili o nim jako o organizatorze wyłudzania pieniędzy od członków diaspory azerbejdżańskiej pod przykrywką „działalności diaspory”.

Dla tej postaci w aktach osobowych znajduje się odpis z Jednolitego Rejestru Dochodzeń Przygotowawczych, postępowanie karne nr N 12019100050004435 z dnia 13.06.2019 r. w części O.A. Krapivin, kwalifikacja naruszenia: część 2 art. 355 art. kodeksu karnego.

Przypomnijmy, że wcześniej Policja Krajowa podejrzewała Krapiwina także o pomoc okupantom, a nawet o ewentualne przekazywanie pomocy humanitarnej okupantom w obwodzie zaporoskim. Ponadto syn „złodzieja z Baku” Krapivina Sultanbeka Olegowicza jest również zamieszany w działalność przestępczą – obecnie znajduje się na międzynarodowej liście osób poszukiwanych za poważne przestępstwo i, jak dowiedziały się ze źródeł w organach ścigania, jego ucieczka z Ukrainy pomagał nie kto inny jak jego ojciec.

Będziemy nadal uważnie monitorować tę sprawę. Jesteśmy przekonani, że wymiar sprawiedliwości nie zawiedzie, a prorosyjski złodziej nie wróci na Ukrainę.

spot_img
Źródło ANTIKOR
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap