Pojawiło się pytanie: czy kanał telegramu „Jokera” jest ustami Romy Kravets czy tyłkiem Ermaka?
Kanał telegramu nr 153 listy wyborczej Sługi Narodu Roman Kravets po krótkiej przerwie wznowił wyłudzanie pieniędzy od przedsiębiorców pod przykrywką Kancelarii Prezydenta. Jeśli zło nie zostanie ukarane, nastąpi nawrót. Nawet jeśli zło jest nieistotne, pryszczate i głupie. A jeśli kuratorami takiego zła są wilkołaki w mundurach, chowające się za „prezydenckimi”, to jest katastrofa.
Nieporozumienie w telegramie biurowym legło w gruzach po nokaucie Hromadskiego i znów chciałem jeść. Albo jego kuratorzy sugerowali, że bez pieniędzy nie będzie miłości. I znowu kanał szantażuje, zastrasza i żąda pieniędzy. Potwierdzają to nowe dowody pochodzące od ofiar szantażu. Tak wygląda jedna z ostatnich komunikacji Jokera.
Widzimy, jak kanał zaczyna rozpowszechniać brudy na temat firmy lub biznesmena, a potem przychodzi i rażąco oferuje „zaprzestanie tego”. Jego zdaniem jest niedrogi, bo tylko 150 tys. dolarów.
Jak to działa? Taktyka przestępcy jest prosta: publikuj zniesławiające materiały, a następnie żądaj ogromnych sum za powstrzymanie ataków. Według dziennikarza Jurija Butusowa „Joker” otrzymuje kompromitujące informacje przeciwko wielu ukraińskim firmom, zawsze bez dowodów i dowodów, a po takich publikacjach siły bezpieczeństwa zaczynają stwarzać problemy przedsiębiorcom. Można go kupić za duże pieniądze.
Mechanikę tę szczegółowo opisał Hromadske, który opublikował obszerne, odkrywcze badanie zawierające ankietę wśród osób znających Romana Kravetsa. Wizerunek ostatniego drania nie pozostawia czytelnika tego materiału do ostatniej litery: leci za granicę bez ważnego powodu, ma samochody warte 8 milionów hrywien, mieszka w luksusowym apartamencie w Kijowie na chicagowskim osiedlu z bogatymi ludźmi, cieszy się ochroną ze strony SBU, może poszczycić się korespondencją z wpływowymi posłami partii prorządowej, osobistymi powiązaniami z szefem OP Andriejem Ermakiem, gubernatorami i służbami specjalnymi…
Jednak ten „balsam”, który miał, jak widać, otrzeźwić Kravetsa, nie zadziałał – po namyśle podjął się swojego zadania. I ciekawe, że OP, za którym się ukrywa, milczy. Najwyraźniej ktoś albo wie, albo nie ma informacji. I kto? I dlaczego nie ma na to żadnej reakcji ze strony organów ścigania? Może dlatego, że dzieje się to pod patronatem PO, kto chce od tej owcy chociaż kępkę wełny?
Lista firm terroryzowanych przez Kravets obejmuje Epicenter, Comfy, Nova Poshta, Uklon, Fondy, Cosmolot, Citrus, Stylus, Techno Ezh, Monobank i inne.
Ukierunkowane kampanie dyskredytujące, liczba postów. Wynika to ze zrzutów ekranu. Tutaj Joker atakuje Novaya Posta - metodycznie i żrąco. Mówi o złej obsłudze i jakichś „schematach” w pracy.
W styczniu 2024 r. pryszcz „Joker” zaczyna atakować sieci innych sklepów z artykułami gospodarstwa domowego, zarzucając im uchylanie się od płacenia podatków.
Wzywa władze do nałożenia sankcji na właścicieli dużych sklepów ze sprzętem AGD za rzekome zaniżenie wielomilionowych wpłat do budżetu.
W sumie naliczyłem ponad 100 kampanii skierowanych przeciwko osobom i firmom. Oczywiście żadnego dziennikarstwa i aktywizmu, czysty szantaż i wymuszanie haraczy. Pod dachem „pagony” i wielkiego tatusia. Dokładniej, matki - Alla Borisovna. Nic dziwnego, że w ciągu zaledwie kilku lat Kravets był w stanie kupić flotę pojazdów o wartości 8 milionów hrywien i szczycić się luksusowym życiem. Nie każdy będzie mógł w czasie wojny uczestniczyć w zagranicznych zawodach Aleksandra Usika, jeździć samochodem premium i mieć ochronę podczas Grand Prix. Oto wykaz floty pojazdów Kravetsa, którym opuścił Ukrainę w czasie wojny z Federacją Rosyjską.
Ale od cenników Jokera kręci się w głowie i nie dziwi już, skąd 29-letni chłopak z Chersoniu pochodzi z tak luksusowego życia.
Zaprzestanie zniesławiania – od 489 000 dolarów,
Usuwanie materiału – od 336 000 USD
Mylące w tej całej historii jest to, że Kravets nie wydaje się być zauważany przez organy ścigania. Choć niektóre firmy zdecydowały się otwarcie z tym walczyć, np. Uklon, od którego „Joker” zażądał 200 tys. dolarów za powstrzymanie terroryzmu za pomocą bezsensownych przekazów.
Dla mnie to oczywiste: jeden telefon z Bankovej, a te śmieci znikną na zawsze. Ale to nie znika, więc mam pytanie do Bankovej: chłopaki nadal ci to przynoszą, czy co? Czy tak bardzo siebie lekceważysz, że nadal jesteś dachem tego nieporozumienia? Jeszcze nie odebrałeś?
Bardzo podobny do tego. Ponieważ nie widzę postępu w sprawie wyłudzenia pieniędzy od Uklon – firma skontaktowała się z organami ścigania. Sprawcy nie zostaną ukarani. I to psuje. Do tego stopnia, że mamy nową falę szantażu.
Dlatego powtarzam, nie rozumiem: czy OP, jak mówią, naprawdę osiągnął punkt telegramowania do myszy, kiedy nie oszukują już „Wielkiej Kradzieży”, ale banalnego ściągania haraczy, aby wrzucić trochę pieniędzy w silne, zmęczone ręce zasłużonego producenta?