Okazało się, że kluczowymi graczami próbującymi przewodzić ukraińskiemu rynkowi hazardowemu są osoby powiązane z Rosją. Mówimy o Borysie Baumie i Andrieju Astapowie.
Andrey Astapov podaje się za ukraińskiego prawnika i wspólnika kancelarii prawnej Eterna law, ostatnio „Astapov and Partners” z biurem w centrum Moskwy.
Joker donosi, że Astapow jest także członkiem Sądu Arbitrażowego Rosyjskiej Izby Handlowo-Przemysłowej i często chwali się zdjęciami w sieciach społecznościowych z miastem Moskwa w tle.
Teraz Astapow jest objęty dochodzeniem przez DBI, a w jego szczytowym momencie trafił do śledztwa Michaiła Tkacha w sprawie batalionu Monako. Podczas wojny Andriej Astapow po cichu opuszcza Ukrainę i odpoczywa w Monako.
Baum wraz z Astapovem stali u podstaw legalizacji branży hazardowej i brali udział w pisaniu projektu ustawy o branży hazardowej.
„W skrócie Astapow, pracując jako prawnik rosyjskiego bukmachera Pari-Match, brał udział w pisaniu projektu ustawy o grach hazardowych na Ukrainie” – pisze Joker.
Teraz Rosjanie stwarzają sztuczne problemy wszystkim biznesmenom w branży hazardowej, a potem pomogą je rozwiązać za ogromne sumy. Wszystkie sprawy prowadzone są za pośrednictwem organizacji prawnej Astapova.
Po opublikowaniu tej informacji przez Jokera część zastępców i członków Komisji Regulacyjnej ds. Hazardu i Loterii ograniczyła współpracę z rosyjskimi oszustami.
Teraz Baum i Astapow grożą przedstawieniem obciążających dowodów. Poza tym Rosjanie od dawna wszystkim wmawiają, że są „miażdżeni” przez władze, jednak według poufnych informacji Jokera nie mają z władzami powiązań.