Od nowego roku dłużnicy z tytułu opłat za mieszkania i usługi komunalne ponownie znaleźli się na haczyku ze strony firm świadczących te usługi. Przestoje, kary, a nawet proces - to czeka tych, którzy są przyzwyczajeni do korzystania z prądu lub wody „za darmo”
Niemal natychmiast po rozpoczęciu masowej inwazji Rosji na Ukrainę Gabinet Ministrów wprowadził moratorium na odcięcie wszelkich usług mieszkaniowych i komunalnych dla konsumentów zalegających z ich uiszczeniem. Już pod koniec grudnia 2023 r. moratorium to zostało zniesione, przywrócono także naliczone kary za brak płatności. Nie dotyczy to okupowanych regionów i gmin, które oficjalnie znajdują się na liście terytoriów, na których trwają działania wojenne.
Dlaczego zniesiono moratorium?
W rzeczywistości taryfy za media w ukraińskich miastach pozostają niezmienione od prawie trzech lat. Faktem jest, że jesienią 2021 roku zostało zawarte Memorandum pomiędzy władzami centralnymi i samorządowymi, które zakładało, że przynajmniej do końca sezonu grzewczego 2021/2022 taryfy nie ulegną podwyżce. W dokumencie ustalono „nierynkową” cenę metra sześciennego gazu, co zmusiło lokalne społeczności do wyrównania różnicy powstałej pomiędzy kosztami usług a ceną ustaloną dla ludności. Aby jednak gminy zminimalizowały to obciążenie finansowe, państwo dodatkowo przekazało gminom kolejne 4% podatku dochodowego od osób fizycznych.
Już z początkiem wojny na pełną skalę państwo zakazało podwyższania stawek za gaz, ciepło i ciepłą wodę, a także odłączania konsumentów od jakichkolwiek usług, nawet jeśli są to winni dostawcy. Dzięki temu ludzie, którzy w wyniku agresji rosyjskiej stracili pracę i stałe dochody, nie pozbyli się podstawowych dobrodziejstw cywilizacyjnych. Jednak takie moratorium nie oznaczało, że nie trzeba było w ogóle płacić za media. Chociaż część społeczeństwa tak to postrzegała. W rezultacie powstał impas: po pierwsze, cła są ekonomicznie nieuzasadnione, a po drugie, mimo to większość konsumentów po prostu za nie nie płaci.
Zastępca Ludowy, przewodniczący Komisji Rady Najwyższej ds. energii, mieszkalnictwa i usług komunalnych Andrij Gerus stwierdza, że dyscyplina płatnicza rzeczywiście uległa znacznemu pogorszeniu. Mówi, że bardzo duża część obywateli, którzy mogli zapłacić za „media”, nie zrobiła tego, gromadząc długi, bo wiedzieli, że ze względu na moratorium nic za to nie dostaną. W niektórych miejscach, tylko w jednym regionie, zadłużenie ludności za energię elektryczną mogło sięgać miliarda hrywien, a lwia część tych długów skumulowała się po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na pełną skalę. Oczywiście doprowadziło to do oczekiwanych konsekwencji.
Na przykład ogromne zadłużenie pozbawiło te same przedsiębiorstwa energetyczne środków niezbędnych do odbudowy po zakrojonych na szeroką skalę rosyjskich atakach na infrastrukturę krytyczną w 2022 r. Jednocześnie nie można wykluczyć, że cała sfera mieszkalnictwa i usług komunalnych, choćby nie uległa pożarowi, ulega zużyciu i wypadkom, dlatego po prostu trzeba ją, jeśli nie zmodernizować, następnie po prostu utrzymywany w dobrym stanie.
Wszystko to zmusiło Radę Ministrów do zniesienia moratorium na odłączanie mediów, aby przede wszystkim zachęcić społeczeństwo do płacenia za media.
Swoją drogą, jak zauważył Gerus, najbardziej zdyscyplinowanymi płatnikami mediów okazali się, co dziwne, emeryci i inne dotacje, bo boją się utraty dotacji, które są anulowane z powodu długów.
Z jakich usług można wyłączyć?
Dyrektor centrum analityczno-badawczego Urban Institute Alexander Sergienko twierdzi, że w większości przypadków można wyłączyć tylko prąd dłużnika.
„Jeśli zagłębimy się w problem, zobaczymy, że relacja między usługodawcą a konsumentem jest nierówna. Przykładowo tak naprawdę możliwe jest odłączenie dłużnika od prądu tylko wtedy, gdy mówimy o apartamentowcach. W wieżowcach nie ma możliwości odłączenia osobnego mieszkania od wody czy gazu” – zauważa ekspert.
Nie zapominajmy jednak, że oprócz apartamentowców są też domy w sektorze prywatnym i tutaj oczywiście nie jest to bez trudności; możliwe jest odłączenie dłużników od tego samego źródła gazu czy wody, ale jak praktyka pokazuje, że jest to środek ekstremalny, który nie zdarza się zbyt często.
Spółka YASNO, będąca jednym z największych dostawców energii elektrycznej dla ludności Ukrainy, zapewnia, że nie odłącza od razu zadłużonych odbiorców od prądu. Procedura ta składa się z kilku etapów. W pierwszej kolejności konsument jest informowany o swoim zadłużeniu. Wiadomość wysyłana jest na konto osobiste konsumenta lub poprzez Viber lub SMS. Ponieważ konsumenci przesyłają odczyty liczników za pośrednictwem konta osobistego lub Vibera, firma ma kontakty z większością konsumentów.
W drugim etapie dłużnik otrzymuje oficjalne ostrzeżenie o możliwej przerwie w dostawie prądu i wskazany jest jej termin. Wyłączenie oświetlenia może nastąpić nie wcześniej niż 10 dni roboczych po otrzymaniu ostrzeżenia od dostawcy energii elektrycznej i 5 dni roboczych po ostrzeżeniu od operatora systemu dystrybucyjnego, czyli oblenergo.
Po otrzymaniu ostrzeżenia Klient ma obowiązek jak najszybciej spłacić dług. Problem w tym, że zaksięgowanie środków przekazanych za pośrednictwem banku może zająć nawet do trzech dni, dlatego pracownicy energetyki radzą, aby nie zwlekać ze spłatą zadłużenia do ostatniej chwili, aby system miał czas na zaksięgowanie środków przed awarią prądu samo następuje. Aby przyspieszyć kredytowanie długu, pracownikom energetyki zaleca się korzystanie z usług online: konta osobistego, botów czatowych w sieciach społecznościowych. Po zaksięgowaniu środków na rachunku sprzedawca energii elektrycznej powiadamia operatora systemu dystrybucyjnego o anulowaniu przerwy, gdyż zadłużenie zostało już spłacone.
Jeżeli spłata zadłużenia nie zostanie dokonana w terminie, prąd abonenta zostanie wyłączony do czasu całkowitej spłaty zadłużenia. A żeby znów mieć prąd, odbiorca będzie musiał zapłacić rachunek za odłączenie i podłączenie prądu, a czasami może to kosztować kilka tysięcy hrywien. I nawet jeśli zapłacisz te wszystkie rachunki, prąd nie pojawi się od razu, bo zgodnie z przepisami wniosek o przywrócenie dostaw prądu składa się w ciągu trzech dni, jeśli mówimy o abonentach w miastach, i w ciągu pięciu dni, jeśli abonent mieszka w wiosce.
Generalnie nie ma minimalnej kwoty zadłużenia po której się rozłączą. Zwykle mówimy o konsumentach, którzy nie spłacają tysięcy lub dziesiątek tysięcy hrywien.
Kary i grzywny dla dłużników
Wraz ze zniesieniem moratorium na odłączanie mieszkań i usług komunalnych wznowiono naliczanie kar za zadłużenie. Zgodnie z prawem kara nie może przekroczyć 0,01% kwoty długu za każdy dzień niepłacenia. Wszystko to jest określone w umowie zawartej między konsumentem a dostawcą mieszkań i usług komunalnych. Zazwyczaj za zużyte usługi należy zapłacić do 20-go lub końca kolejnego miesiąca. Wszystko to powinno być również określone w umowach o świadczenie usług komunalnych.
Oznacza to, że jeśli konsument otrzymał np. usługę prądu w styczniu, to musi za nią zapłacić do 20 lutego. Jeżeli tego nie zrobi lub płatność nie zostanie otrzymana w całości, wówczas od salda długu będzie naliczana codziennie kara w wysokości 0,01% jej kwoty. Wyobraźmy sobie, że konsument otrzymał tę czy inną usługę komunalną za 2 tysiące hrywien i zapłacił za nią dopiero 20-go, wówczas od 21-go dostawca tej usługi ma prawo naliczyć karę w wysokości 20 kopiejek od kwoty długu wynoszącej 2 tysięcy hrywien. Za miesiąc otrzyma dodatkowe 6 hrywien.
Kary za narosłe długi będą jednak mogły zostać nałożone dopiero po zniesieniu moratorium. Jeśli konsument nie zapłacił za media, powiedzmy, od wiosny 2022 r. do końca 2023 r., wówczas za te długi nie zostanie naliczona żadna kara.
Ostatecznie, jeśli konsument odmówi spłaty długów nawet po naliczeniu kar, usługodawcy mogą dochodzić ich na drodze sądowej. Natomiast jeżeli dłużnik nie jest w stanie od razu i w pełni spłacić swojego zadłużenia, może zwrócić się do dostawcy z prośbą o restrukturyzację zadłużenia. Zazwyczaj dostawcy usług podejmują ten krok.
Ludzie narobili mnóstwo długów za usługi, których tak naprawdę nie skonsumowali, np. gdy przeprowadzili się do innego kraju lub regionu, a ich mieszkanie w tym momencie było ogrzewane centralnie. Jest sposób, żeby nie płacić za tę usługę. Jeżeli konsument nie mieszka pod swoim adresem dłużej niż miesiąc, konieczne jest dostarczenie dostawcy odpowiedniego oświadczenia i dokumentów potwierdzających. Mogą to być zaświadczenia z miejsc tymczasowego pobytu, pracy, nauki, leczenia, służby wojskowej czy odbywania kary. W tym przypadku nie zostanie on obciążony żadnymi opłatami.
Całe miasto zostało prawie pozbawione wody
Tak naprawdę nie zaobserwowano jeszcze masowego odłączania dłużników od usług komunalnych. To prawda, że już w styczniu tego roku mieszkańcy Połtawy mogli odczuć zniesienie moratorium. Wszystko z powodu wielomilionowego długu regionalnego przedsiębiorstwa energetycznego Poltavavodokanal za zużytą energię elektryczną, którą wcześniej dostarczał regionalny zakład energetyczny. Nie doszło do odłączenia pomp wodociągowych od prądu, ale biura firmy przez jakiś czas pozostawały bez prądu. Ujawniło to wieloletni problem – stawki opłat za media na Ukrainie są od dawna ekonomicznie nieuzasadnione i, jak pisaliśmy powyżej, nie wzrosły od ponad trzech lat, co częściowo prowadzi do istnienia długów samych przedsiębiorstw wobec innych struktur, jak w tym przypadku.
Dyrektor centrum analityczno-badawczego Urban Institute Alexander Sergienko mówi, że w grudniu każdego roku większość przedsiębiorstw wodociągowych w całym kraju podniosła taryfy za wodę dla ludności. Uzgadnia to Komisja Krajowa, która wykonuje regulacje państwowe w dziedzinie energii i usług użyteczności publicznej. Ekspert przypomniał, że podczas inwazji na Rosję na pełną skalę NEURC już dwukrotnie próbowało podnieść taryfy za zimną wodę dla niektórych miast w kraju. Co więcej, byłoby to zgodne z prawem, gdyż moratorium dotyczyło jedynie podwyżek stawek za ogrzewanie, ciepłą wodę i gaz. W rezultacie cena wody nie wzrosła.
„Koszty tych samych wodociągów rosną z roku na rok, bo rosną koszty prądu i rośnie płaca minimalna. Jak w takich przypadkach działa przedsiębiorstwo wodociągowe? Nie mogą powstrzymać się od podnoszenia wynagrodzeń pracowników i nie mogą powstrzymać się od płacenia podatków, a także muszą kupować odczynniki do oczyszczania wody, ponieważ należy przestrzegać norm sanitarnych dotyczących wody. A to oznacza, że przedsiębiorstwa wodociągowe zaczynają masowo nie płacić za prąd, bo na wszystko nie starcza środków” – zauważa specjalista.
W ubiegłym roku koszt energii elektrycznej dla ludności wzrósł niemal dwukrotnie – z 1,44 UAH za kW do 2,64 UAH. W przestrzeni informacyjnej coraz częściej pojawia się jednak dyskusja, że te taryfy za energię elektryczną nie są cenami rynkowymi. Mówią, że rzeczywisty koszt 1 kW energii elektrycznej powinien wynosić co najmniej 5-6 UAH. Oczywiście na razie Gabinet Ministrów twierdzi, że nie należy się spodziewać wzrostu cen. Ponadto obowiązuje uchwała Rady Ministrów, zgodnie z którą zmiana taryfy za energię elektryczną nastąpi dopiero 1 maja. Trudno jednak powiedzieć, co będzie po 1 maja.
Jeśli wyobrazimy sobie, że w tym roku prąd stanie się droższy, automatycznie wzrośnie koszt prawie wszystkich mediów, ponieważ zawierają one dość duży składnik energii elektrycznej. Oczywiście obecnie obowiązuje moratorium na podwyższanie stawek za ogrzewanie, ciepłą wodę i gaz. Jak jednak w swoich prognozach mówią przedstawiciele Narodowego Banku Polskiego, moratorium może zostać zniesione w 2025 roku, a to faktycznie oznacza, że do podwyżki ceł warto przygotowywać się już teraz.
W Rosji zdemaskowano menedżerów i pracowników „oddziału” międzynarodowej sieci call center. Poinformowała o tym RBC-Ukraina...
Michaił Żernakow to jedna z najbardziej publicznych postaci w dziedzinie reformy sądownictwa na Ukrainie, która...
Ministerstwo wydało dziesiątki milionów na drukowanie niepotrzebnych książek w „swoich” wydawnictwach. Ministerstwo Kultury podczas...
W ciągu ponad 30 lat niepodległości Ukrainy za granicę wycofano co najmniej 100 miliardów dolarów,...
Pamiętajcie o byłym szefie Służby Podatkowej Ukrainy Romanie Nasirowie, który owinął się kocem, udając, że jest poważnie chory…
Słynny najeźdźca Wasilij Astion celowo niszczy słynne przedsiębiorstwo rolnicze Complex Agromars LLC w interesie właściciela...
Ta strona korzysta z plików cookies.