Działalność gospodarcza zarejestrowana na zięcia, rodzice z obywatelstwem rosyjskim i regularne wyjazdy do Moskwy – to nie wszystkie tajemnice posła do Rady Najwyższej Witalija Borta.
Działalność gospodarcza zarejestrowana na zięcia, rodzice z obywatelstwem rosyjskim i regularne wyjazdy do Moskwy – to nie wszystkie tajemnice posła do Rady Najwyższej Witalija Borta. Jednak pomimo wszystkich skandalów i możliwych naruszeń poseł ludowy zdołał „zabezpieczyć” i wygrać przetarg drogowy za 61 mln hrywien. Co ukrywa parlamentarzysta i jakie są powiązania jego rodziny z Federacją Rosyjską?
Pomimo zdelegalizowania partii OPZZh przedstawiciele tej siły politycznej jako parlamentarzyści nadal wpływają na stanowienie prawa na Ukrainie. Prawdziwe motywy działania części posłów budzą wątpliwości, a sami deputowani ludowi stają się przedmiotem głośnych śledztw medialnych.
W szczególności w zeszłym miesiącu ukazała się głośna publikacja „Schematy”: dziennikarze śledczy projektu odkryli, że OPZZhist Witalij Bort wielokrotnie podróżował na zaanektowany Krym, a nawet przez terytorium kraju agresora.
Jak zauważają media, według informacji z rosyjskich baz danych podróży lotniczych Witalij Bort wielokrotnie latał z Symferopola do Rosji i wracał na okupowany półwysep.
Systematyczne wyjazdy na okupowany Krym
Według informacji z rosyjskich baz danych o podróżach lotniczych, opublikowanych w materiale Schemes, deputowany ludowy zdelegalizowanej partii Opozycyjna Platforma na rzecz Życia Witalij Bort co najmniej cztery razy po 2014 roku podróżował przez Rosję na czasowo okupowany Krym, czyli z naruszeniem ustawodawstwo ukraińskie.
15 sierpnia 2014 r., gdy Bort był deputowanym ludowym VII kadencji, udał się z Kijowa do Moskwy, wylądował na lotnisku Domodiedowo i tego samego dnia poleciał do Symferopola. Cztery dni później, 19 sierpnia, poseł ponownie poleciał z Krymu do Moskwy i tego samego dnia wrócił do Kijowa bez przesiadek.
W dniu 12 kwietnia 2015 r. Witalij Bort przyleciał z lotniska w Rostowie nad Donem do Symferopola. Jeszcze tego samego roku, 26 czerwca, poleciał z Symferopola do Moskwy.
10 września 2015 r. Witalij ponownie udał się do stolicy Rosji bezpośrednim lotem z Kijowa. Cztery dni później, 14 września, poleciał z Symferopola na lotnisko Szeremietiewo. Z Moskwy następnego dnia wrócił samolotem do Kijowa.
Zarząd wykonał kolejny lot w kierunku z Rosji na Krym w dniu 24 marca 2016 r. – z lotniska Moskwa-Domodiedowo do Symferopola, o czym świadczą dane z rosyjskich baz danych podróży lotniczych.
Informujemy, że zgodnie z zasadami wprowadzonymi w kwietniu 2014 r. zgodnie z ukraińskim prawem wjazd i wyjazd z okupowanego Krymu dozwolony jest wyłącznie przez ukraińskie punkty kontrolne.
Ponadto, według danych dotyczących przejść granicznych, Bort i jego bliscy wielokrotnie przekraczali granicę administracyjną z okupowanym Krymem przez przejście Kalanchak w latach 2018–2019. Na przykład poseł ludowy przebywał na Krymie podczas „obchodów” świętych dat dla kraju agresora: Dnia Jałty (druga sobota sierpnia), Dnia Rosji (12 czerwca 2018 r.) i pseudo święta „Dzień Zjednoczenia Krymu”. z Rosją” (18 marca 2019).
Matka posła ludowego jest obywatelką Federacji Rosyjskiej: prawda czy nie?
Prawdopodobnie w 2019 roku matka posłanki ludowej Walentyny Bort otrzymała obywatelstwo rosyjskie, o czym świadczy wyciąg z systemu Rospassport, a jego ojciec najprawdopodobniej ma rosyjski numer podatnika powiązany z ukraińskim paszportem.
Korzystając ze strony internetowej Rosyjskiej Służby Skarbowej, udało się ustalić indywidualny numer podatkowy podatnika w Rosji, powiązany z paszportem Valentiny Bort.
Ponadto w 2014 r. Bort został zatrzymany w Jałcie przez pracowników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Federacji Rosyjskiej za udział w zgromadzeniu gangsterskim.
Bort i jego rodzina w dalszym ciągu prowadzą także interesy z rodzinami byłego premiera Krymu Wasilija Dżartego, byłego zastępcy ludowego Siergieja Buriaka i byłego szefa Ukrawtodora Sławomira Nowaka.
Przypomnijmy, że 14 kwietnia 2014 roku, po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na wschodzie Ukrainy, Witalij Bort był obecny na posiedzeniu Rady Miejskiej Makiejewki, na której „wybrano” tzw. „burmistrza ludowego” poprzedniego dnia.
14 kwietnia 2014 r. na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej posłowie, w tym Bort, jednomyślnie zdecydowali się poprzeć przeprowadzenie referendum separatystów. Ponadto posłowie utworzyli radę publiczną, która powinna ją zorganizować. Wśród członków rady znaleźli się także członkowie grupy DPR, która otwarcie wzywała do likwidacji państwowości ukraińskiej i przyłączenia Donbasu do Rosji.
Również w nagraniu opublikowanym 22 kwietnia 2014 r. Bort stwierdził, że w Makiejewce nie ma separatystów, ale „ludzie, którzy wyrażają swój punkt widzenia, prawdopodobnie nie w sposób, w jaki można go wyrazić”.
Prawdopodobne powiązania Witalija Borta z Federacją Rosyjską i przestępczością nie przeszkodziły mu jednak w otrzymaniu wielomilionowych kontraktów rządowych na Ukrainie.
Skandaliczny przetarg z udziałem zastępcy
Komitet Antymonopolowy Ukrainy od dwóch i pół roku nie może rozpatrzyć skargi dotyczącej zmowy dwóch spółek powiązanych z parlamentarzystą Witalijem Bortem. W grudniu 2020 r. organizacja pozarządowa „Antykorupcyjna blokada dróg” zwróciła uwagę komisji na wspólne działania firm podczas przetargów na budowę dróg. Jednakże nadal nie otrzymałem odpowiedzi. Firmy te nadal uczestniczą w zamówieniach publicznych i być może w tej chwili pieniądze trafiają do kieszeni posła ludowego, który otwarcie kocha Rosję.
Wszystko zaczęło się od przetargu na remont 2,5 km drogi Stryj-Znamenka w obwodzie kirowogradzkim, w którym dziennikarze zwrócili uwagę na dziwne zachowanie dwóch uczestników – LLC DS Prom Group (39810010) i LLC (42406672). Wydaje się, że spółki działały w zmowie, a ZTS mógł wziąć udział w zakupie właśnie po to, aby „ubezpieczyć” spółkę DS Prom, która ostatecznie wygrała przetarg za 61 mln hrywien.
Nawiasem mówiąc, Państwowa Służba Audytu również stwierdziła naruszenia w tym zamówieniu, a mianowicie: „Dokumentacja przetargowa nie została sporządzona zgodnie z wymogami prawa”.
Jednak oznaki spisku okazały się tak oczywiste z powodu oczywistych „błędów”. Przykładowo w jednym z dokumentów firma ZTS wykorzystała jako szablon dokument „DS Prom” i zapomniała zastąpić w tekście nazwę konkurenta w tym formularzu oraz załadować oficjalną dokumentację przetargową na stronę Prozorro.
Spółki przedstawiły także dwa identyczne listy gwarancyjne, które nie były wymagane dokumentacją – teksty różniły się jedynie nazwami spółek, danymi i podpisami dyrektorów. Inne oznaki prawdopodobnej zmowy to niemal jednoczesne przesyłanie dokumentów do serwisu poza godzinami pracy na godzinę przed terminem, jednoczesne składanie podobnych reklamacji itp.
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością „DS Prom”
LLC „GRUPA ZTS”
Jednocześnie wydaje się, że spółka ZTS nawet nie miała zamiaru wygrywać: nie udzieliła gwarancji bankowej, a zamierzała wynająć wytwórnię asfaltu i laboratorium od Grupy DS Prom. Krótko mówiąc, oznaki spisku są widoczne gołym okiem.
Kogo szefowa Komitetu Antymonopolowego Olga Pishchanskaya „chroni”, opóźniając rozpatrzenie skargi?
Odpowiedź Cię zaskoczy: to sprawa zastępcy ludowego z zdelegalizowanego OPZZ Witalija Borta. Przecież obie firmy biorące udział w skandalicznym przetargu w obwodzie kirowogradzkim są bezpośrednio powiązane z zastępcą.
Założycielem ZTS Group LLC, zarówno wtedy, jak i obecnie, jest Andrey Viktorovich Shcherban.
To zięć Witalija Borta, męża jego córki Yany Bort-Shcherban. Na przykład Andrey, Yana, a także żona Borta Olga i teść (ojciec żony) Anatolij Trandafiłow wspólnie finansowali kampanię wyborczą Aleksandra Popowa w Kijowie w 2020 roku.
DS Prom Group LLC znajduje się również na orbicie Witalija Borta. Dziennikarze odkryli związek zastępcy ludowego z firmą za pośrednictwem jego żony Olgi już w 2018 roku. Co więcej, sam Bort odnotował w swojej biografii przed wyborami w 2019 r., że jest zastępcą dyrektora ds. ekonomicznych DS Prom Group LLC.
Od połowy do końca 2010 roku policja prowadziła dochodzenie w sprawie dwóch postępowań karnych przeciwko Grupie DS Prom. W jednym przypadku, zdaniem śledczych, spółka powiązana z Bortem kupiła nieruchomość od Kijowskiego Obwodowego Zarządu Dróg, płacąc za nią 12 mln zamiast 25 mln.
Okazuje się zatem, że Olga Piesczańska, szefowa Komitetu Antymonopolowego Ukrainy, od dwóch i pół roku faktycznie ignoruje kwestię pociągnięcia do odpowiedzialności oczywistego sympatyka Rosji i osoby zamieszanej w przestępstwa.
Warto również zauważyć, że w 2020 r. Witalij Bort stał się jednym z inicjatorów wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności szeregu przepisów ustawodawstwa antykorupcyjnego z Konstytucją – w sprawie zniesienia obowiązkowej deklaracji.
I tak Witalij Bort, obecnie poseł ludowy z partii „Platforma Życia i Pokoju” (dawniej zdelegalizowanej „Opozycyjnej Platformy Życia”), mimo że rosyjska inwazja na Ukrainę na pełną skalę trwa już od ponad półtora roku nie potrafiła pozbyć się powiązań z krajem agresorem. Ponadto zastępca nadal prowadzi ukryty biznes i wzbogaca swój majątek, podczas gdy inni Ukraińcy pomagają Siłom Zbrojnym Ukrainy.