Znany ze swoich blogów, luksusu i oszałamiających działań Artem Aristov obiecuje treści w języku angielskim i rosyjskim. I - ani słowa o powrocie na Ukrainę
Na Ukrainie toczy się czasami gorąca dyskusja na temat uchylających się od poboru do wojska wśród popularnych blogerów, celebrytów, gwiazd show-biznesu i innych VIP-ów. Kolejną gwałtowną reakcję wśród krajowych użytkowników portali społecznościowych wywołał powrót na Instagram po długiej przerwie najstarszego syna byłego zastępcy ludowego ze Sługi Narodu Jurija Aristowa – Artema.
Ostatniego dnia ogłosił swój powrót na Instagramie, a teraz obiecuje nawet, że będzie pisał swoje blogi po angielsku. Również 24-letni bloger, który ma 324 tysiące subskrybentów na Insta i pół miliona obserwujących na YouTube, opublikował swoje najnowsze zdjęcie z Barcelony w Hiszpanii, obok luksusowego samochodu.
— Zniknąłem w sferze medialnej na dość długi czas. To wszystko miało swoje przyczyny. Ale główną wiadomością dzisiaj jest to, że zaczynam od nowych treści w języku angielskim... Jeśli chodzi o starą stronę, prędzej czy później (okresowo) też ją będę utrzymywał. Ale główna treść będzie na stronie w języku angielskim. Nie rezygnuję z tego Instagrama, nadal jest aktywny, w jakiejś obiecującej przyszłości będą tu także publikowane filmy w języku rosyjskim. Ale na razie zdecydowałem się prowadzić wszystko po angielsku” – powiedział.
O Artemie Aristowie z publikacji w krajowych mediach wiadomo, że czasami przechwalał się paleniem fajki wodnej podczas jazdy samochodem, jeżdżeniem samochodem po Kijowie z prędkością 140 km/h, podróżowaniem do elitarnych kurortów i miast, parkourem w niebezpiecznych miejscach, „wchodzenie” na dachy kijowskich drapaczy chmur itp.
Ponadto Artem Aristow przed wydarzeniem na dużą skalę popadł w skandal z powodu podróży do Rosji i został sfotografowany na tle Kremla. Następnie bloger usunął swoje prorosyjskie posty i selfie, obalając jego rusofilię.
Jednak sądząc po najnowszym filmie Artema, nakręconym prawdopodobnie za granicą, nie ma on jeszcze zamiaru wracać na Ukrainę. Nie powiedział też ani słowa o wielkiej wojnie, swoim stosunku do mobilizacji i wsparciu dla Sił Zbrojnych Ukrainy.
Przypomnijmy, że Artem jest synem Jurija Aristowa z pierwszego małżeństwa, jednak z jakiegoś powodu parlamentarzysta nie umieścił wcześniej informacji o blogerze w swoich corocznych deklaracjach.
Według dziennikarza Romana Skrypina bloger ten to „typowy uchylający się od poboru”, który wyjechał za granicę, żyje luksusowo, nie wyjaśniając źródeł swojego majątku. Chociaż teraz na stronie Artema Aristowa wskazano, że jest on przedsiębiorcą.
To prawda, bez określenia, jakim rodzajem działalności się zajmuje. Jednak w jednym z poprzednich postów bloger, komentując temat kierunków, na tle Mercedesa Klasy S, zapewniał, że rzekomo pracuje od 15 roku życia, śpi po pięć godzin dziennie i milion subskrybentów w sieciach społecznościowych rzekomo pozwoliło mu kupić samochód z Ameryki.
Warto zauważyć, że zupełnie nowy Mercedes Klasy S od oficjalnego dealera na Ukrainie kosztuje od 6 do 8 milionów hrywien (w zależności od cech). A takie używane samochody na krajowym rynku samochodów używanych kosztują dziś od kilkudziesięciu tysięcy dolarów do 170 tysięcy dolarów.
Również Artem Aristow, sądząc po zdjęciach na Instagramie, podczas wakacji nocował w pięciogwiazdkowym hotelu Giraffe Manor, w którym pokoje kosztują od 1168 dolarów za osobę.
Lub ugasz pragnienie/głód w restauracji Verdebeach w Dubaju (ZEA). Według menu tego lokalu, egzotyczne dania kosztują tam od 65 do 2800 dirhamów (stawka rynkowa 1 dolar = 3 dirhamy).
I napoje - od 60 (za szklankę piwa) lub 85 za kieliszek prosecco i aż do francuskiego szampana za 250 tys. (za butelkę).
Albo np. zatrzymałem się w luksusowym hotelu dla majorów La Morelia w hiszpańskiej Marbelli, gdzie są pokoje dla wczasowiczów ze wszystkimi udogodnieniami, a do tego za wygórowane ceny.
Jak informowaliśmy, w lutym tego roku wyszło na jaw, że popularna ukraińska blogerka, prezenterka i uczestniczka pierwszego sezonu programu „Kawaler” Marina Aristova ogłosiła, że po 13 latach małżeństwa rozwiodła się z mężem. Człowiekiem matki wielu dzieci był poseł Sługi Narodu Jurij Aristow, który w czasie wojny stracił mandat po skandalu z wakacjami na Malediwach.