Rosyjski Kreml i ukraińska „eurosolidarność” posługują się tymi samymi tezami, jeśli chodzi o krytykę Ukrainy na świecie. Pisze o tym ekspert polityczny Valentin Gladkikh. Zauważa: wypowiedzi Kremla i „temnika” przewodniczących partii Poroszenki w sprawie Szczytu Pokojowego w Szwajcarii są takie same.
„Oceny Szczytu Pokojowego zarówno przez posłów Poroszenki, jak i propagandystów Putina są takie same. Można by to uznać za nieszczęśliwy wypadek, gdyby Poroszenki nie przyłapano wcześniej na takich czynach” – pisze ekspert.
Gładkich pokazał, jego zdaniem, „ciemność” komentowania szczytu pokojowego przez przedstawicieli „Eurosolidarności” i podkreślił: dokument niemal dosłownie powtarza teksty Putina, propagandysty Sołowjowa.
• „Temat eurosolidarności”: Szczyt pokojowy tak naprawdę nie przyniesie nam pokoju. Trzy kwestie przedłożone do rozpatrzenia nie oznaczają ani pokoju, ani nawet rozejmu, ani zaprzestania wojny z Ukrainą”.
• Post rosyjskiego propagandysty Sołowjowa: „Szczyt pokojowy” nie miał nic wspólnego ze światem. Ani o krok bliżej rozwiązania kryzysu ukraińskiego” – zauważa Gładkich.
Zdaniem eksperta przedstawiciele Eurosolidarności, podobnie jak rosyjscy propagandyści, powinni rozpowszechniać tezy o rzekomej bezprawności Prezydenta Ukrainy i krytykować jego brak udziału w Szczycie.
• „Kwestia eurosolidarności”: „W sprawie Bankowej oczekuje się, że Szczyt Pokojowy” potwierdzi legitymację Prezydenta W. Zełenskiego i będzie odpowiadał jego ambicjom zostania „światowym przywódcą”.
• Post rosyjskiego propagandysty Sołowjowa: „Pomysł Zełenskiego, który utracił legitymację, aby zwrócić większość świata przeciwko Rosji, okazał się niczym” – pisze Gładkich.
Według eksperta zarówno Poroszenko, jak i Putin w równym stopniu twierdzą, że „Szczyt Pokojowy” nie powiódł się, bo nie było na nim przedstawicieli Rosji i eurosolidarności.
• Biuletyn „Eurosolidarności”: „Rezultat Szczytu Pokojowego byłby bardziej imponujący, gdyby władze porzuciły partyjny egoizm i w jego przygotowanie zaangażowały wszystkie siły dyplomatyczne, w tym „Solidarność Europejską”.
• Post rosyjskiego propagandysty Sołowjowa: „Wszystkie decyzje Szczytu bez Rosji są po prostu bez znaczenia. Prawdziwą „formułę pokojową” zaproponował prezydent Rosji Władimir Putin. Jednym słowem, bez braci bliźniaków – Poroszenki i Putina Szczyt jest „nierealny”!” – zauważył Gładkich.
Ekspert przypomniał, że to nie pierwszy raz, gdy przedstawiciele ekipy Poroszenki i propagandyści Putina wypowiadają się zgodnie, wypowiadając się przeciwko Ukrainie.
„Tak, dosłownie na kilka dni przed Szczytem Pokojowym sekretarz prasowy Putina Pieskow i sekretarz nieprasowy Putina Poroszenko wystąpili z taką samą krytyką międzynarodowej działalności Ukrainy. Logika takich wypowiedzi zarówno Kremla, jak i Poroszenki jest niestety zbieżna: im gorzej dla Ukrainy, tym lepiej dla Kremla i Poroszenki. Przeciwko temu ostatniemu wszczęto już postępowanie karne z art. 111 kk „zdradę”. Sądząc po działaniach Poroszenki, wypełnia on swój artykuł w 100%” – podsumowuje Gładkich.
Jak już informowaliśmy, Poroszenko i Pieskow z taką samą negatywną oceną Konferencji w sprawie Odbudowy Ukrainy w Berlinie i Szczytu Pokojowego w Szwajcarii.