Przez wiele miesięcy Administracja Państwowa Miasta Kijowa posiadała informacje o zagrożeniu możliwym wypadkiem w tunelu pomiędzy stacjami metra Łybidska i Demeevskaya.
Poinformował o tym Aleksiej Kuczerenko na swojej stronie w Telegramie.
O groźbie wypadku w metrze wiedzieli od miesięcy
„Hydrologia rzeki Sowki na terenie budowy RiverDel została zakłócona. Kolektor na Izyumskiej jest wyraźnie uszkodzony. Od dawna. Woda z rzeki wypełniła warstwy wodonośne tunelu destylacyjnego na wschód od budynku Kijówguma wzdłuż linii energetycznych” – pisze Kucherenko, cytując specjalistów.
Zdaniem ekspertów pracownicy metra zrozumieli, że prędzej czy później tego typu wypadek może się zdarzyć. Co więcej, sytuacja zaczęła się pogarszać kilka miesięcy temu.
Władze miasta Kijowa przyznały, że w listopadzie między stacjami pojawiła się woda i piasek
Według dyrektora wydziału infrastruktury transportowej Administracji Państwowej Miasta Kijowa Ruslana Kandibora pod koniec listopada pracownicy metra odkryli wodę i piasek w tunelu między stacjami Lybidskaya i Demeevskaya.
Stopniowo zwiększał się przepływ wody i piasku. W tej sprawie metro zwróciło się do Kijowskiego Państwowego Instytutu Badawczego Konstrukcji Budowlanych, który wydał opinię na temat możliwego zagrożenia zniszczeniem tunelu.
Następnie, zdaniem władz miasta, podjęto decyzję o zawieszeniu ruchu na kilku stacjach metra.