Niedziela, 22 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Sędzia raiderów Artur Emelyanov, powiązany z FSB, chce zwrócić Janukowyczowi kontrolę nad sądami: jaki ma z tym związek wielomilionowy sędzia Denis Mandiczew?

Teraz skandaliczny sędzia Artur Emelyanov opuścił Ukrainę i stanął na czele „batalionu wiedeńskiego” wraz z innymi odrażającymi skorumpowanymi osobistościami.

Artur Emelyanov jest oskarżony o szereg przestępstw, w tym o finansowanie terroryzmu, wywieranie presji na sędziów, ingerencję w zautomatyzowany system sądowy w celu rozdzielania spraw i wiele innych przestępstw. Jednak jednocześnie Emelyanov pracuje jako prawnik i udziela wywiadów, których przekazy są bardzo korzystne dla rosyjskiej propagandy, FSB i osobiście dla zbiegłego Janukowycza.

Niedawno Emelyanov mówił o faktycznej impotencji kierownictwa Sądu Gospodarczego w Kijowie, która objawia się brakiem ochrony sędziów.

Według dziennikarzy celem wypowiedzi Jemelyanova jest próba pokazania niezdolności władz państwowych do wymierzenia sprawiedliwości w czasie wojny i przywrócenia wymiarowi sprawiedliwości osób kontrolowanych przez Janukowycza. Wniosek jest dość logiczny, biorąc pod uwagę, jak blisko Artur Jemelyanov jest powiązany z Janukowyczem, jak pomógł klanowi donieckiemu uzurpować sobie sądownictwo, finansował organizacje terrorystyczne w ORDŁO, pomagał „wydusić” przedsiębiorstwa i popełnił wiele innych przestępstw. Cóż, najpierw najważniejsze rzeczy.

Mieszkańcy Doniecka chętnie zwracają się do sądu

Sędzia Artur Emelyanov pochodzi z Doniecka. To właśnie jego mała ojczyzna, a raczej znajomości, które tam nawiązał, pomogły mu w zrobieniu zawrotnej kariery. W ciągu dziewięciu lat awansował z zastępcy szefa Donieckiego Sądu Gospodarczego na zastępcę szefa Wyższego Sądu Gospodarczego. Z logicznych powodów Jemelyanov przeniósł się do stolicy za prezydenta Wiktora Janukowycza w 2011 roku. Do Kijowa zaciągnął go Wiktor Tatkow, stojący na czele Naczelnego Sądu Gospodarczego, który wraz z Emelyanovem przeprowadził wiele rabusiowych przejęć przedsiębiorstw na zlecenie klanu Janukowycza.

Prawnik Witalij Tytych opowiedział, jak działał program: osoby zainteresowane wyparciem przedsiębiorstwa zwróciły się do mieszkańców Emelyanova i Tatkova. Następnie złożyli pozew do sądu pierwszej instancji, gdzie wysłano potrzebną klientowi decyzję, a następnie kontynuowano ją w postępowaniu odwoławczym i kasacyjnym. »

Sprawy zostały przydzielone właściwemu sędziemu, który podjął ostateczną decyzję. W toku śledztwa wykryto tysiące interwencji w systemie automatycznego przydzielania spraw w celu podjęcia nieuczciwych decyzji – wspomina Tytych, który wszczął śledztwo w sprawie naruszeń popełnionych przez Tatkova i jego zastępcę Artura Emelyanova. „To nie był proces, ale prywatne przedsięwzięcie mające na celu zarobienie ogromnych pieniędzy” – napisały ukraińskie media.

Zorganizowana grupa przestępcza sądowa i rosyjskie służby specjalne są przyjaciółmi Emelyanova

GPU obciąża Artura Emelyanova 7 tysiącami przypadków ingerencji w zautomatyzowany system dystrybucji spraw. Ta szokująca liczba pokazuje wierzchołek góry lodowej działalności sądowej zorganizowanej grupy przestępczej, którą utworzyli Tatkow i Emelyanov, w którą zamieszany jest inny niejaki Paweł Malik (przyp. jeden), stworzył prawdziwą zorganizowaną grupę przestępczą w przebraniach i zaangażował się w „wirowanie” na dużą skalę – piszą media.

Schemat wyglądał w przybliżeniu następująco: Malik znalazł wygodne i dochodowe tematy, a Emelyanov i Tatkov rozwiązali je w sądzie. W ten sposób swoimi intrygami wyparli setki przedsiębiorstw, osłabiając w ten sposób ukraińską gospodarkę, dosłownie zawalając ją u podstaw, głównie na zlecenie rosyjskich służb specjalnych. Według doniesień mediów trio Emelyanov-Tatkov-Malik jest bezpośrednio powiązane z rabusiowymi przejęciami zakładów Konstantinovsky Kristall, domu towarowego Makeyevsky, Centralnego Domu Towarowego w Doniecku, hotelu Szachtar, sieci Obzhora, sklepu Decor Centrum handlowe Donbas i Odessa Stalkanat, słynny „7-kilometrowy” rynek i wiele innych przedsiębiorstw w całym kraju.

Jednak najbardziej jaskrawy przykład działań antypaństwowych na rzecz rosyjskich służb specjalnych wspomnianej trójcy można nazwać planem realizowanym za pośrednictwem Prominvestbanku (ukraińskiej spółki zależnej rosyjskiego Wnieszekonombanku). Tutaj zaoferowali pomoc „rosyjskim partnerom” w decyzjach sądowych w zamian za portfel pożyczek korzystny dla ich zespołu najeźdźców.

Media podały, że Emelyanov ma bliskie powiązania z rosyjskimi służbami wywiadowczymi. Artur Emelyanov po raz pierwszy został sędzią Sądu Gospodarczego Obwodu Donieckiego w 2000 roku, a w 2010 roku został już zatrudniony przez FSB. To właśnie dzięki temu, że jest agentem Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji, udało mu się utrzymać „w ryzach” dosłownie cały system egzekwowania prawa i sądownictwa Ukrainy.

To dzięki patronom i włamaniu się do systemu podejmowania decyzji sądowych Arthur Emelyanov i jego zorganizowana grupa przestępcza w togach przekazali tysiące spraw wyłącznie „swoim” sędziom.

Jak Emelyanov przekazał miliony swojej żonie i „zamówił” biznesmenów
Według dochodzeń w mediach, w czasie oceniania Emelyanov został milionerem dolarów. Jego rodzina ma obecnie liczne apartamenty na Ukrainie i nieruchomości na całym świecie. Z Austrii do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Biuro Prokuratora Generalnego powiązało Emelyanova z wielomilionowymi rachunkami na zagranicznych kontach.

Państwowy Monitoring Finansowy ustalił, że w latach 2010–2014 wydatki Emelyanova znacznie przekraczały jego oficjalne dochody, a jego transakcje finansowe miały na celu pranie dochodów z przestępstwa.

Ponadto wszczęto postępowanie przeciwko Emelyanovowi na podstawie części 3 art. 368-2, część 3, art. 209 Kodeksu karnego Ukrainy - możliwe jest pranie dochodów z przestępstwa przez byłego sędziego przy pomocy panamskiej firmy Restwood Products Corporation.

Ponadto biznesmen z Donbasu Wiaczesław Sobolew wymienił Emelyanova wśród prawdopodobnych organizatorów zamachu na jego życie, w wyniku którego zginął jego trzyletni syn. Wspomniał także o możliwym motywie – konflikcie biznesowym dotyczącym sieci sklepów Obzhora.

Aby zalegalizować otrzymane środki i uniknąć konieczności uwzględniania majątku w oświadczeniu, rozstał się z żoną Swietłaną Emelyanovą.

Była żona sędziego, Swietłana Emelyanova, do 2014 roku była zastępcą Rady Miejskiej Doniecka z Partii Regionów. Obecnie mieszka w Austrii i prowadzi działalność hotelarską. Kiedy funkcjonariusze organów ścigania zainteresowali się Emelyanovem, para rozwiodła się. Jednak dziennikarze programu Schematy już w październiku 2017 roku podejrzewali, że rozwód jest fikcyjny. Znaleźli potwierdzenie, że Emelyanovowie spędzali razem wakacje nawet po rozwiązaniu małżeństwa. Zdaniem dziennikarzy oficjalny rozwód był dla sędziego niezbędny, aby nie ogłosić wspólnego majątku i nie wyjaśnić, skąd rodzina miała pieniądze na jego zakup.

Fakt, że byli małżonkowie w dalszym ciągu komunikują się i rozwiązują problemy finansowe w tradycyjny dla Arthura Emelyanova sposób, jasno pokazuje śledztwo austriackiej prokuratury.

Władysław Siew Izrailit wraz z małżeństwem Maksymem Słuckim i Julią Kaplan złożyli w prokuraturze oświadczenie przeciwko Emelyanovom. Oskarżyli sędziego, jego byłą żonę i ich partnera biznesowego Pawła Malika (pisaliśmy o nim już powyżej) o oszustwo i nakazanie porwania Władysława Izrailita.

Słucki, Izraylit i Kaplan opuścili Ukrainę na początku lat dziewięćdziesiątych, otrzymali obywatelstwo niemieckie i wspólnie zaczęli rozwijać działalność hotelarską. Następnie spotkali się w Malik i ustalili wspólny biznes, który rozrósł się i opierał na ustnych porozumieniach pomiędzy wspólnikami. Ale w 2017 roku Słucki dowiedział się, że kluczowa firma dała Swietłanie Emelyanovej udziały w hotelach Prince Eugene i Cavalier.

Aby wywrzeć presję na partnera i zmusić go do podpisania ugody, Malik i byli małżonkowie Emelyanovów, jak wynika z złożonego w prokuraturze oświadczenia, postanowili porwać Izrailit. Latem 2018 roku był dyrektorem generalnym jednej ze spółek w strukturze zarządzania hotelem i musiał odejść ze stanowiska, ponieważ w schemacie pojawiła się Emelyanova.

Izraelitę należało pobić i zażądać, aby zadzwonił do Słuckiego, a także zmusić go do podpisania ugody i uznania praw Emelyanovej i Malika w spornych spółkach. Jeden z nieudanych wykonawców, Wiktor Skorik, powiedział o tym prawnikowi Słuckiego. Sprawa upadła i Skorik udał się do prokuratury, aby się przyznać. Skorik mianował sędziego Artura Emelyanova pomysłodawcą porwania.

Finansowanie terrorystów ORDLO i cień FSB

Nawet po Rewolucji Godności Artur Emelyanov nadal pomagał swoim przyjaciołom w Doniecku i finansował organizacje terrorystyczne w ORDŁO.

Jak podaje strona internetowa agencji, przyłapała go na tym Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.

Sprawując urząd miał rzekomo wpływać na wydawanie niezbędnych dla klientów orzeczeń sądowych w zamian za łapówkę.

„Aby zalegalizować otrzymane środki, sędzia za pośrednictwem pełnomocników i manekinów nabywał w szczególności obiekty biznesowe i nieruchomości komercyjne na terytoriach obwodu donieckiego czasowo okupowanych przez terrorystów” – podaje SBU.

Służba bezpieczeństwa udokumentowała, w jaki sposób kontrolowane przez sędziego firmy regularnie płaciły „podatki” bojownikom. Ponadto w jednym z przejętych przez sędziego lokali w Doniecku znajdował się oddział fałszywego banku centralnego „DPR”.

W trakcie przeszukań funkcjonariusze zabezpieczyli „dokumentację i nośniki informacji, które mogą wskazywać na udział napastników w transakcjach handlowych na terytorium ORDLO oraz w finansowaniu terrorystów”.

W zeszłym roku Emelyanov przeszedł 10 rewizji. Podejrzewa się go o pomoc państwu-agresorowi Federacji Rosyjskiej, finansowanie działań mających na celu obalenie porządku konstytucyjnego lub przejęcie władzy państwowej, a także zmowę z obywatelami Rosji w stanie wojennym.

Teraz ten sam Artur Emelyanov zaczyna ostro krytykować przywódców Sądu Gospodarczego w Kijowie. Dziennikarze wyciągają dość logiczne wnioski – celem tych wypowiedzi jest przywrócenie w szeregi sędziów osób kontrolowanych przez klan Doniecka Janukowycza i związanych z Federacją Rosyjską lub wypchnięcie na kierownictwo sądu.

Denis Mandichev, sędzia pochodzący z Doniecka, posiadający wielomilionowe konta w Szwajcarii

Jeśli już w 2011 roku przeprowadzka Artura Emelyanova z Doniecka do stolicy Ukrainy stała się wydarzeniem godnym uwagi, o którym pisało wiele mediów, to przeniesienie sędziego Donieckiego Okręgowego Sądu Administracyjnego Denisa Mandycheva na stanowisko sędziów Sądu Gospodarczego Ukrainy Kijów pozostał niezauważony. Ale na próżno. Przecież tak zaczęła się kariera być może jednego z najbogatszych sędziów w historii Ukrainy.

W przeciwieństwie do swojego rodaka Artura Emelyanova Denis Mandichev jest osobą niezwykle ostrożną. Przez wiele lat pozostawał w cieniu, aż w 2017 roku zwrócił na siebie uwagę zadeklarowanymi prezentami o wartości ponad 15 tysięcy dolarów. Dane te wraz z linkami do źródeł pierwotnych zostały opublikowane w zasobach informacyjnych Chesno.

Po tym Mandichev stał się jeszcze bardziej ostrożny i posiadał wiedzę finansową. Ale w 2021 roku popełniłem fatalny błąd. Następnie, rozpatrując sprawy, w których jedną ze stron sprawy byli weterani ATO, Denis Mandichev podjął w sądzie szereg wątpliwych i niejednoznacznych decyzji, co w rzeczywistości stało się powodem poważnego przestudiowania jego działalności zawodowej.

Pod koniec maja 2021 r. w szeregu serwisów informacyjnych opublikowano dane wskazujące, że sędzia Mandichev posiada duże aktywa finansowe, które znajdują się na rachunkach szwajcarskiego banku UBS. Wiadomość na ten temat, a także informacja o przekazaniu sprawy do rozpoznania NABU, ukazała się na stronach internetowych wielu ukraińskich zasobów informacyjnych. W szczególności wiadomość została opublikowana na stronie internetowej Dniepru „Wiadomości biznesowe” oraz na stronie internetowej charkowskiego dziennika informacyjnego „Ukrmedia”.

W sumie, według źródła medialnego, ukraiński sędzia Mandichev ma na koncie w szwajcarskim banku UBS 659 069,55 franków szwajcarskich.

Dokument ten skłonił dziennikarzy do dalszych poszukiwań. W rezultacie w mediach pojawiło się zdjęcie rzekomo cypryjskiego paszportu Mandiczewa.

Przypomnijmy, że na Ukrainie posiadanie podwójnego obywatelstwa jest zabronione. Prezydent Ukrainy przedstawił ustawę nr 6175, która określa kary za posiadanie drugiego obywatelstwa. Sankcją jest przymusowe pozbawienie ukraińskiego paszportu.

Ale główne pytanie jest inne. Jaki jest związek pomiędzy ostrymi, krytycznymi wypowiedziami skierowanymi do kierownictwa Sądu Gospodarczego w Kijowie przez skorumpowanego sędziego Artura Emelyanova, człowieka Janukowycza, oskarżanego o finansowanie terrorystów ORDLO i pomoc państwu-agresorowi Federacji Rosyjskiej? Z faktem, że w tym właśnie sądzie pracuje przedstawiciel klanu donieckiego Denis Mandiczew, który niemal równocześnie z Emelyanovem przeniósł się do stolicy Ukrainy i znany jest z zamiłowania do drogich prezentów i paszportu Cypru, ulubionego offshore kraju Rosyjskie służby specjalne.

Odpowiedź na to pytanie leży już w kompetencjach ukraińskich służb specjalnych i organów ścigania.

spot_img
Źródło ZNAJ
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap