Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowuje się do odebrania całego majątku byłemu deputowanemu ludowemu Wiaczesławowi Bogusławowi, oskarżonemu o współpracę i pomocnictwo dla Federacji Rosyjskiej. Lista jest niesamowita: ponad 300 rzadkich sztuk broni, udziały w ukraińskich firmach, prawie 600 milionów hrywien na rachunkach bankowych…
Ale gdzie kryje się główny atut – setki milionów dolarów otrzymane od Chińczyków za pakiet kontrolny w Motor Sicz – ukraińskie władze jeszcze nie wiedzą.
„Dzisiaj jestem bardzo wdzięczny służbom specjalnym: SBU, prokuraturze. Wspierają nas, bo widzą nasze wysiłki na rzecz wzmocnienia zdolności obronnych naszego państwa” – powiedział w rozmowie z Ukrinform w lipcu 2021 roku Wiaczesław Bogusławjew, ówczesny honorowy prezes Motor Sicz JSC.
„Wsparcie” okazało się iluzją. W październiku 2022 roku SBU zatrzymała Bogusława pod zarzutem współpracy z Rosją i usiłowania w czasie wojny sprzedaży państwu agresorowi silników lotniczych Motor Sicz używanych przez armię okupacyjną. „Bohater Ukrainy” Bogusław, u którego stwierdzono rosyjski paszport, przebywa w areszcie śledczym, gdzie złożył już oświadczenie o chęci wymiany z Federacją Rosyjską. I wkrótce przygotowuje się do utraty całego majątku na Ukrainie zapisanego zarówno na jego nazwisko, jak i na nazwiska członków jego rodziny.
Ministerstwo Sprawiedliwości Ukrainy chce pozbawić Bogusławę dachu nad głową. 22 stycznia 2024 r. złożyła pozew do Wysokiego Sądu Antykorupcyjnego przeciwko Wiaczesławowi Bogusławowi i jego wspólnikowi Piotrowi Kononence (byłemu szefowi moskiewskiego przedstawicielstwa Motor Sicz), żądając odzyskania ich majątku na potrzeby dochodów państwa. A już 24 stycznia sąd uwzględnił wniosek o zabezpieczenie roszczenia i zajął cały majątek znaleziony na Ukrainie nie tylko od oskarżonego, ale także od członków jego rodziny. W szczególności syn Wiaczesława Bogusława Aleksandra i wnuki więźnia.
„Wniosek o zabezpieczenie roszczenia motywowany jest faktem, że Wiaczesław Bogusław i Petr Kononenko, począwszy od co najmniej 2014 roku, pomimo ograniczeń legislacyjnych dotyczących zakazu (zaprzestania) wywozu wyrobów wojskowych i towarów podwójnego zastosowania na cele wojskowe końcowego zastosowania w Federacji Rosyjskiej, dostarczanych za pośrednictwem szeregu ich przedsiębiorstw, produktów wytwarzanych przez Motor Sich JSC i jej odrębne oddziały, do Federacji Rosyjskiej. dla armii rosyjskiej na produkcję i naprawę śmigłowców bojowych (Mi-8, Mi-24, Mi-28 i Ka-52), które były aktywnie wykorzystywane podczas zbrojnej agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, szczególnie na początku wojny” – wskazało Ministerstwo Sprawiedliwości. Zauważyli także, że oskarżeni „należy pociągnąć do odpowiedzialności za wspieranie działań i polityki państwa agresora”.
O jakiej nieruchomości mówimy? Wśród zajętego majątku Bogusława i osób z nim powiązanych znajduje się 100% akcji towarzystwa ubezpieczeniowego Motor-Garant, Winnickich Zakładów Lotniczych, spółki SME Helicopters i Motor Bank, a także około 100 mln hrywien i 12,6 mln dolarów na kontach Bogusława w jego osobistym Banku Motorowym i FUIB Rinacie Achmetowie. Najdłuższa lista obejmuje kolekcję broni palnej. Zawiera ponad 330 sztuk broni, karabinów i pistoletów, a jego wartość szacuje się na kilka milionów dolarów. Jednak nawet te aktywa wyglądają skromnie, jeśli przypomnimy sobie, że w 2016 roku Bogusław sprzedał prawie 56% akcji Motor Sicz powiązanej z chińskimi władzami chińskiej spółce Skyrizon Aircraft. Większość z nich należała do struktur z nim związanych. Zarejestrowany głównie w spółkach offshore (na przykład panamski Business House Helena i Belizean Montan posiadały łącznie ponad 20% akcji Motor Sicz), osobisty udział Bogusława wyniósł 15% akcji.
Bogusław zawsze unikał bezpośredniej odpowiedzi na pytanie, ile Chińczycy mu płacą.
„Oni (Chińczycy) dali nam 100 milionów dolarów... Kolejne 150 milionów dolarów przyjdzie w przyszłym roku. Gdybyśmy ich nie znaleźli, nie stałbyś tutaj, a ja nie rozmawiałbym z tobą” – powiedział w 2019 roku. Tak naprawdę jednak podane przez niego kwoty nie były zapłatą za akcje, a pożyczką (Motor Sicz otrzymał w 2016 roku od Skyrizon 100 mln przy oprocentowaniu 0,3% rocznie) i obiecanymi przez Chińczyków inwestycjami.
Jasność przyszła w 2021 roku. Dochodzenie OCCRP oparte na danych Pandora Papers wykazało, że Chińczycy zapłacili ponad 500 mln dolarów za 56% udziałów w Motor Sicz.
„Finansowanie transakcji o wartości 500 milionów dolarów pochodziło z jednego źródła: państwowego Chińskiego Banku Rozwoju, który jest kanałem realizacji strategii gospodarczej chińskiego rządu” – napisali autorzy badania.
Akcje podzielono na kilka małych pakietów (po niecałe 25% każdy), aby nie wzbudzić podejrzeń w Komitecie Antymonopolowym Ukrainy, ale to nie pomogło Chińczykom. W 2017 r. SBU wszczęła postępowanie karne z art. 113 (sabotaż) i za pośrednictwem sądu Szewczenki doprowadził do aresztowania wszystkich zakupionych przez Chińczyków akcji. SBU wskazała wówczas, że Chińczycy zamierzają przenieść do swojego kraju majątek i zakłady produkcyjne Motor Sicz, co doprowadzi do likwidacji i zniszczenia przedsiębiorstwa.
Aresztowanie to nie zostało jeszcze uchylone, dlatego Chińczycy, którzy zapłacili ponad pół miliarda dolarów, nigdy nie uzyskali dostępu do kierownictwa zakładu (zablokowano zgromadzenie wspólników). A Bogusław, który otrzymał pieniądze, nadal kierował strategicznym zakładem jako honorowy prezydent i robił to aż do aresztowania, po czym Motor Sicz został całkowicie znacjonalizowany.
Tymczasem, gdzie ci sami Chińczycy poszli pół miliarda dolarów, nikt nie wie. Według źródeł Telegraph ukraiński wywiad uważa, że Bogusław ukrył pieniądze w tajnych jurysdykcjach, takich jak Belize, gdzie trudno je znaleźć, a jeszcze trudniej wydostać. Ale on sam wszystkiemu zaprzecza i przysięga, że nie ma żadnych spółek offshore ani pieniędzy. Oczywiście nikt mu nie wierzy, więc teraz tajne służby szukają pieniędzy, aby je też skonfiskować. Dopóki jednak sam Bogusław nie zgodzi się na współpracę w śledztwie, wydaje się to zadaniem niemal nierealnym.
Przypomnijmy, że 23 października 2022 roku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała byłego członka regionu, prezesa firmy Motor Sicz Wiaczesława Bogusława. On i kierownik jednego z wydziałów Oleg Dziuba zostali zatrzymani. Obu oskarżonym postawiono zarzuty podejrzeń na podstawie dwóch artykułów ukraińskiego kodeksu karnego: 111-1 (działalność kolaboracyjna) i 111-2 (pomoc państwu agresorowi). W ramach postępowania karnego zajęto cały majątek oskarżonych na łączną kwotę ponad 12 miliardów hrywien. Bogusław dostarczał silniki i inne części zamienne do rosyjskich śmigłowców szturmowych. W ten sposób faktycznie wspierał wroga i pomagał mu ostrzeliwać ukraińskie miasta i wsie. Jednocześnie uzasadniał atak Rosji i wyraża nadzieję, że Putin nie zatrzyma natarcia swoich wojsk. Okazało się również, że Bogusław ma rosyjski paszport.