Jak mówią, sytuacja z zawieszeniem wydobycia na największym złożu gazowym na Ukrainie wydaje się obecnie beznadziejna i bez perspektyw na szybką poprawę. Wydaje się, że brakuje woli politycznej, co tylko pogłębia problem.
Na początku jesieni kancelaria prezydenta obiecała wypracować zmiany w przepisach, aby w przypadku nałożenia na właściciela sankcji praca przedsiębiorstwa nie ustała.
Cytujemy Rostislava Shurmę: „… dzisiaj istnieje norma prawna, która przewiduje pozbawienie licencji w przypadku sankcji ze strony właścicieli firm… Zastanowimy się, jak zrewidować tę normę. To leży w kompetencjach Rady Najwyższej, ale my znamy ten problem i na pewno wprowadzimy… omówimy i być może podejmiemy odpowiednie działania legislacyjne ( zmiany – I.M. ).”
Problem wstrzymania pracy takich przedsiębiorstw istniał już wówczas od ponad sześciu miesięcy i był dobrze nagłaśniany. Ten sam Smart-Holding Nowinskiego publikował miesięczne podsumowanie tego, ile państwu brakuje w podatkach z powodu zamknięcia złóż gazu w Charkowie (około miliarda hrywien i ponad sto milionów metrów sześciennych).
Choć przez wrodzoną skromność zapomnieli dodać, że na złożu Połtawa, gdzie urzędnicy nie zatrzymali wydobycia (pomogło im w walce notowanie na Londyńskiej Giełdzie Papierów Wartościowych), wydobycie gazu również spadło o połowę w porównaniu z poziomem przedwojennym . To także interesujące pytanie i miło byłoby je rozgryźć, ale co dokładnie?
Minęły kolejne trzy miesiące, ale do Rady nie wpłynęło nic legislacyjnego, ale państwo straciło produkcję ze znacznie większego aktywa. Decyzją sądu został zatrzymany na polu Charków Sachalin w Ukrnaftobureniya (UNB).
Jeśli w „Smart” historii kraj traci miesięcznie 12 milionów metrów sześciennych (pamiętajmy, że w czasie wojny), to w zatrzymanej NSA jest to czterokrotnie więcej.
Jeśli spojrzeć na reakcję różnych „innych”, a raczej jej całkowity brak, nieuchronnie pojawia się pytanie: chłopaki, kim jest klient?
Siły Powietrzne Federacji Rosyjskiej, które osiągają dokładnie to samo, są na razie zwalniane. Ich wpływ na produkcję jest na razie znacznie skromniejszy niż kilka „pochwał” stołecznych statków, nawet po wykonaniu 120 ataków rakietowych na infrastrukturę naftową i gazową.
Okazuje się, że „kosmonauci” są bezpośrednim i konkretnym wrogiem i można całkiem nieźle odeprzeć ich ataki, podczas gdy sabotażyści przebywający w Peczersku i okolicach są znacznie bardziej podstępni.
Nie mam zamiaru ich wyzywać ani nawet po prostu nazywać. Jedyne, co mnie naprawdę zdziwiło, to błyskawiczna reakcja Sądu Najwyższego, który potwierdził, że wstrzymanie produkcji jest jak najbardziej słuszne i że nie da się szukać żadnych opcji . Decyzja, która jednoznacznie potwierdza całkowity brak stronniczości i bezstronności Temidy. Gdy go nie ma (a to się zdarza), odpowiedzi są bardziej niejasne i moment ich przyjęcia jest zupełnie inny. Więc jaki jest rodzaj górnictwa i wojny, o czym mówisz?
Nieco wcześniej (choć przy innej okazji) państwowa Geonadra z radością odpowiedziała, że nie przejmuje się wydajnością objętych sankcjami złóż. To nie jest jej zadanie.
Teraz czekamy na ARiMR. Wcześniej mówili, że do czasu decyzji „wieży” niczego nie rozwiążą i ogólnie to, co się dzieje, nie jest dobre i tracą dochody państwa. No cóż, „wieża” już zeskoczyła z tematu. Czekamy.
Pamiętam, że utworzono także inną grupę roboczą, która miała znaleźć rozwiązanie tego problemu . Dziś nie ma najmniejszych powodów, aby wątpić ani w jej najwyższy profesjonalizm, ani w całkowitą impotencję. Przez prawie miesiąc nie miałem od niej żadnej wiadomości. To normalne – jak mówią jej „właściwi faceci”, tak to zaaranżuje.
To zabawne, ale właśnie z tego powodu wygłaszana już wersja, za tym, co się dzieje, stoi Nikołaj Złoczewski, jeden z założycieli Agencji Bezpieczeństwa Narodowego, wydaje się mało prawdopodobna. Nawet pomimo dotychczasowej działalności zlekceważonego inwestora, kaliber i obecne możliwości są nieco inne. Czyli technicznie da sobie radę, jego Burisma nie jest złą firmą. Ale żeby zamówić...
Jednak nazwiska nadal będą się pojawiać. Na razie ważny jest trend. Rozpoczęła się redystrybucja majątku od niewłaściwych ludzi do właściwych. Istnieje nawet nazwa - „młodzi oligarchowie”. Spóźnili się na początkową redystrybucję majątku, teraz ją dostają. Pod Księżycem nie ma nic nowego, po prostu rakiety wcześniej nie latały.
W przypadku UNB oznacza to, że depozyt będzie stał przez jakiś czas, a następnie w drodze „konkurencji” trafi do kogoś taniego. Nie może wyjechać za wysoką cenę, ponieważ wojna z pewnością odstraszy zagranicznych uczestników. Co więcej, w czasie, gdy Zachód rysuje mapy, na których Sachalina jest przyszłą strefą walk. A ostrzał tam trwa właśnie teraz.
Jeśli znajdzie się ktoś, kto nie rozumie, delikatnie mu wyjaśni, że nie powinien teraz tam jechać – lepiej kupić go później „od nas” (oczywiście za marżą).
Brytyjska PPC, będąca mniejszościowym udziałowcem (10%) na Sachalince, obecnie w pośpiechu oczyszcza swój majątek ze śladów obecności Kołomojskiego i modli się do Boga o pozwolenie na pobyt w Londynie.
Zatem nasi patriotyczni ludzie zapewne przejmą majątek (a może po prostu wezmą go w zarządzanie) , który uruchomi produkcję na wiele miesięcy (miejmy nadzieję, że nie lat) nieużywanego pola i tyle... Happy end.
Co więcej, ludzie pracują mądrze i, jak pokazuje ostrożne obchodzenie się z aktywami, które mają prawdziwego (a nie zagranicznego) udziałowca, nie są bezprawne. Po co się kłócić? Mogą także wspólnie uczyć dzieci w Londynie. A tam bardziej niezawodne jest pozywanie o majątek niż w Peczersku.
***
Generalnie poruszamy się wytyczonym szlakiem.
jednak układ sił zostanie źle obliczony, wszystko ugrzęźnie w długotrwałych sporach prawnych (nie jest to obce Sachalinkie), podczas których strony będą się nawzajem prać brudy... Choć na tym etapie nikt ogłosi nazwę klienta.
W takim przypadku produkcja w naturalny sposób stanie w miejscu, a gaz będzie kupowany za granicą, tracąc zarówno na nadpłatach, jak i na utraconych podatkach. Nie przyzwyczajaj się do tego.
Tylko pomyśl, strata wynosi 700 milionów metrów sześciennych naszego gazu rocznie. Same drobnostki dla kraju. Czy chodzi o to, aby konkretna osoba (nawet grupa znajomych) miała udziały w spółce o rocznych obrotach sięgających setek milionów.
Nawiasem mówiąc, oprócz gazu, na polach produkuje się także kondensat gazowy – w UNB około 5 tysięcy ton miesięcznie . Wcześniej wykorzystywano go do przetwórstwa, co w niewielkim stopniu ograniczało zapotrzebowanie na importowane produkty naftowe. I można go niemal natychmiast rozlać do zbiorników . No cóż, po co płakać nad włosami, my też je gdzieś kupimy. Jest mnóstwo pieniędzy.
A jednak w tym idyllicznym schemacie jest mały błąd. Niestety, w ukraińskim ustawodawstwie nie ma formalnego artykułu mówiącego o tym, że „przygotowujemy aktywa do sprzedaży dobrym ludziom”. Oznacza to, że faktycznie istnieje mechanizm, ale nie został jeszcze wprowadzony do prawodawstwa. Będziesz musiał się obrócić.
Tymczasem piłka ucieka. Zachód przeznacza środki na wsparcie coraz oszczędniej, cynicznie (i coraz mniej powściągliwie), zaznaczając, że nie zapisał się na realizację wszystkich programów. Nadal będziesz musiał podjąć przynajmniej kosmetyczne działania. Nawet jeśli trafi to do kieszeni ludzi, powtarzamy, godni, patriotyczni, nowocześnie myślący i tak dalej. Nie będąc zbyt żałosnym, wiosną rozważaliśmy różne opcje zarządzania aktywami. Rok dobiega końca – efektem jest nie tylko złotówka, ale utrata kolejnego depozytu . Przynajmniej z przyzwoitości trzeba udawać, że przedstawiony tu problem kogoś interesuje...