Szef OVA, który wydawał Gładkowskiemu osobiste „przepustki”, już nie żyje
20 marca 2024 roku Kijowski Rejonowy Sąd Administracyjny po cichu oddalił sprawę ze znanym toksycznym powodem. Pierwszy zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w latach 2015-2019 sam Oleg Gładkowski zwrócił się do Temidy z prośbą o pozostawienie jego wniosku bez rozpatrzenia. Od ponad roku pozywa Zachodnią Dyrekcję Regionalną Państwowej Służby Granicznej w związku z zakazem opuszczania Ukrainy. I nagle zmienił zdanie na temat obrony swoich praw.
Dlaczego wpływowy najwyższy urzędnik z czasów Poroszenki zmienił zdanie na temat obrony swoich praw, można się tylko domyślać. Najbardziej oczywistym założeniem jest to, że rozwiązał swój problem w inny sposób. Jednak historia Gładkowskiego jest jaskrawą ilustracją tego, jak urzędnicy i osoby bliskie władzy bez problemów opuścili kraj w czasie, gdy na zwykłych obywateli nałożony był stan wojenny.
W ciągu ostatnich dwóch lat Glavkom opublikował serię publikacji o tym, jak unikacze wykorzystali system Shlyakh jako „lukę”. Umożliwia mężczyznom w wieku poborowym przekraczanie granicy państwa w celach wolontariackich lub humanitarnych.
Jest jednak jedno „ale”... Rok temu parlament przyznał: prawie 20 tysięcy mężczyzn, którzy jako ochotnicy opuścili Ukrainę i już nie wrócili. To prawda, że statystyki te można niedoszacować, ponieważ instytucje rządowe ukrywają pełne informacje. Przekonali się o tym Tymczasowa Komisja Śledcza Rady Najwyższej, która sprawdzała wykorzystanie pomocy humanitarnej i innej zgodnie z jej przeznaczeniem, oraz sam „Naczelny Wódz”, który skierował zapytania do regionalnych administracji wojskowych.
„Skuteczność systemu Shlyakh wynosi 50/50. Wolontariusz przebywa za granicą przez miesiąc, sam rozwiązuje swoje problemy, w tym zdrowotne i rekreacyjne, a następnie przywozi niewielką ilość pomocy humanitarnej” – powiedział Glavkomowi urzędnik jednej z administracji wojskowych.
Tak właśnie na początku inwazji Oleg Gładkowski, wybitna postać czasów Poroszenki, partner biznesowy V prezydenta i pierwszy zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony za jego panowania, wpadł w pułapkę kasta „podróżników”.
Oleg Gładkowski (w 2014 r. zmienił nazwisko ze Swinarczuk na nazwisko matki – Gładkowski) w przededniu wyborów prezydenckich w 2019 r. wdał się w megaskandal korupcyjny, który mógł kosztować Petra Poroszenkę drugą kadencję na stanowisku prezydenta. Jak wynika z dziennikarskiego śledztwa Bihus.info, w przemyśle obronnym, nadzorowanym przez I zastępcę sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Olega Gładkowskiego, istniał program dostaw przemycanych rosyjskich części po zawyżonych cenach, którego organizator był 22-letni syn Gładkowskiego Igor. A najwyższy urzędnik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony rzekomo co najmniej raz otrzymał łapówkę w wysokości 30 tysięcy dolarów w ramach tego programu.
Od 2021 roku w areszcie znajduje się Oleg Gladkovsky. Zarzuca się mu nadużycie stanowiska w zakresie zamówień obronnych na samochody terenowe po zawyżonych cenach. Wysokość strat państwa wynosi 17,4 mln hrywien.
W lipcu 2022 roku dziennikarze zauważyli Gładkowskiego w Warszawie opuszczającego pięciogwiazdkowy hotel Radisson. Powodem podróży mężczyzny była właśnie misja humanitarna – podały media, powołując się na źródła w Państwowej Służbie Granicznej.
Jednak pod koniec lata 2022 roku Oleg Gładkowski wyraźnie rozbił układ z wpływowymi osobami, które wystawiły mu „zagraniczne przepustki”. Bo na przełomie lipca i sierpnia tego samego roku przydarzyły mu się kłopoty: straż graniczna zabroniła mu opuszczać Ukrainę. Przez ponad rok były najwyższy urzędnik dowodził swoich racji w sądzie. I nagle, w marcu 2024 roku, zmienił zdanie i poprosił Temidę o pozostawienie własnego pozwu bez rozpatrzenia.
„Naczelny Wódz” próbował bezpośrednio zapytać powoda, dlaczego zmienił zdanie co do obrony swoich praw. Asystentka Gładkowskiego powiedziała, że szef na razie nie udziela komentarzy mediom. Odmówiła także ujawnienia miejsca pobytu Gładkowskiego. W tym samym czasie, według źródeł redakcyjnych, miesiąc temu Oleg Gładkowski był w Kijowie.
Adwokat oskarżonego Wasilij Witiuk w rozmowie z Glawkomem zauważył również, że nie jest on upoważniony do wypowiadania się w tej sprawie.
Tymczasem do redakcji trafiły dokumenty, które nie tylko potwierdzają niezakłócone podróże Gładkowskiego w pierwszej połowie 2022 roku i wyjaśniają przyczyny takich wyjazdów, ale także wskazują, że w czasie wojny słynna postać została powszechnie uznana za niezdolną do służby wojskowej. Decyzję tę podjął Obuchowski Obwód TsK Obwodu Kijowskiego.
Wolontariat i... do domu. Historia jednego zamówienia
30 maja 2022 r. ówczesny szef Chersonskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Giennadij Łaguta (zmarł we wrześniu 2023 r. w wyniku zatrucia narkotykami – „Naczelny Wódz”) wydał rozkaz zezwalający na wyjazd poza Ukrainę. W dokumencie widniało tylko jedno nazwisko: Oleg Gładkowski.
„W celu przewożenia ładunków medycznych i pomocy humanitarnej przez granicę państwową Ukrainy pojazdami drogowymi na potrzeby Sił Zbrojnych Ukrainy i dowództwa humanitarnego obwodu chersońskiego” – taki był oficjalny powód wyjazd najwyższego urzędnika z Ukrainy.
Zezwolenie ważne było do 30 czerwca. Odrębnie Łaguta nakazał wprowadzenie informacji o wyjeździe Gładkowskiego do systemu Szlakha.
Na 12 dni przed swoją rezygnacją szef obwodowej administracji wojskowej w Chersoniu wydał Olegowi Gładkowskiemu nowe zezwolenie na opuszczenie Ukrainy. Tym razem do 31 lipca 2022 r.
Jak dowiedział się „Glavkom”, to według tego dokumentu Gładkowski chciał wyjechać 21 lipca. Jednak na punkcie kontrolnym Tisa w Chop został zawrócony przez funkcjonariuszy straży granicznej. I skonfiskowali byłemu urzędnikowi tymczasowe zaświadczenie osoby odpowiedzialnej za służbę wojskową oraz zaświadczenie wojskowej komisji lekarskiej. W tym samym czasie funkcjonariusz Straży Granicznej zauważył, że przekazuje dokumenty Gładkowskiego pracownikowi Państwowego Biura Śledczego. W toku śledztwa przeprowadzono nawet kryminalistyczne badanie techniczne legitymacji wojskowej i zaświadczenia wojskowej komisji lekarskiej wydanego Gładkowskiemu, którego wyniki nie są znane.
„Gennadij Łaguta (9 lipca 2022 r. - „Gławkom”) został właśnie zwolniony, a z Kancelarii Prezydenta zadzwoniono: „Dlaczego Swinarczuk jeździ z tobą na łyżwach?” Kiedy wydano rozkaz Łaguty, potwierdzono go: Gładkowski-Swinarczuk wyjechał za granicę systemem „Szlach” – powiedział „Naczelnemu Dowódcy” rozmówca Chersonskiej Obwodowej Administracji Wojskowej.
Po nieudanej próbie opuszczenia Ukrainy Oleg Gładkowski nie stracił nadziei i podjął kolejne ryzyko. Ale poniósł kolejną porażkę. W dniu 9 sierpnia 2022 r. szef grupy inspektorów kontroli granicznej starszy porucznik Iwan Tisowski odmówił pisemnie Gładkowskiemu przekroczenia granicy państwowej.
Jak się później okazało, SBI odebrało Gładkowskiemu zaświadczenie wojskowej komisji lekarskiej Obuchowskiego regionalnego centrum rekrutacji i pomocy społecznej, stwierdzające niezdolność do służby wojskowej. Dokument jest datowany na 3 sierpnia 2022 roku. Ponadto Gładkowski został wykluczony z rejestracji wojskowej.
Czy syn Gładkowskiego jest w Hiszpanii?
Podobnie jak Gladkovsky senior, jego syn Igor również jest uwikłany w głośną aferę korupcyjną i również bez problemów opuścił kraj. Według doniesień medialnych 2 czerwca 2022 roku w Sądzie Rejonowym Solomensky w Kijowie miała odbyć się rozprawa w sprawie Igora Gładkowskiego, jednak młody człowiek nie stawił się na niej. Oskarżony poinformował Temidę na piśmie, że nie może przebywać w stolicy, gdyż przebywał za granicą „ze względów służbowych”.
28 czerwca tego samego roku Gladkovsky Jr. ponownie nie stawił się w sądzie. W petycji poprosił o wideokonferencję „w związku z agresją zbrojną Federacji Rosyjskiej na Ukrainę i wprowadzeniem stanu wojennego”.
Już 31 października 2023 r. śledztwo umieściło Igora Gładkowskiego na liście osób poszukiwanych, a sprawa karna, w której jest podejrzany, toczy się bez jego udziału.
Jak dowiedział się „Naczelny Wódz”, w styczniu 2024 r., kiedy sąd aresztował Gładkowskiego Jr. zaocznie, jego obrońca powiedział na rozprawie: 16 marca 2022 r. Igor Gładkowski opuścił Ukrainę. Obecnie przebywa w rejestrze konsularnej za granicą. Jednocześnie obrona argumentowała, że ich klient jest gotowy uczestniczyć w czynnościach dochodzeniowych za pośrednictwem wideokonferencji. A potem poinformował: podczas inwazji na pełną skalę Igor Gładkowski wsparł Siły Zbrojne Ukrainy, przekazując pewną liczbę samochodów oraz 10 milionów hrywien, które wcześniej wpłacił jako kaucję za ojca.
Według doniesień mediów Igor Gładkowski może mieszkać w Marbelli (Hiszpania). Jak wcześniej dowiedzieli się dziennikarze śledczy, ojciec Igora, Oleg Gładkowski, miał w tej gminie willę.
Przypomnijmy, że na Ukrainie Igor Gładkowski jest podejrzany o szereg artykułów korupcyjnych Kodeksu karnego. W szczególności na podstawie art. 191 części 5 kodeksu karnego Gładkowski Jr. zostaje oskarżony o udział w zorganizowanej grupie składającej się z urzędników Ministerstwa Obrony Narodowej, która w latach 2015–2018 przejęła środki z budżetu państwa i przedsiębiorstw państwowych w wysokości około 250 milionów hrywien.