poniedziałek, 23 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Tariel Vasadze: kolejny pretendent do sankcji NSDC

Od rozpoczęcia wojny rosyjsko-ukraińskiej minęły prawie dwa lata. Według Dowództwa Strategicznego Sił Zbrojnych Ukrainy od czasu wojny na pełną skalę Ukraińcy przekazali na wsparcie armii ponad 100 miliardów hrywien.

Nie pozostał na uboczu biznes odpowiedzialny społecznie, dla którego wsparcie Sił Zbrojnych Ukrainy i pomoc humanitarna dla Ukraińców dotkniętych rosyjską agresją było w ciągu tych dwóch lat priorytetem numer jeden. Ale jak to mówią, każda rodzina ma swoją czarną owcę. Są też biznesmeni, którzy udają, że w kraju nic się nie dzieje, na wszelkie możliwe sposoby unikając pomocy Sił Zbrojnych Ukrainy, regularnie uzupełniając budżet rosyjskiego okupanta. Jednym z tych biznesmenów jest właściciel największej korporacji samochodowej UkrAVTO, Tariel Wasadze, były przedstawiciel regionalny, który popierał „dyktatorskie ustawy z 16 stycznia”.

Tariel Vasadze jest jednym ze stu najbogatszych ludzi na Ukrainie. W 2021 roku ukraiński magazyn Forbes umieścił Wasadze na 88. miejscu w rankingu „100 najbogatszych Ukraińców 2021” z majątkiem 135 mln dolarów. Podczas wojny na pełną skalę biznesmen nie stracił swojej pozycji, a może nawet ją umocnił. Oprócz UkrAVTO Vasadze kontroluje kijowski rynek samochodowy Czapajewka. Wejście na rynek kosztuje 200 UAH. Płatność akceptowana jest wyłącznie gotówką. Na rynku znajduje się również targ spożywczy. Ale główny dochód pochodzi z wynajmu powierzchni do sprzedaży używanych samochodów. W każdą sobotę i niedzielę na targu wystawia się od 1500 do 2000 samochodów. Można sobie tylko wyobrazić, jakie ogromne dochody przynosi rynek samochodowy Vasadze. Mimo to budżet naszego kraju nie widzi z tego tytułu ani grosza wpływów. Wszystko trafia do kieszeni biznesmena.

Ukraiński milioner jest znacznie bardziej zainteresowany uzupełnieniem budżetu kraju agresora. Pod koniec 2022 roku niemiecki producent samochodów Mercedes-Benz opuścił rynek rosyjski. Wydarzenie to było związane z wprowadzeniem przez państwa zachodnie sankcji wobec Federacji Rosyjskiej w wyniku inwazji na Ukrainę. Ponadto sankcje uniemożliwiły dostawy części samochodowych do Federacji Rosyjskiej. I wtedy z pomocą agresorowi przyszedł Tariel Vasadze. Już w listopadzie 2023 roku w kazachskim mieście Ałmaty zainaugurowano salon Mercedes-Benz, którego oficjalnym dystrybutorem jest firma Avtocapital, część ukraińskiego koncernu UkrAVTO. Tę wiadomość szybko rozeszły się po kazachskich mediach. To prawda, że ​​​​nie znajdziesz w nim nazwiska Vasadze. Ale zdjęcia córki biznesmena Niny Wasadze, jednego z liderów UkrAVTO, są łatwe. Spisek, że tak powiem, nie zadziałał.

Wydawałoby się, co kraj agresor ma wspólnego z tą wiadomością? I tutaj wszystko jest bardzo proste. Teraz wszystkie samochody Mercedes-Benz są transportowane do Federacji Rosyjskiej z Kazachstanu, wraz z częściami zamiennymi. Wszystko to dzieje się z obejściem sankcji nałożonych na okupanta, przy pomocy ukraińskiego milionera i jego rodziny. Warto zauważyć, że sprzedaż samochodów Mercedes-Benz w Kazachstanie wzrosła dziesięciokrotnie, dzięki ich dostawom do Federacji Rosyjskiej. To tyle, jeśli chodzi o wpływy do budżetu państwa agresora. Nawiasem mówiąc, Tariel Wasadze nigdy nie gardził współpracą z Federacją Rosyjską i niestrudzenie pompował pieniądze w rosyjską gospodarkę. Ani aneksja Krymu, ani okupacja wschodniej Ukrainy nie powstrzymały nieszczęsnego biznesmena. Tym samym w 2017 roku samochody marki NIVA montowane w rosyjskim mieście Togliatti były sprzedawane całkowicie legalnie w salonach samochodowych UkrAVTO.

Ponadto w 2019 roku ukraińscy dziennikarze odnotowali sprzedaż samochodów Mercedes-Benz na terytorium czasowo okupowanego Krymu. Sankcje nie przestraszyły spółki Tavria-Avto, wchodzącej w skład korporacji UkrAVTO, która kontynuowała sprzedaż samochodów. Większość importerów odmówiła dostawy samochodów na Krym w pierwszych miesiącach po zajęciu półwyspu, ale nie Mercedes-Benz.

A na trzy miesiące przed inwazją Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy na pełną skalę Vasadze staje się właścicielem 100% udziałów wyłącznego dystrybutora samochodów Łada na Ukrainie - PJSC Auto Motor Group (dawniej Trading House UkravtoVAZ). Vasadze utrzymuje od dawna ciepłe i biznesowe stosunki z krajem okupacyjnym. W 2007 roku stał się właścicielem pięciu salonów samochodowych w Moskwie i Sankt Petersburgu, które niegdyś należały do ​​odrażającego rosyjskiego oligarchy Borysa Bieriezowskiego. Kwotę transakcji oszacowano na około 100 – 150 milionów dolarów. Jak widać, biznesmen od dawna ściśle współpracuje z okupantem, przez wiele lat uzupełniając budżet Federacji Rosyjskiej. To biznes oparty na krwi Ukraińców.

Vasadze nie mógł ominąć odprawy celnej tzw. „Europlates”. Schemat okazał się całkiem opłacalny dla barona samochodowego. Zarobił na tym około miliona dolarów. Tym samym spółka AIT, powiązana ze strukturami korporacji UkrAVTO pod przewodnictwem Wasadze, wydzierżawiła placówkę w Stolicznym Miejskim Urzędom Celnym w Kijowie. I tu jest najciekawszy punkt: kiedy obowiązywała karencja w odprawie celnej „euro-plakietek”, firma ta pobierała swego rodzaju „hołd karny” za prawo wjazdu na obszar celny w wysokości 1020 hrywien za każdy samochód. Dodajmy do tego fakt, że to właśnie stołecznemu celnikowi udało się odprawić maksymalną liczbę samochodów. Mówimy przez chwilę o 30 512 samochodach. Schemat ten ujawnił następnie dziennikarz Jewgienij Plinski.

Doszło także do afery korupcyjnej, w którą Vasadze niemal wciągnął w niemiecką korporację Daimler AG, producenta samochodów Mercedes-Benz. Rzecz w tym, że biznesmen zignorował zasady, które korporacja Daimler AG deklaruje swoim przedstawicielom – samochód marki Mercedes-Benz w dowolnym kraju na świecie może kupić jedynie urzędnik lub polityk posiadający udokumentowane dochody, nie uwikłany w intrygi i skandale korupcyjne. Vasadze sprzedawał samochody na lewo i prawo, nie zwracając uwagi na legalność pochodzenia środków kupującego. Skandal został wówczas zatuszowany, lecz informacja ta nie dotarła do Niemców. Może teraz nadejdzie?

Najwyraźniej milioner Tariel Vasadze całkowicie stracił kontakt z rzeczywistością. Odmawia pomocy Ukraińskim Siłom Zbrojnym, od kilkudziesięciu lat współpracuje z Federacją Rosyjską i uzupełnia budżet państwa agresora. Prowadzi biznes na czasowo okupowanym Krymie i zarabia na wszelkiego rodzaju schematach. Jednocześnie pozycjonuje się jako szanowany ukraiński biznesmen. Ta instancja i jego, że tak powiem, sprawa zdecydowanie zasługują na uwagę Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony wraz z późniejszym nałożeniem sankcji. Wróg wewnętrzny jest znacznie groźniejszy niż wróg zewnętrzny. A może w naszym kraju nie toczy się żadna wojna?

spot_img
Źródło ORD
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap