Wiaczesław Łysenko, współwłaściciel dyrektora generalnego Klubu Ukraina, pod przykrywką dyrektora generalnego klubu otworzył w Kijowie podziemne kasyno i oszukańcze call center.
Funkcjonariusze organów ścigania monitorowali Wiaczesława Łysenkę przez 8 miesięcy. Podczas przeszukania w dniu 30 kwietnia w centrum biznesowym Wiaczesława Łysenki przy ul. Degtyarevskaya 33B funkcjonariusze organów ścigania odkryli kasyno, w którym posłowie i elita Kijowa potajemnie uprawiali hazard. Ujawniono także call center, które oszukiwało obywateli Czech, Niemiec i Ukrainy na pieniądze.
Detektywi z Zarządu Terytorialnego BEB w Kijowie zdemaskowali nielegalne kasyno i oszukańczą infolinię w jednym ze stołecznych centrów biznesowych. Lokal, w którym organizowano gry w pokera na pieniądze bez odpowiednich licencji, utworzono na dziewiątym piętrze budynku, a call center znajdowało się na czwartym.
Detektywi z Biura przeprowadzili serię przeszukań pod adresem kasyna i miejsca zamieszkania osób objętych postępowaniem karnym. W lokalu hazardowym odnaleziono i zabezpieczono sprzęt pokerowy, sprzęt komputerowy, dokumenty księgowe, kamery wideo z nagraniami wizyt w kasynie, a także koperty z pieniędzmi przeznaczonymi na wydanie graczom nagród.
W organach ścigania Slepukha Michaił Siergiejewicz otrzymał podejrzenia w tej sprawie. Jest dyrektorem w dwóch spółkach należących do Wiaczesława Łysenki, udziałowca firmy logistycznej Meest China, członka rady nadzorczej CEO Club Ukraine. Sam Łysenko uciekł za granicę.
Jednocześnie podczas przeszukania domu jednego z oskarżonych zabezpieczono prawie 135 tys. dolarów amerykańskich i około 5 tys. euro w gotówce. Mężczyzna nie posiada oficjalnych dochodów i nie potrafił wyjaśnić pochodzenia pieniędzy.
Również na czwartym piętrze tego samego budynku odkryto call center, którego pracownicy w oszukańczy sposób sprzeniewierzyli środki pieniężne obywatelom Ukrainy, Niemiec i Czech.
Ofiary otrzymały telefony i zaproponowano im zainwestowanie w oprogramowanie, które rzekomo zajmuje się automatycznym handlem kryptowalutami i przynosi 5% dochodu dziennie. Po tym, jak ofiary przelały środki na wskazane przez centrum konta wirtualne, komunikacja z abonentem została zablokowana.
Podczas przeszukania zabezpieczono ponad 60 stanowisk pracy ze sprzętem komputerowym, telefonami, a także poglądowe notatki i instrukcje umożliwiające komunikację z ofiarami.
Na tej podstawie detektywi BEB rozpoczęli postępowanie przygotowawcze w sprawie karnej na podstawie części czwartej artykułu 190 Kodeksu karnego Ukrainy.
Kim jest Wiaczesław Łysenko
Wiaczesław Łysenko: ukraiński milioner, który zbił fortunę na „chińskiej inwazji” i handlu podrabianymi towarami. Szeroko nagłośniony biznesmen uwielbia dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem, nie zapominając o swoich osiągnięciach i wspominając o pozytywnych cechach osobistych. Oskarżony o nadmierną autopromocję, wprowadzanie opinii publicznej w błąd i wzbogacanie się poprzez plany zalania rynku ukraińskiego wątpliwymi chińskimi towarami i przemyt.
Wiaczesław Wiktorowicz Łysenko jest znany jako założyciel firmy Ukr-China Communications, która zapewnia logistykę z Cesarstwa Niebieskiego do naszego kraju. Pozycjonuje się jako ekspert do spraw gospodarczych, osoba publiczna, filantrop i mentor biznesu.
W rodzinnych Czerkasach Wiaczesław Łysenko zaczynał od transakcji barterowych, zajmował się handlem produktami naftowymi, produkcją parkietów, logistyką i sprzedażą nawozów.
Wiaczesław Łysenko nie lubi rozmawiać o początkowym etapie akumulacji kapitału, co sugeruje, że strony biografii „pozytywnego milionera” z lat 90. zostały przyćmione typowymi zjawiskami Ukrainy tamtych lat - korupcją, wojną gangów i pracą w ramach „szarych” schematów.
Milioner przyznaje, że na początku było to dla niego niezwykle trudne, ale metodą prób i błędów udało mu się wypracować niezbędne kontakty i ustalić niezbędne schematy udanej współpracy z Chinami.
W latach 2006–2013 Łysenko wydawał czasopismo „Komunikacja Ukr-Chiny”. Obecnie aktywnie publikuje. Uważany jest za eksperta w branży handlu zagranicznego. Doradza w zakresie współpracy z Chinami i przybliża specyfikę największego rynku świata.
Wiaczesław Łysenko uważany jest za osobę, która potrafi szybko „dotrzeć” do dyplomatów, urzędników i biznesmenów w Chinach i „rozwiązać” wiele problemów biznesowych.
Od 2017 roku Łysenko aktywnie działa na rzecz promocji swojego wizerunku jako filantropa i trenera biznesu. Jest członkiem rady nadzorczej CEO CLUB UKRAINE, a także współzałożycielem Klubu Biznesu Młodych Przedsiębiorców zrzeszającego ponad 300 przedsiębiorców do 35 roku życia z całego kraju.
Wiaczesław Łysenko jest jednym ze sponsorów Federacji Walki Wręcz, Federacji Jujutsu oraz szeregu zawodów sportowych dla dzieci i dorosłych.
Wiaczesław Łysenko nie jest postacią skandaliczną i nigdy nie brał udziału w wydarzeniach publicznych. Jednak pomimo starannie zweryfikowanego wizerunku nowoczesnego, uczciwego, postępowego i społecznie odpowiedzialnego przedsiębiorcy, Wiaczesław Łysenko spotyka się często z krytyką społeczną.
Towary chińskie, szczególnie te zamawiane w dużych ilościach hurtowych, często są niskiej jakości i wadliwe. Przypomnijmy, że sam Łysenko także zmuszony jest przyznać, że zamówione przez jego firmę towary często docierały do nas w stanie nienadającym się do użytku. Zapewnia jednak, że teraz wszystkie zamówienia pochodzą z Chin w niemal doskonałej jakości.
Jego klienci twierdzą, że sklep internetowy Meestchina ostatnio bardzo się pogorszył, ponieważ towary giną, a ludzie narzekają, kłócą się i z trudem radzą sobie z rozwiązaniem pojawiających się problemów.
Obecnie największymi aktywami Wiaczesława Łysenki są zasoby meest.cn i ukr-china.com. Recenzje stron są dosłownie „straszne”. Prawie niemożliwe jest znalezienie mieszanych lub dobrych recenzji na temat pracy projektów milionera. Klienci oskarżają guru biznesu i jego podwładnych o nieuczciwość. Zamówiony towar z Chin musi więc czekać „niesamowicie długo”. Klienci oskarżają struktury Ukr-China Communications o oszustwa i celowe wprowadzanie klientów w błąd.
W Internecie można znaleźć wiele historii o tym, jak klienci Łysenki próbują odzyskać pieniądze za przesyłki z Chin, co udaje im się przy zaangażowaniu prawników i często po skontaktowaniu się z organami ścigania. Klienci Łysenki otwarcie nazywają go „złodziejem”, a jego podwładni prostakami i oszustami. Reputacja firmy nie wytrzymuje krytyki i jest jedną z najgorszych we współczesnej Ukrainie.
Wiaczesław Łysenko i jego firma „Ukr-China Communications” nazywani są jednym z największych dostawców przemytu z Chin na Ukrainę.
Byli i obecni pracownicy firmy, pod warunkiem zachowania anonimowości, dzielą się historiami o rygorystycznej dyscyplinie w urzędach, inwigilacji, atmosferze kontroli i zamiłowaniu Łysenki do pompatyczności, która kryje się za wyzyskiem pracowników.
Sam Wiaczesław Łysenko jest często krytykowany za nadmierną autopromocję oraz poglądy osobiste i zawodowe. Ma opinię osoby powierzchownej, ukrywającej prawdę o swoim życiu, pracy i w każdy możliwy sposób unikającej szczegółów w kontaktach z przedstawicielami społeczeństwa i prasą.
Wiaczesław Łysenko, którego majątek jest jego osobistą tajemnicą, jest powszechnie uważany za milionera dolarowego. Wartość jego majątku przekracza 10 milionów dolarów. Jest właścicielem nieruchomości, samochodów i dóbr luksusowych.